Ścigacz.pl

Rząd ponownie zabrał się za temat okresowych badań technicznych pojazdów, ale niekoniecznie w sposób wymarzony dla diagnostów. Będzie trudniej o pieczątkę, a spóźnialscy zapłacą kary.

Jak informuje Autokult, zmiany mogą wejść w życie od 1 września 2022 r., a sam projekt czeka na swoje pięć minut już od 2020 r. Na początku lutego przeszedł on do Komisji Prawniczej, a później zostaje zatwierdzenie przez rząd, parlamentarzystów oraz prezydenta. Diagnostów czekają nowe obowiązki, a kierowców - kary. Nie ma jednak mowy o podwyżkach cen badań technicznych.

Według nowych przepisów każdy pojazd odwiedzający stację kontroli pojazdów, będzie musiał mieć zrobione zdjęcie wraz z tablicą rejestracyjną. Zostanie ono wykonane po wjeździe na stanowisko kontrolne. Do tego będzie zrobiona fotografia drogomierza. Opatrzone datą i godziną zdjęcia będą przechowywane przez okres pięciu lat. Ma to wykluczyć przybijanie pieczątek właścicielom pojazdów, którzy najbliżej stanowiska diagnostycznego byli podczas parkowania przed budynkiem SKP.

Druga kwestia to ponowne badanie techniczne, które zostanie przeprowadzone na wniosek właściciela pojazdu, jeśli ten uzna, że wystąpiły nieprawidłowości. W ciągu dwóch dni roboczych będzie można zgłosić się do dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego, a ten oddeleguje pracownika, w obecności którego zostanie wykonane ponowne badanie. Jeżeli uzna, że faktycznie doszło do nieprawidłowości, to koszty pokrywa stacja. W przeciwnym wypadku zapłaci kierowca. Skoro już o płaceniu przez kierowców mowa, to nowe przepisy zawierają też słynne kary za opóźnienia wynoszące więcej niż 30 dni.

Kolejnym utrudnieniem dla diagnostów i przy okazji dla urzędników będzie przeprowadzanie raz w roku kontroli sprzętu, warunków lokalowych oraz sposobu prowadzenia dokumentacji. Za pierwszym podejściem zostanie nałożona kara finansowa, a druga nieudana kontrola może zakończyć się zakazem prowadzenia SKP. Zmienią się także wymagania dotyczące kwalifikacji diagnostów. Będą mogły nimi zostać osoby mające średnie wykształcenie kierunkowe lub średnie wykształcenie i co najmniej trzy lata praktyki. Nowe przepisy mają również wprowadzić obowiązek przeprowadzenia kompletnego badania, gdzie żadna czynność nie zostanie pominięta. Na razie nie wiadomo, jak ten punkt ma wyglądać, ale zapewne diagnosta będzie wypełniał listę, która musi być przechowywana wraz z dokumentacją.

Termin wprowadzenia nowych przepisów był przesuwany już dwukrotnie. Mają one na celu wprowadzić zasady określone dyrektywą 2014/45/UE. Ta zakłada, że zapisy miały być wdrożone do 20 maja 2018 r.