Czy po tym, co zrobili nam Czesi, ktoś byłby w stanie wydać 80 tys. Euro na motocykl z tego kraju? Jeśli tak, to właśnie na ten. FGR Midalu (prawda, że dziwna nazwa?) ma, i nie można określić tego inaczej, silnik V6 o mocy 240 KM i pojemności 2500 cc. I Czesi mają zamiar sprzedawać to w salonach. Masa na sucho wynosi 270 kg, więc Midalu wkracza na terytorium ciężkich power bike’ów. Spójrzcie na silnik. Czyż czerwone głowice nie wyglądają po prostu wulgarnie-fascynująco? V6 zostało zbudowane od absolutnych podstaw, dlatego też Czesi poświęcili wiele czasu na testy. Nikt nie chciałby dosiadać 240 konnego motocykla, który ktoś zbudował na szybko. Na pokładzie znajdą się także 4 tłoczkowe zaciski Brembo i osprzęt Ohlinsa. Midalu zdaje się przypominać bardzo dużego kuzyna Ducati Monster i nam się takie nawiązanie bardzo podoba. Na początku 2013 roku firma planuje udostępnić do sprzedaży 6 egzemplarzy, choć plotka głosi, że motocykl będzie oferowany tylko w USA i Rosji.