Ścigacz.pl

To już oficjalne - Marc Marquez nie zmieni barw co najmniej przez najbliższe pięć sezonów! Hiszpan przedłużył swój kontrakt z HRC aż do grudnia 2024 roku!

Znamy już odpowiedź na pytanie, czy Marc Marquez pójdzie wydeptaną ścieżką po rekord liczby tytułów mistrzowskich, czy w poszukiwaniu nowych wyzwań i jeszcze większych pieniędzy zmieni ekipę. Dziś pojawiła się oficjalna informacja o przedłużeniu kontraktu z Honda Racing Corporation. Nie znamy szczegółów finansowych nowego kontraktu, ale jego zakres czasowy jest imponujący - zamiast dotychczasowych dwóch lat, podpisano umowę od razu na cztery! Oznacza to, że Marc Marquez będzie nosił fabryczne barwy Hondy co najmniej do grudnia 2024 roku. 

9⃣3⃣ FOUR MORE YEARS 9⃣3⃣@marcmarquez93 will remain with HRC until the end of 2024.https://t.co/D3gyTfwnEo#4MoreYears pic.twitter.com/mCjfqJpZbU

— Repsol Honda Team (@HRC_MotoGP) February 20, 2020

Yoshinige Nomura, Prezydent HRC: Jesteśmy szczęśliwi mogąc ogłosić, że po zakończeniu aktualnego sezonu Marc pozostanie w rodzinie Hondy na kolejne cztery lata. Rozmowy zaczęliśmy kilka miesięcy temu, obie strony chciały pozostać razem i kontynuować wygrywanie. Marc zaczął swoją karierę w klasie królewskiej w 2013 roku i razem z nim zdobyliśmy sześć z siedmiu tytułów MotoGP. Jako jedyny w swoim rodzaju mistrz, zasłużył na specjalną umowę. Jestem absolutnie przekonany co do tego partnerstwa i życzę sukcesów wszystkim, którzy są w nie zaangażowani. 

Marc Marquez: Jestem bardzo dumny, że mogę ogłosić przedłużenie mojego kontraktu z HRC na kolejne cztery lata. Honda dała mi w 2013 roku możliwość przejścia do MotoGP od razu na fabryczny motocykl. Odnieśliśmy sukces już w pierwszym roku i jestem szczęśliwy, że wciąż mogę pozostać w tej rodzinie. HRC dała mi pewność co do wydłużenia naszej relacji, osiągania wspólnych celów oraz kontynuacji historii naszego sukcesu. 

Jak widać, Marc Marquez wybrał jasną ścieżkę dalszej kariery. W tym sezonie może wyrównać, a w kolejnych pobić rekord 9 tytułów, należący do Valentino Rossiego. Jednocześnie ucięte zostały spekulacje i ewentualne plany innych, bogatych ekip, takich jak Ducati i KTM, co do pozyskania Hiszpana w swoje szeregi.