Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 59
Pokaż wszystkie komentarzeCo do samego jeżdżenia po lesie to nie pochwalam tego. Ci co piszą że natura nie dostanie uszczerbku - NIE ZGADZAM SIĘ! Sam miałem quada. Zastanawiałem się gdzie by tu poszaleć... Znalazłem odpowiednie miejsce (nie był to las) i zacząłem frajdę! Po tygodniu to samo miejsce przybrało widoków księżycowych! Zdewastowałem niezły kawałek ziemi. Owszem! 2 lata i nie było śladu. Jeździłem tam sam. Co gdy wjedzie kilka maszyn? Niestety ale Polska to dziki kraj i torów szybko się nie doczekamy chociaż śmiało mogę wskazać miejsca gdzie takowe można utworzyć i nikomu by nie przeszkadzały. Linka to usiłowanie zabójstwa więc takiego zabójce skazać na więzienie! Jest jeszcze jedna sprawa. Crossy mają przeważnie silniki 2sówowe co objawia się niesamowitym hałasem! Niedaleko mnie jeździ 4 gości i słychać ich z ponad 2km! Nie wspomnę co jest gdy jeżdżą kilkaset metrów od zabudowań czy przez szlaki z pieszymi. Crossy i quady jeżdżone agresywnie robią wielkie szkody w lasach i na szlakach natomiast użytkowane rekreacyjnie - praktycznie żadnych. Wszystko zależy jak kto użytkuje quada/crossa. Na marginesie dodam że sprzedałem quada właśnie ze wzg na brak tras i torów. Teraz mam szosowego cruisera.
OdpowiedzW Polsce za zabójstwo jest min. 25 lat. Podejście mośków którzy chcą wymierzać sprawiedliwość - chore? Tak samo jak jeżdżenie motocyklami po lesie z dużą prędkością przy ludziach spacerujących. Zabić? Nikt nie ma do tego prawa i nie będzie miał. Mocni w pisaniu w internecie mogą sobie pomarzyć o zabijaniu poprzez wieszanie linek, w życiu się nie odważą. Ci co je wieszają są idiotami, którzy zdechną w pierdlu.
OdpowiedzJestem za linkami w lasach las to nie tor dla pedalow na motorkach i qadach NA TOR DEBILE
Odpowiedza ja jestem za tym żeby ci mine przeciw piechotną przed dzwiami zakopać!! ty szmaciarzu bez szkoły uwaga debil
OdpowiedzCzytam te komentarze i czytam i widzę głupotę waszych wypowiedzi. Bo ci co latają na crossach sądzą że nie psują nic a ci co nie lubią tego sądzą że cała roślinność upadnie przez parę crossów. Równie dobrze można powiedzieć że każdy motocyklista to dawca i zapiernicza jak głupi dwie paki po mieście. A tak nie jest.. I tak samo jest z motocrossem. Nie każdy co śmiga na crossie niszczy wszytko co mu stanie przed kołami. Ja na przykład z kumplami jak latamy po lesie to nigdy przy paśnikach dla zwierzyny żeby jej nie płoszyć i nie po samym lesie tylko po ścieżkach leśnych żeby nie niszczyć na maksa przyrody. Tak samo z polami. Po polach co są uprawiane czy łąkach nie jeździmy żeby nie robić ludziom na złość. Może i płoszymy zwierzynę ale ile też się jeździ parę godzin w tygodniu. To jak masa ludzi dziennie na grzyby do lasu wchodzi to więcej tej zwierzyny spłoszy niż my na tych crossach. Sens jest taki że czy to w terenie czy na ulicy są debile i ludzie. Różnica taka że debil nie pomyśli i będzie zapierniczał po mieście na jednym kole co skrzyżowanie i tak jak ostatnio w Berlinie, koleś zabił starszą kobietę i siebie bo wjechał w windę z metra motorem, popisywał się nową BMW i na jednym co światła, babce nogę urwało, czy to w lesie będzie crossem lub quadem napierniczał kółeczka przy tych ławeczkach do odpoczynku w lesie. Ale są i normalni ludzie co widzą że ktoś idzie to zwolnią albo nie będą przekopywać wszystkiego co się da. A linki wieszają ludzie bez wyobraźni. Którzy nie pomyślą że zabiją kogoś kto nie koniecznie musi niszczyć wszytko wokół. Równie dobrze mogli by wziąć pistolet wyjść na miasto i zacząć strzelać do tłumu ludzi. Nie wiadomo czy jedni to złodzieje, gwałciciele czy normalni porządni uczciwi ludzie. Ludzie pomyślcie że takie zawieszenie linki to tak jakbyś strzelił w głowę komuś. I nie mówicie że nie kazał nikt drugiej osobie tam jeździć, tak samo nikt nie kazał człowiekowi na ulicy znaleźć się w celu pistoletu... Więc WIĘCEJ WYOBRAŹNI.
OdpowiedzNie chodzi o przyrodę. Chodzi o ludzi spacerujących po szlakach z małymi dziećmi, całymi rodzinami. Wataha palantów na motorach jeździ po ścieżkach leśnych przeznaczonych dla pieszych. Debile i nic więcej. Skoro Oni mogą jeździć po drogach dla turystów, to znaczy, że turyści mogą chodzić środkiem drogi krajowej na przykład. Przecież asfalt nie ucierpi z tego powodu, ani przyroda wzdłuż drogi. Debile i palanty jeżdżą po leśnych ścieżkach przeznaczonych dla pieszych!!!
OdpowiedzCo złego w jeździe po szlakach dla pieszych? Przejeżdżając nimi raz na kilkanaście godzin nie robimy nikomu większej szkody. Każdy mądrzejszy motocyklista widząc pieszego zwolni by nie spowodować wypadku czy chociażby nie obkurzyć. Jest to droga przeznaczona dla pieszego więc on powinien mieć tu jak najwyższy komfort ale rozwieszanie takich linek na szlakach którymi spacerują dzieci z rodzicami raczej nie jest normalne... Jeśli nie możemy jeździć po lasach, łąkach o szosach i podwórkach nawet nie wspomnę to co nam pozostaje? Crossem zawsze można pojechać na tor zazwyczaj oddalony o jakieś 60km największym wyzwaniem jest dojechanie do niego nie natykając się na lasy, łąki czy szosy. Enduro pozostaje tylko sprzedać, usiąść przed komputerem czy telewizorem i zacząć wegetować jak większość społeczeństwa krytykująca tych ,,debili i palantów" z pasją...
OdpowiedzOchłoń. W miejscach gdzie ja jezdze enduro nie ma żadnych pieszych ani rowerow. Jedynie raz w roku natykam sie na ogry wycinające las i rozwalające go sprzetem do zrywki.
OdpowiedzPanowie, jako motocyklista któremu zwisa wszystko latam po drogach bo jest mało torów i nie chce mi się na nie daleko dojeżdżać i płacić. Jestem zły, ale uważam że jazda na krosówkach po lesie jest jeszcze gorsza. Fakt, jak się ma moto i niema gdzie polatać to chłopaki ciągną do lasu ale trzeba także zrozumieć przeciwnika i jego bunt przeciwko takiemu postępowaniu, co nie oznacza aprobaty dla usiłowania zabójstwa motocyklisty. Byłem kiedyś nie tylko rolnikiem ale i myśliwym (strażnikiem łowieckim również) i wiecie co? Gdybym wiedział że mnie nie zamkną to sam bym postrzelał debili którzy nie tylko dewastowali mi łąki pod lasem ale zagrażali również ludziom biegającym czy po prostu spacerującym po lasach. O zwierzynie płoszonej w czasie rozrodu już nawet nie wspomnę, bo nieraz dostawałem szału gdy po wielogodzinnej zasiadce np na dzika motocykliści płoszyli mi go przed strzałem. Co z takimi zrobić Panie Lovtza? Ani dupka dogonić ani złapać, olać zwierzęta ale strach iść do lasu z dzieckiem by nie zostać przejechanym przez ofroadowca na quadzie czy krosie. Numerów wynalazka również nie da rady spisać bo zazwyczaj ich niema...Doskonale rozumiem problemy krosowców chociaż latam na ścigach, ale Panowie NIE TĘDY DROGA. Świat jest coraz mniejszy i niestety pozostaje nam korzystać z mniej ruchliwych dróg i szukać mniej penetrowanych przez ludzi zakątków lasu bo nigdy nie wiadomo jaki numer zechce nam wywinąć inny kierowca, rolnik od stratowanego pola czy człowiek szwędający się po lasach. Mało tego jako motocykliści nie tylko jesteśmy w mniejszości wobec ,,reszty świata'' więc na wojnie nie mamy szans to nawet prawo jest przeciwko nam i kapowani na każdym kroku i tak będziemy musieli ulec...
Odpowiedztaak Panie strażniku, zaje..bać motocyklistów bo Ci dzika wypłoszyli, debili nie sieją
OdpowiedzKolego napisałem wyraźnie że na wszystko powinno być miejsce, zarówno dla zwierzaków jak i ludzi w tym nie jeżdżących na motocyklach więc powinniśmy się szanować nawzajem i nie uprzykrzać sobie i innym życia. Masz więc rację- debili zajebać...
OdpowiedzStrzał w 10-tkę. Problemem niestety są barany, które ludziom życie zatruwają - kiedyś czytałem o leśniczym, który wyznaczył trasę dla off-roadowców i zamknął ją, bo dalej mu ryli w lesie. I nawet tutaj kiedyś chyba był film, ukazujący reakcję Crossowca na uwagę, że jedzie po szlaku turystycznym - szarża. Darz Bór.
OdpowiedzLovtza, Twoj styl pisania niestety rowna w dol od jakiegos czasu. Kiedys Twoje teksty czytalo sie z przyjemnoscia. Teraz robi sie z tego poziom Pana Boczo. Bronisz sprawy, w ktorej nie macie racji i robisz to w bardzo prymitywny sposob. Propagowanie taktyki oko za oko, zab za zab to jeden przyklad, drugi to denny argument o braku torow do enduro w Polsce. Kogo to obchodzi poza motocyklistami, ze ich nie ma? Ktos Wam kazal kupic motocykle, ktorych nie ma gdzie uzytkowac?
OdpowiedzKogo obchodzi czy niszczymy wam las? Czy ktoś wam kazał tam chodzić? Kogo obchodzi czy drogi krajowe są w dobrym stanie? Ktoś wam kazał nimi jeździć? To równie dobre argumenty jak te podane przez ciebie. Lovtza broni sprawy w której nie ma racji? To znaczy, że człowieka każdy może zabić bez konsekwencji? To nie my propagujemy taktykę oko za oko, ząb za ząb tylko ten kto wywiesza te linki. On przejechał obok mnie - zabije go. To jest racja?
OdpowiedzRoznica miedzy drogami krajowymi i lasem a Twoim durnym hobby polega na tym, ze bez tych 2 pierwszych nie przetrwamy, one sa ludziom zwyczajnie potrzebne. Natomiast Twoje durne hobby polegajace na niszczeniu zieleni i zaklocaniu spokoju jest zupelnie zbedne i nawet ty sie bez niego obejdziesz w razie potrzeby (np. gdy waha bedzie po 10 PLN)
OdpowiedzAleż ci motocykliści , latający po lasach, kierują się właśnie zasadą przez Ciebie lansowaną - zasadą : " kogo to obchodzi" ! Ich TO nie obchodzi , im nie brakuje torów enduro, gdyż mają do użytkowania największe połacie lasów (proporcjonalnie) w Europie. Jednym ze źròdeł zła jest właśnie zasada "kogo to obchodzi" - motocyklistów nie obchodzą inni użytkownicy i sąsiedzi lasów , a tych z kolei nie obchodzi los ew ofiar linek.
Odpowiedzja nie bronie przyglupa rozwieszajacego linki tylko nie podoba mi sie wybielanie idiotow rozjezdzajacych lasy, ktorzy do tego prowokuja.
