W niezwykły sposób rozwiązał problem głośnego wydechu w samochodzie sąsiada pewien Amerykanin. Uciszył on Mustanga… pianką montażową.

Głośne wydechy od zawsze stanowią kość niezgody między motocyklistami i resztą świata. To z ich powodu płaczą małe dzieci, staruszkowie mają zawały, a Niemcy zamykają dla jednośladów swoje najpiękniejsze drogi.

Niestety, jak się okazuje problem dotyczy także kierowców samochodów. Aaron Robinson, właściciel Mustanga, znalazł pewnego poranka w końcówce wydechu sporą porcję pianki montażowej. Na szybie znajdowała się, pozostawiona przez wkurzonego, anonimowego sąsiada, kartka z groźbami i żądaniem naprawienia wydechu.

Co ciekawe, Ford oferuje jako opcję do Mustanga system wyciszający układ wydechowy podczas startu o 8 dB. To sporo, zważywszy, że 3 dB oznaczają dwukrotny wzrost hałasu. Nie wiemy czy właściciel samochodu nie miał tego systemu, czy nie korzystał z niego. Wiemy, że nie był zadowolony.