Policja przyszłości już lata nad Londynem. Kiedy Warszawa?
Co prawda sprawa nie dotyczy bezpośrednio motocykli, ale jest na tyle ciekawa, że warto o niej wspomnieć. Jeśli oglądaliście film "Blade Runner 2049", to pewnie pamiętacie, że policjant K współpracował z dronem, który patrolował obszar Los Angeles przyszłości.
Tamten obraz fikcji właśnie zaczyna przybierać realne kształty. Nie w Ameryce, lecz w Londynie, gdzie policja rozpoczęła pilotażowy program wykorzystania dronów do reagowania na wezwania alarmowe.
Jak podaje Reuters, projekt ma przyspieszyć reakcję funkcjonariuszy i umożliwić im rozpoznanie sytuacji, zanim jeszcze dotrą na miejsce. Program nazwano "Drone as First Responder" - Dron jako pierwszy ratownik. Testy prowadzone są w północnej części miasta, w dzielnicy Islington, ale do końca roku planowane jest rozszerzenie ich na kolejne obszary stolicy.
Drony nie stoją na posterunku, nie czekają na sygnał w rękach operatorów. Przechowywane są w szczelnych skrzyniach na dachach budynków policyjnych. Gdy tylko system odbiera zgłoszenie, maszyna startuje automatycznie, kierując się w stronę miejsca zdarzenia. Obraz z kamery trafia w czasie rzeczywistym do centrum dowodzenia lub bezpośrednio do patroli w terenie. Dzięki temu policjanci wiedzą, co ich czeka, zanim w ogóle ruszą z radiowozu.
Londyńska policja zapowiada, że drony będą wykorzystywane nie tylko do interwencji, ale też do poszukiwania osób zaginionych, obserwowania podejrzanych i dokumentowania miejsc przestępstw. Inne jednostki w Wielkiej Brytanii również prowadzą własne testy, więc to raczej kwestia czasu, aż podobne systemy pojawią się szerzej.
W Polsce takie rozwiązania nie są już nowością, choć mają inny charakter. Nasza policja od dawna używa dronów do kontroli ruchu drogowego i wyłapywania kierowców łamiących przepisy. Oficjalne liczby nie są znane, bo stanowią informację operacyjną, ale wiadomo, że funkcjonariusze korzystają z różnych modeli - od DJI Mavic Air 2 po Matrice 300 RTK i Matrice 30T. Nie reagują na wezwania alarmowe, lecz pilnują porządku z powietrza. Cel jest inny, ale efekt podobny, bo to technologia ma wspomagać człowieka tam, gdzie jego zasięg i możliwości są ograniczone.
Do kontroli policyjnych już się dawno przyzwyczailiśmy, ale do obserwacji i rejestracji przez drony na razie jeszcze nie. Ale to tylko kwestia czasu, gdy ta technologia stanie się masowa w służbie niebieskiej formacji.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze