Moto FGR Midalu 2500 V6 - najmocniejszy motocykl seryjny?
Oprócz alkoholu i pięknych kobiet, Czesi niebawem będą mogli pochwalić się najmocniejszym seryjnie produkowanym motocyklem świata
Moto FGR, mówi wam to coś? Nic dziwnego jeśli nie. Po pierwsze, ich hala produkcyjna mieści się w garażu, a po drugie, są z Czech. Pomimo tego, Moto FGR ma sporą szansę w przyszłym roku z mocnym tąpnięciem wejść na salony, w których na razie brylują poważni gracze z Niemiec, Japonii i Włoch. Otóż w roku 2012 czeski producent ma wypuścić najmocniejszy fabrycznie produkowany motocykl świata. Po pierwszej fali śmiechu lepiej nabrać do tego projektu nieco pokory. Tylko na niego spójrzcie. Wygląda fantastycznie. Zerknijcie na kratownicową ramę, na czerwone głowice, wahacz, wydechy, zbiornik paliwa. Rzadko można określić mianem arcydzieła wzornictwa przemysłowego coś, co pochodzi z Czech. Najciekawszy jest jednak silnik. Jest to V-ka o kącie rozchylenia cylindrów 90 stopni, czyli doskonale znane rozwiązanie. Ale tutaj silnik posiada nie dwa, nie cztery, ale sześć cylindrów. Moc ma wynieść 240 KM, a moment obrotowy znacznie przekroczy 200 Nm. Czyżby w środowisku ogromnych roadsterów zaczynał się wyścig zbrojeń? Mamy Ducati Diavela, Yamahę V-Max i Horexa VR6. Cały świat chce ugryźć kawałek tortu “Wielkie, mocne roadstery”. Czy niebawem zobaczymy coś przesadnie mocnego, z kolosalnym silnikiem, wyprodukowanego w Egipcie? Podejrzewam, że na wieść o Moto FGR Midalu 2500 V6, Yamaha zaczęła turlać się po podłodze - ale co jeśli śmiech zmieni się w płacz?
|
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeA i dorzucę swoje 3 grosze a propos legendy. Kiedyś musi być ten pierwszy raz. Dla pasjonatów to małe piwko by zbudować piękną maszynę której i tak nikt nie kupi bo go nie stać. (przykład Ecosse). ...
OdpowiedzNon stop zahaczamy o V-Maxa, korci mnie więc napiszę, V-Max to na owe czasy(teraz trochę lepiej) był to duży silnik do którego podczepiono zawieszenie prawie ze skutera, powinno być chyba odwrotnie...
OdpowiedzNo właśnie "legenda nigdy nie rodzi się od razu". Czasem potrzeba na to lat 20-stu jak w przypadku V-Maxa, czasem jak w przypadku Indiana, Triumpha czy też wspomnianego Bugatti lat stu... Czasem ...
OdpowiedzDzięki tak pesymistycznym obliczeniom prawdopodobnie umarł nasz Junak. A nuż Czesi wezną się za du..pę. Nie ważna promocja i reklamy, to twór dosłownie z piekła rodem, 6 cylindrów ubchać w ksztaut bioder Naomi Campbell? I do tego to wygląda jeszcze jak Ducatti? Dla fascynatów bezcenne, poza tym(muszę zahaczyć znowu o rynek czterokołowy) Ferrari, Lamborgini nie muszą się reklamować a mają klienów, stałych klientów więc o ile rozpoczną seryjną produkcję to wróże im sukces. 240 Km na dwóch kołach? Tego nie da się ominąć. Ktoś napisał ze będzie ważył ze 300kilo, to był chyba ślepiec patrząc na konstrukcję. Kończąc mam nadzieję że to przytrze trochę nos japońcom bo co w Czechach to w Europie i w sumie nasze :D Może będzie się czym wreszcie pochwalić...
Odpowiedzniedokonca slepiec znalazłem info ze masa z pełnym bakiem bedzie oscylowac w granicach 270 -280 kg :) pozdrawiam co i tak oznacza ze bedzie to najprawdopodobniej nowy rekordzista wsród seryjnych sprzetów na 1/4 mili
Odpowiedzi mam tu namysli predkosc po 400 metrach nie czas czas mnie kompletnie nieinteresuje vmax osiagnał wsród seryjnych motocykli najlepszy czas 9.6 sekundy ale predkosc zaledwie 220 km/h dla porównania s1000 rr zrobiła 10.1 ale 240 km/fgr ma szanse złamac bariere 250 km/h:P
OdpowiedzOK V-Max czy co tam ale legenda nigdy nie rodzi się od razu, kto wie czy to nie będzie 2 kołowe Bugatti Veyron
OdpowiedzTo że robi wrażenie, zgodzimy się chyba wszyscy. Lecz czy ktoś poda przykład choćby jednego muscle bika który tego wrażenia nie robi?? Ilu z nas marzy o nowym V-maxie, B-kingu, ilu zamarzy o ...
Odpowiedzjedyny minus tego motocykla to fakt ze jest czeski,ale w usa w azji czy w zachodniej europie raczej nie beda na to zwracac duzej uwagi
Odpowiedz