OdpowiedzKolego Lovtza jak przystało na członka naszej społeczności broni naszych, bez względu na to kto jest winien i czy ma to sens. Chwała mu za to, bo jeśli sami nie będziemy siebie bronić nawet w skrajnych przypadkach to nikt się za nami nie ujmie. Fakt że niema nic za nic i we wspomnianym miejscu motonici musieli nieźle zajść komuś za skórę skoro posunął się do tak drastycznych środków będących wręcz próbą zabójstwa. Lovtza poza mylnym przekonaniem że ,,nam wolno wszystko'' przede wszystkim krytykuje narażanie naszego życia przez ludzi którym wadzimy. Jeśli nikt z tym nic nie będzie robił to jako środowisko motocyklowe damy przyzwolenie na tego rodzaju praktyki i staniemy się szybko celem nie tylko w lesie ale również na drogach. Komuś przeszkadza motocyklista w lesie, innemu hałas z wydechu ścigacza na drodze, jeszcze innemu fakt że mijamy auta w korkach lub za szybko jeździmy więc motocyklistę w łeb, zepchnąć go z drogi, zabić drania...Nie tylko Lovtza ale wszyscy powinniśmy stawać w obronie swoich bo nigdy nie wiadomo kiedy sami będziemy potrzebować wsparcia swoich...
OdpowiedzOnegdaj był tor w Łomiankach : za wałem , z 800m od zabudowań, na ziemi legalnie wynajętej od właścicieli. Tor utrzymywał miejscowy klub, jeździli i zawodnicy , i amatorzy - tak od 6-tego roku życia. Każdy trening rozpoczynał się od usunięcia z toru linek , powbijanych prętów, rozbitego szkła lub innych przeszkód. Draństwo je tam umieszczające było nawet ponagrywane na dyskretne kamerki , typu używanego przez leśników. Dzieciaki , oprócz jazdy , uczyły się , że istnieją dorośli chcący je celowo pozabijać . Ale cóż, motocross to bardzo brutalny sport i trzeba było sobie radzić - c'est la vie , jakby dziwnie to nie zabrzmiało.
Odpowiedzfajna linka do wyciągania qłada z błota.
Odpowiedzrzucajmy kolczatki na ulice , ch*j tam, jakis zawalidroga rozpirzy opony albo zacznijmy kamienowac
OdpowiedzTen moment, gdy czytasz komentarze i otwiera Ci się nóż w kieszeni...
OdpowiedzA co innego mogę zrobić jeśli mi po lesie zapieprzają motocrossowcy na swoich dwusuwach? Co? Napiszcie? Na policję zgłosić? Bez jaj... Poproszę o SKUTECZNY I SPRAWDZONY sposób postępowania, najlepiej z przykłądem sukcesu. Dziękuję
OdpowiedzTwój las? Ogródź! Nie Twój? Co Ci do tego, że ktoś po nim jeździ. Przeszkadza Ci hałas? Mi przeszkadza Twój komentarz. I co, mam Cię z tego powodu uszkodzić, żebyś więcej takich głupot nie pisał? Nie tędy droga....
Odpowiedzmożesz napisać doniesienie na takie osoby które jeżdżą po lesie ( jeżeli robią to bezprawnie - bo nie zawszę tak jest). Tak samo osoby które zobaczą takie linki powinny pisać doniesienia do prokuratury. Bo jak tak dalej pójdzie to po każdej stronie będzie się lała krew - przez głupotę ludzi
OdpowiedzStopery do uszu polecam :)
OdpowiedzSfilmować i/lub donieść na policję lub straż leśną, gdy jeszcze jada.
OdpowiedzNie pomijajmy rowerzystów i biegaczy. Też korzystają często z leśnych ścieżek. Nawet biegnąc gdy nie zauważy się takiej linki można sobie zrobić krzywdę. Autor takich niespodzianek to już nawet nie półmózg, zero wyobraźni.
OdpowiedzLinka linką, ale w Polsce jest ZAKAZ WJAZDU do lasów. O co chodzi? Nie macie gdzie jeździć, to wjeżdżacie do lasu? Taki sam durny argument zapodają właściciele szlifierek - "nie ma toru, to będę latać 200 po osiedlu".
