Dino Oil. Nowy gracz szykuje siê do tankowania
Dino Polska znowu robi zamieszanie na rynku, tym razem wyjeżdżając na trasę z pomysłem, który jeszcze kilka lat temu wydawał się bardzo odległy.
Firma od dawna rosła szybciej niż większość graczy handlowych, ale teraz widać, że chce dorzucić do tej masy sklepów coś, co może przyciągnąć także kierowców. Znak towarowy Dino Oil został zarejestrowany już w lutym 2024 roku i wtedy stało się jasne, że plan budowy sieci stacji paliw raczej nie jest tylko eksperymentem. Teraz okazuje się, że sprawy nabierają tempa, bo na firmowej stronie pojawiła się grafika przedstawiająca pełnowymiarową stację paliw z logotypem Dino Oil, co trudno traktować inaczej niż jako krok w stronę prawdziwego startu projektu.
Dino nie zaczyna od zera. Spółka od pewnego czasu działa z własną stacją zlokalizowaną w Łobzie, w pobliżu jednego ze swoich centrów dystrybucyjnych. Ma również zgodę URE na obrót paliwami w formule pośrednictwa przy użyciu kart paliwowych wydawanych przez Orlen. Wspomniany punkt w Łobzie działa od 2023 roku i obsługuje głównie flotę transportową Dino oraz dostawców do centrum. To swojego rodzaju poligon doświadczalny, który pozwalał firmie zbierać dane, zanim ruszy szerzej.
Ruch Dino wpisuje się w trend, który od lat rozwija się u największych sieci handlowych w kraju. Intermarché prowadzi około 72 stacji. Carrefour ma ich mniej więcej czterdzieści. Auchan utrzymuje dwadzieścia osiem obiektów, a E Leclerc między dwadzieścia dwa a dwadzieścia pięć. Łącznie daje to około 180 punktów przymarketowych. Na tle całego polskiego rynku paliw to oczywiście tylko dodatek, bo większość dystrybucji nadal trzymają w rękach sieci paliwowe i niezależni operatorzy.
Jednocześnie warto pamiętać, że Dino to olbrzym. Pod koniec 2024 roku sieć miała już 2688 sklepów. Obecnie jest ich ponad 3000, a to więcej niż ma ich Lidl, który zresztą też zmierza w kierunku paliw. Jeśli choć część z tych trzech tysięcy stanie się lokalizacjami dla stacji Dino Oil, rynek może dostać nowego gracza, który nie musi walczyć o miejsce, bo posiada je już od dawna. Na razie nie ma oficjalnych terminów ani harmonogramu budowy, ale bez wątpienia zaczyna się przechodzenie z etapu planów do etapu działania. Dla klientów to zapowiedź kolejnej marki, którą mogą spotkać w drodze, natomiast dla rynku paliw może to oznaczać twardszą walkę o kierowców. To akurat jest dla nas bardzo dobre.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze