Wypadki motocyklowe problemem w amerykańskiej armii. Statystyki znów idą na rekord
Amerykańska armia ma problem z wypadkami motocyklowymi, w których giną jej żołnierze. W samej marynarce wojennej liczba wypadków śmiertelnych w 2025 r. ma być najwyższa od 17 lat. W ciągu ostatniej dekady zginęło ponad 750 żołnierzy. Rośnie też liczba rannych, a średni czas wyłączenia z służby po wypadku wynosi 20 dni.
Choć wielokrotnie udowodniono, że jazda jednośladem ma zbawienny wpływ na psychikę żołnierzy i weteranów, to bywa też problematyczna. W tym roku ma zostać pobity kolejny niechlubny rekord największej liczby ofiar śmiertelnych wypadków motocyklowych z udziałem amerykańskich żołnierzy. Amerykańskie media informują, że tak źle nie było od 2008 r.
Według danych Naval Safety Command, w roku fiskalnym 2025, który skończył się 30 września, zginęło łącznie 84 żołnierzy pozostających w aktywnej służbie. Wszyscy polegli w wypadkach motocyklowych. W tej liczbie zawiera się 30 marynarzy, 15 marines, 28 żołnierzy US Army i 11 mundurowych ze służb powietrznych. W przypadku US Navy mówimy o najgorszym wyniku od 2008 r. Już w 2024 r. US Navy odnotowało 28 wypadków śmiertelnych, a więc w tym roku ich liczba wzrosła o 7.
Do największej liczby zdarzeń doszło w stanach Kalifornia, Virginia i na Florydzie. Łącznie wypadki odnotowano w 20 stanach, a także poza granicami USA - w Japonii, Korei Południowej, Hiszpanii, Włoszech, Bahrajnie i na wyspie Guam. W 2008 r. w wypadkach zginęło aż 118 żołnierzy i wtedy Pentagon wprowadził dodatkowe szkolenia dla mundurowych. W każdej jednostce są też obecni specjalni inspektorzy ds. bezpieczeństwa, którzy mają upewnić się, że żołnierze jeżdżą bezpiecznie. Z kolei od 1 października wszyscy motocykliści będą musieli zgłosić w lokalnej jednostce fakt posiadania jednośladu i przejść dodatkowe szkolenia.
Jak podaje portal Stars and Stripes, amerykańska armia przeprowadziła analizy wypadków. Wynika z nich, że na każdy wypadek śmiertelny przypada 5 hospitalizacji. Każdy pobyt trwa średnio 20 dni i kosztuje armię ok. 100 tys. dolarów. W tej kwocie zawarto nie tylko koszty leczenia, ale również czasowego wyłączenia ze służby. Najczęstsze obrażenia to urazy mózgu, złamane kończyny, poparzenia skóry i urazy oczu.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze