Ścigacz.pl

Niedzielny sukces Danilo Petrucciego, który na motocyklu satelickiego zespołu Ducati Pramac zdobył drugie miejsce w GP Francji, nie uszedł oczywiście uwadze zarządu teamu fabrycznego. Wygląda na to, że "Petrux" otworzył właśnie bardzo ważne drzwi i potrzebuje tylko kropki nad "i" w kolejnych wyścigach.

Szef zespołu Ducati Corse, Gigi Dall’Igna, udzielił wywiadu stacji Sky Sports Italia, w którym w bardzo konkretnych słowach wyraził swoje zdanie o rosnącym potencjale Danilo Petrucciego:

"Jeśli będzie kontynuował jazdę w tym stylu, zasługuje na maszynę fabryczną".

Słów uznania nie szczędził również dyrektor sportowy, Paolo Ciabatti:

"To był znakomity wyścig dla Danilo. W ciągu najbliższych dni będziemy rozmawiać o jego przyszłości. Decyzja zapadnie dopiero po wyścigu w Mugello, ale jego występ we Francji bardzo nam pomógł. Danilo wykonał ważny krok w dobrym kierunku. Wciąż mamy jednak w opcji Jacka Millera, no i oczywiście jest w tym wszystkim jeszcze Jorge Lorenzo. Dziś jednak to Petrucci zasłużył na fabryczne Ducati."

Główny kierowca Ducati, Andrea Dovizioso jest pewien swojego miejsca w fabrycznej ekipie - w sobotę przedłużył kontrakt o kolejne dwa lata. Będzie teraz zarabiał 7 milionów euro rocznie. Nie udało mu się niestety uczcić tego sukcesu w odpowiedni sposób, w niedzielę poczuł smak żwiru zamiast szampana. Być może już za dwa tygodnie, w czasie weekendu w Mugello, poznamy jego kompana na kolejne dwa sezony.