Odpowiedza ZAKAZU rozpinania linek z zamiarem Zabicia czy Okaleczenia, spowodowania WYpadku to NIE MA? Bezmógu...?? Skoro jest droga leśna - to znaczy, że jeżdżą po niej auta a także ciężki sprzet o wiele bardziej ryjące tą drogą niż 120 kg motocykl Ktoś Cie debilu szeryfem leśnym mianował i sędzią do wymierzania sprawiedliwości?
OdpowiedzSam jesteś bezmózgim. Rozwieszanie linek to sprawa dla prokuratora i nikt tego nie kwestionuje. Czytaj ze zrozumieniem. Problem to przedstawianie przez autora problemu: motocykle w lesie są wg niego OK! I to jest problem, że większość BEZMÓZGÓW na enduro i quadach też tak myśli! Sami łamią prawo i są wielce oburzeni, że ktoś inny robi to samo, ale fakt, że przesadzając.
Odpowiedza kto ci "debilu" powiedzial, ze droga w lesie jest dla wszystkich? Moze to jest tylko przecinka na wypadek pozaru? Moze biegna tamtedy kable elektryczne a moze to jest droga dla lesniczego/pieszego/rowerzysty/konnego? Las to nie tor.
OdpowiedzBullshit. Może jeszcze wjedziecie na ryczących i smrodzących maszynach do parków, na plaże, place zabaw i klomby? Chciałbym zobaczyć minę właściciela quada, gdyby ktoś mu wjechał do ogródka i urządził sobie w nim tor. To jest dokładnie to samo. Działanie niezgodne z prawem. Gdyby każdy jeździł po lesie motocyklem, quadem albo terenówką, to nie zostałaby tam listek na listku. W mieście też nie wolno jeździć po trawnikach i na nich parkować! Obsługa lasu to jedno, a demolujący ścieżki i roślinność debile to drugie. Jedźcie sobie na tor crossowy. Wiele razy nie mogłem przejechać ścieżką rowerową (oznakowaną!) przez las, bo były takie koleiny po quadach, że koło wpadało. Z lasu można korzystać tylko na zasadach określonych w prawie.
OdpowiedzKolego, felieton dotyczy bezmyślnego stwarzania zagrożenia dla życia bądź zdrowia (też jest to karalne :)). To tak jakbym ustawił minę przeciwpiechotną sąsiadowi, tylko dlatego, że wrzucił mi jakiś śmieć do ogródka. I tyle w temacie. Jeżeli chodzi o naturę - radzi sobie już kupę czasu, TY jej do pomocy nie jesteś potrzebny.
OdpowiedzFelieton jest o braku szkodliwości motocykli w lesie... Rozwieszanie linek to sprawa kryminalna i o tym nie ma co dyskutować.
OdpowiedzFelieton jest głównie o braku szkodliwości motocykli w lesie... Rozwieszanie linek to sprawa kryminalna i o tym nie ma co dyskutować.
OdpowiedzFelieton jest o braku szkodliwości motocykli w lesie... Rozwieszanie linek to sprawa kryminalna i o tym nie ma co dyskutować.
OdpowiedzTen felieton w 70% pisze o tym, że motor nie szkodzi w lesie, a to jest totalna bzdura!
OdpowiedzOsoba czyli "bohater" danej chwili, wieszający linkę na drodze leśnej NIE WIE że gdy "twu twu" ktoś straci głowę na tej lince, w momencie gdy przyjdzie po NIEGO policja do domu, panowie policjanci powiedzą mu że ZABIŁ CZŁOWIEKA ten "bohater" najpierw zwymiotuje a potem się zesika albo puści "dwójkę" w gacie , albo wszytko na raz. Potem zostanie zakuty w kajdany. Tak kończy się jego "bohaterska" walka z tym światem. Sam przeniosłem się na tor zamiast jeździć po lasach. Torów jest niestety mało w Polsce, ale są bezpieczniejsze niż lasy.
