Policja odzyska³a motocykle. W³a¶ciciele nie zorientowali siê, ¿e pojazdy zosta³y skradzione
Mundurowym przede wszystkim dopisało szczęście, ale to nie zmienia faktu, że trzy motocykle wróciły do właścicieli zanim zdążyli zgłosić ich kradzież.
A wszystko zaczęło się w ostatnią soboę od rutynowej kontroli busa na ul. Kwiatowej w Gorzowie Wielkopolskim, co finalnie doprowadziło do zatrzymania kierowcy i pasażerów auta.
W części transportowej busa znajdowały się trzy motocykle: Suzuki GHS-S1000, Kawasaki Z650 oraz KTM Duke. Podejrzenia mundurowych wzbudziły mętne tłumaczenia kierowcy co do pochodzenia jednośladów, brak dokumentów motocykli i tablic rejestracyjnych.
Dodatkowo okazało się, że motocykle miały założone pasywne zabezpieczenia antykradzieżowe, np. blokady kierowcy i kół. To bardzo charakterystyczne dla skradzionych motocykli, bo metoda złodziei jest banalnie prosta - podnoszą pojazd wraz z zabezpieczeniami i wnoszą do busa.
Po sprawdzeniu numerów VIN motocykli funkcjonariusze ustalili, że są to pojazdy zarejestrowane w Niemczech, ale nie figurujące w wykazie skradzionych motocykli. Dalsze czynności sprawdzające ujawniły, że właściciele nie wiedzieli o kradzieżach, które miały miejsce zaledwie kilka godzin wcześniej, w godzinach nocnych.
Motocykle pojadą teraz z powrotem do Niemiec, a dwóch 25-latków i jeden 21-latek są w poważnych kłopotach, bo poza podejrzeniem kradzieży, w busie znaleziono narkotyki, a dodatkowo kierowca był pod ich wpływem. Mężczyznom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Odzyskane maszyny wyceniono na 150 tys. zł. Co stałoby się z motocyklami, gdyby nie zostały przejęte przez policję? Złodzieje najczęściej rozbierają pojazdy na części, natomiast elementy, które mogłyby posłużyć do identyfikacji maszyn, wyrzucają w lesie lub innym ustronnym miejscu.
Zdemontowane części trafiają na popularne portale aukcyjne, gdzie są oferowane w bardzo atrakcyjnych cenach i szybko sprzedane. Niestety walka z tym procederem nigdy się nie kończy.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze