Ścigacz.pl

Ponad rok temu Yamaha wniosła o zarejestrowanie na terenie Unii Europejskiej znaku towarowego dla modelu XSR GP i od tego czasu, z wypiekami na twarzy świat czekał na motocykl serii XSR z owiewkami. Nadszedł koniec oczekiwań, bo oto jest - Yamaha XSR900 GP.

Yamaha bardzo szczyci się swoim wyścigowym DNA i każdy model z serii XSR jest bardzo przemyślaną konstrukcją. Producent łączy najnowsze rozwiązania technologiczne z nawiązaniami do modeli, które zapisały się na kartach historii marki i wyścigów motocyklowych. Nie inaczej jest w przypadku XSR900 i XSR900 GP. Dla XSR900 punktem wyjścia był model Ya-1, który wygrał wyścig Mount Fuji Ascent Race w 1955 r. W przypadku XSR900 GP producent nawiązuje do kształtów wyścigówek z lat 80. ubiegłego stulecia.

Owiewka nawiązuje do modeli YZR Grand Prix oraz FZR i TZR z przełomu lat 80. i 90. ubiegłego stulecia, co widać też w nowym, kompaktowym reflektorze LED. Owiewka jest połączona z ramą za pośrednictwem przestrzennej konstrukcji w stylu czasów złotej ery wyścigów. Nowoczesny wyświetlacz z modułem Bluetooth jest umieszczony na prostych wspornikach. Nakrętki górnego wspornika owiewki mają konstrukcję wziętą żywcem z modelu TZ250 i jest zamocowana za pomocą sworzni beta. To pierwszy raz, kiedy Yamaha zastosowała takie rozwiązanie w motocyklu produkcyjnym. Przednia szyba i indywidualne osłony dłoni również nawiązują do motocykli z lat 80. W panelach bocznych owiewki umieszczono dodatkowe wloty powietrza, które zwiększają skuteczność chłodzenia.

Siedzenia kierowcy i pasażera zostały dopasowane stylistycznie i to drugie można oczywiście zakryć oldschoolową nakładką w kolorze nadwozia. Przy okazji zapewnia ona lepszą stabilność podczas jazdy. Malowanie nawiązuje do motocykli, których dosiadał Wayne Rainey. Żółte pola odpowiadają tym, które Rainey miał na swoim motocyklu. Rama i wahacz zyskały srebrne wykończenie.

Jeśli chodzi o ergonomię, to prosta kierownica została zastąpiona kierownicą clip-on, więc pozycja jest bardziej sportowa. To wymusiło zastosowanie aluminiowego wspornika kierownicy, który dostosowuje sztywność. Zmodyfikowano też ramę pomocniczą, która jest teraz wzmocniona. Pozycja za kierownicą ma łączyć sportowy styl z komfortem, którego dodaje grubiej obszyta kanapa. Aluminiowe podnóżki można ustawić w dwóch pozycjach i domyślnie są w położeniu bardziej sportowym.

Jeśli chodzi o zawieszenie i układ jezdny, to mamy tu widelec upside-down KYB z pełną regulacją i w pełni regulowany tylny amortyzator KYB. Felgi Spinforged z oponami Bridgestone Battlax Hypersport S23 zapewniają precyzję prowadzenia i lepszą przyczepność. Elektronika jest taka sama jak w modelach MT-09 i XSR900, a więc oparto ją na sześcioosiowym module. Do wyboru są trzy predefiniowane tryby jazdy - Sport, Street i Rain oraz dwa tryby, które można dowolnie konfigurować. Nowością jest ergonomiczny, zintegrowany system przełączników oraz kierunkowskazy z funkcją automatycznego kasowania po przejechaniu 150 metrów i systemem uruchamiającym światła awaryjne podczas nagłego hamowania.

Najważniejsze jest jednak to, że nowa Yamaha XSR900 GP wygląda po prostu świetnie. Na razie nie wiadomo, jaka będzie cena motocykla i kiedy pojawi się w salonach. Za model XSR900 trzeba zapłacić 54 500 zł, więc tu kwota do wydania może przekroczyć 60 000 zł.