OdpowiedzTaka linka stanowi zagrożenie nie tylko dla motocyklistów, ale dla zwierząt, rowerzystów, turystów oraz wszystkich innych korzystających z lasu. Stosowanie takich metod nie ma żadnego usprawiedliwienia i powinno być napiętnowane. Jest jeszcze jedna rzecz, którą powinniśmy negować. Wyobraźmy sobie sytuację, w której LP remontują drobi pożarowe i to za naprawdę grubą kasę. Dzień po odbiorze robót grupa pseud motocyklistów postanawia strzelić kilka bączków na wszystkich skrzyżowaniach tej drogi ryjąc je sakramencko. Innym razem grupa quadowców wjeżdża, na oznakowany znakami zakazu, teren ostoi zwierzyna, na którym występują, np. niezwykle płochliwe ptaki. Takich przykładów jest więcej i je także należy, z całą stanowczością, napiętnować. Inna sprawa, że środowisko motocyklistów i leśników oraz przyrodników nie może się dogadać. Ideałem byłoby wyznaczenie sieci atrakcyjnych tras-szlaków motocyklowych. Motocykliści mieliby gdzie powariować, a leśnicy byliby spokojni, że jakiś zabłąkany motocyklista nie zryje upraw leśnych albo nie wiedzie pod ścinane drzewo. Zawsze znajdzie się kilku popaprańców, którzy są najmądrzejsi i nikogo nie będą słuchać. Zresztą na łamach tego portalu mogliśmy jakiś czas temu poczytać o próbie współpracy leśników w motocyklistami i mimo dobrej woli obydwu stron znalazło się kilku delikwentów, którzy postanowili wszystko zniweczyć. Gdyby jednak to do was nie trafiało to zachęcam do bardziej przyziemnej argumentacji i zapoznania się art. 161 Kodeksu Wykroczeń.
OdpowiedzUderzyłeś w sedno sprawy - świetny tekst
OdpowiedzPracowałem w lesie ponad rok czasu na maszynie typu forwarder marki valmet 840. 18t wagi, 8 kół napędowych każde większe od motocyklowego kilkunastokrotnie. Jeżdżąc po leśnych drogach po kilkunastu przejazdach droga nie nadawała się do niczego więcej jak do gruntownej poprawki nie szło nią nawet przejść koleiny głębokie na grubo ponad 0,5 metra. Taka maszyna ostro eksploatowana ulega awarią najczęściej hydrauliki a co za tym idzie ogromne wycieki do środowiska oleju który napędza siłowniki. To praktycznie co kilka dni kilka litrów. Raz zdarzyło się że uciekł cały zbiornik takiego oleju 100 litrów ;/ myślicie że kogoś to zainteresowało? Leśniczego? Gdzie tam ... A wbrew pozorom, że to Polska ale takich maszyn jest u nas od groma każda większa czy mniejsza firma zajmująca się wyrębem lasów posiada park maszynowy w postaci nie jednej takiej maszyny. Aaaa jescze mi się przypomniało co do niszczenia lasów pracowaliśmy za Radomiem gdzie u prywatnego właściciela działki wycinaliśmy w pień 50 hektarów lasu . Myślicie że tym ktoś się zainteresował ? nikt po prostu nikt ...
OdpowiedzZalegalizowanie jazdy motocyklem po lesie nie skutkowało by totalnym zniszczeniem to czcze gadanie. Jeżdże motocyklem po lesie i jakoś nie zauważyłem żeby przejazd nawet i 10 motocykli jednorazowo w weekend jakoś specjalnie naruszał las, drzewa czy kij wie co jeszcze. I przez wzgląd na moją byłą pracę nic mnie nie przekona że motocykle mocniej niszcza las niż maszyny stosowane do zrywki transportu i innych prac w lesie.
OdpowiedzCo za argumentacja. Typu: w Polsce zdarzają się morderstwa więc po co ten krzyk jak się kogoś pobije albo okradnie.
OdpowiedzObsługa lasu i wycinki to jedno, a upalanie smrodzących dwusuwów w lesie to drugie. Enduro i quadów są setki tysięcy, gdyby wpuścić je legalnie do lasów, to nie mielibyśmy lasów!
OdpowiedzA czy mógłbyś, że w obecnych standardach używa się biodegradowalnych olei hydraulicznych. Jeżeli wycięliście 50 ha lasu to po fakcie na pewno nikt się nie zainteresował ponieważ całą zawiła procedura został przeprowadzone przed wycinką. Zgodnie z programem zwiększania lesistości taki prywatny właściciel był zmuszony zalesić 50 ha jakiegoś terenu położonego na tego samego powiatu. Wracając do forwardero to na pewno wiesz, że zrywka nasiębierna jest mniej szkodliwa niż półpodwieszona.
OdpowiedzPrzejawem totalnej głupoty i bezgranicznego chamstwa jest jeżdżenie motocyklem (quadem lub samochodem też) po lesie, czy to "wolno" czy "szybko", z "ryciem" lub "bez rycia". A w walce z głupotą, jak z terroryzmem, wszystkie chwyty dozwolone. Metoda może i drastyczna, ale czy znacie inną i skuteczną? Fragment o paleniu domu to równie prymitywne, co jeżdżenie, pogróżki i nic więcej.
OdpowiedzA co powiesz gdy jakiś biegacz nie zauważy linki i straci przez nią wzrok, bo będzie ona w kiepskim stanie (wystające druty) na wysokości jego oczu ? Też powiesz skuteczna walka z ryciem i motocyklistami? Jesteś gotów ponieść konsekwencje takie jak wypłacenie gigantycznego odszkodowania, pójścia do więzienia itp?
OdpowiedzTwoj postawa i komentarz sa conajmniej śmieszne. Gwarantuje ci ze jezeli ja lub ktokolwiek z moich bliskich ucierpi z powodu waszej głupoty to sam osobiście powieszę debila na jego własnej lince a potem go podpale. Peace
OdpowiedzGdyby w walce z głupotą wszystkie chwyty byłyby dozwolone już dawno straciłbyś życie, linki można równie dobrze montować na wysokości koła, ta linka to nie przejaw walki z motocyklistami tylko chęć ''bezkarnego" morderstwa która tym samym powinna być ugaszona
OdpowiedzW takim razie rozwiń swój komentarz l, powiedz czym szkodzą taka jazdą?
OdpowiedzNiektórzy to na prawdę tępe zjeby . Czy na prawdę sądzicie że na każdej drodze w każdym lesie spacerują sobie matki z małymi dziećmi , staruszkowie , lisy , sarny , bobry , jeże , borsuki , węże , dziki i ch*j wie co bezbronnego jeszcze? Te komentarze chyba serio piszą totalni kretyni którzy byli w lesie raz na wycieczce szkolnej albo tyle co z filmów amerykańskich . Nie bądźcie ślepi na prawdziwe niebezpieczeństwo !
OdpowiedzTępym zjebem to jesteś co najwyżej Ty zakłądając, że akurat na tej ścieżce, którą jedziesz nikogo nie będzie. I potem tragedia bo w życiu tak bywa, że ktoś jednak wpadnie kiedyś na pomysł, żeby tą ścieżką się przespacerować a ty go rozjedziesz.
OdpowiedzNazywajmy rzeczy po imieniu linki to morderstwo, a ten co je wiesza jest potencjalnym mordercą.
Odpowiedznazywajmy rzeczy po imieniu. Przyglup na enduro lecacy na slepo po sciezce w lesie to potencjalny morderca.
OdpowiedzG prawda, że motory nic złego nie robią. Przykładem jest niebieski szlak z Gaików w Beskidzie Małym. Słynne Switchbacki. Były - już ich nie ma bo pustaki na motorach zamiast jechać agrafkami darli na wprost - bo tak łatwiej. Teraz rowerem nie zjedziesz a na piechotę wcale nie jest łatwiej. Co prawda to nie powód do wieszania linek ale wystarczający, żeby tępić debili i nazywać ich motościerwem.
OdpowiedzBardzo dobry tekst - w samo sedno. Zawiść, głupota i wszechobecne cebulactwo to prawdziwe przyczyny.
Odpowiedzlas NIE jest miejscem dla motocykli. w lesie ma być cicho i bezpiecznie. jak już ludzie, to pieszo lub na rowerach. motocykl stresuje mieszkańców lasu i przeszkadza spacerującym. ALE to nie znaczy, że można urządzać sobie polowanie na ludzi. taka linka to usiłowanie zabójstwa. skrajnie niebezpieczna również dla rowerzysty, a jak zawieszona na 1,5m to i dla biegnącego pieszego. a to już zupełnie inny kaliber niż wjechanie do lasu. to już sprawa dla prokuratora. i OBOWIĄZKOWO należy to zgłosić.
OdpowiedzPrzeciez goscia na rowerze to tez moze spotkac, albo biegacza, ktory sie zagapi. Autorem linki jest zwykly bezmozg i bezqtas...
OdpowiedzPrawidłowo. Rozstawiać linki na najbardziej uczęszczanych przez motocyklistów trasach. Tylko trzeba dobrać dobry rozmiar - za cienką zerwą a zbyt grubą zobaczą. Polecam ten styl walki z motorościerwem
OdpowiedzSkładam doniesienie do prokuratury za podżeganie do popełnienia przestępstwa. Nazwisko sam podałeś, a nawet jeśli nie to po IP dojdą. Gratuluje.
OdpowiedzTy buraku , ciemnota jesteś niesamowita, pryszczaty tumanie walnij się łbem w ścianę ...
OdpowiedzGłupi frajer z ciebie żebyś się nadział na taką linkę
OdpowiedzRaka odbytu życzymy.
OdpowiedzCzy ty się z małpą na mózgi pozamieniałeś?! Taka stalowa linka rozwieszona między drzewami, może odciąć komuś głowę niczym gilotyna! Czy uważasz że karą za jazdę po lasach powinna być śmierć? No chyba nie, nawet bo seryjni mordercy mają max dożywocie. Poza tym taka linka zagraża nie tylko crossowcom, również rowerzystów bawiących się w ostrzejszą jazdę po lesie. Ich też trzeba zlikwidować? Również bezpieczni nie są sami mieszkańcy lasów (jelenie itp.) mogą wbiec na linkę i uszkodzić gardło. Pomyśl człowieku!
OdpowiedzZ komórki to udostępniacie? Przecież tego nie da się obejrzeć, bo po sekundzie odtwarzania buforuje minutę. I tak w nieskończoność.
OdpowiedzZ komórki to udostępniacie? Przecież tego nie da się obejrzeć, bo po sekundzie odtwarzania buforuje minutę. I tak w nieskończoność.
OdpowiedzWitam. Trzeba takie rzeczy zgłaszać na policję. Zapewne nikogo nie znajdą ale jeśli przejadą po chałupach z rozpytaniem i informacją o długości odsiadki, to może jeden debil z drugim troszeczkę pomyślą. Poza tym , to czemu się dziwimy. Jeśli telewizja pokazuje rozorany zagajnik w parku krajobrazowym sugerując, że każdy motocyklista to ten "zły" , nie dziwmy się że pojawiają się lokalni tępiciele motocyklistów. Wśród nas też są "debile", dzięki którym inni motocykliści mają łatkę "debili" . I ci "nasi debile" powinni czasami pomyśleć o innych motocyklistach Moi drodzy tak jest w naszym prymitywny narodzie, że koleś zasuwający samochodem po mieście 100 km/h tylko się spieszy ale jadący z tą samą prędkością motocyklista to przestępca. O np. "Moto sercu", słychać tylko małe wzmianki w mediach i to przez bardzo krótką chwilkę. Jeśli natomiast jakiś "osioł" zbierze 20 punktów za nieprzepisową jazdę . to przez trzy dni gadają o tym w TV. Do tego komentarze policji, polityków i oczywiście naszych "zszokowanych " sprawą współobywateli.Jeżdżę motocyklem od 20 lat i niestety jest coraz gorzej z chamstwem, prostactwem i zwykłą głupotą na naszych drogach. Myślę, że nie dożyję zmian na lepsze. Cieszę się, że Autorowi filmu nic się nie stało. Pozdrawiam. Tomi
OdpowiedzJak bym dorwał takiego Sk*******a, to bym na miejscu zatłukł ...
Odpowiedzw sensie, tego s****na, co po lesie quadem zasuwa? &
Odpowiedz