MotoGP: ostatnie przedsezonowe testy w Katarze. Szybkie Yamahy i Suzuki, nowy patent Ducati
Od soboty do poniedziałku na torze Losail w Katarze trwają ostatnie oficjalne testy ekip MotoGP przed pierwszą rundą sezonu, która odbędzie na tym samym obiekcie już 8 marca. Pierwsze dwa dni jazd testowych pokazały wysoką formę Yamahy i Suzuki, choć poziom był bardzo wyrównany.
Pierwszego dnia testów na Losail najlepsze czasy wykręcili dwaj zawodnicy Suzuki Ecstar - Alex Rins i Joan Mir, których dzieliły zaledwie 2 tysięczne sekundy. Najbardziej zadowolony ze swoich zawodników mogły być jednak obydwa zespoły Yamahy - fabryczny i Petronas SRT. Maverick Vinales (trzeci) i Fabio Quartararo (ósmy) nie wykręcili niesamowitych szczytowych czasów, zaprezentowali za to najlepsze tempo, utrzymując stały wynik poniżej 1:56 przez odpowiednio 20 i 25 okrążeń. W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze Petrucci, Morbidelli, Marc Marquez, Rossi, Bagnaia i Aleix Espargaro na bardzo dobrze spisującej się nowej Aprilii RS-GP. Tego dnia w przedziale jednej sekundy zmieściło się aż 14 zawodników.
W niedzielę Quartararo postanowił zawalczyć o wynik i udało mu się to. Był o 0.162 sekundy szybszy od Alexa Rinsa. Trzeci czas dnia ponownie wykręcił Maverick Vinales. a wszystkie Yamahy raz jeszcze zameldowały się w top 10. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Johann Zarco na Ducati w specyfikacji 2019, który był dziś szósty. Pewne problemy widać u Hondy, której zawodnicy narzekają na zachowanie przodu w czasie wejścia w zakręt. Najszybszy, na 10 miejscu był dość niespodziewanie Takaaki Nakagami, podczas gdy bracia Marquez oraz Cal Crutchlow po wywrotkach zajęli dalsze pozycje.
W czasie poprzednich testów na torze Sepang motocykle Yamahy pokazały się z nowym urządzeniem typu "holeshot device", mającym ułatwić start. Z kolei w Katarze tajemnicze usprawnienie można było zobaczyć na motocyklach Ducati. Przedstawiciele włoskiej stajni tylko się uśmiechali, wymijająco odpowiadając na pytania dziennikarzy i zapewniając, że ich innowacja jest zgodna z regulaminem technicznym. Jest to prawdopodobnie mechaniczny regulator wysokości motocykla. Obniża on maszynę na długich prostych, dzięki czemu jej środek ciężkości również wędruje w dół. Poprawia to przyśpieszenie, minimalnie redukuje opór powietrza i pomaga w hamowaniu silnikiem. Pod koniec drugiego dnia testów Jack Miller przyznał, że w jego motocyklu podobny system pracuje już od czasu zeszłorocznej rundy na torze Buriram.
Pierwsza runda tegorocznego cyklu MotoGP odbędzie się w dniach 6-8 marca na tym samym torze Losail, na którym trwają właśnie jazdy testowe. Jesteśmy bardzo ciekawi, jak wyniki obu sesji - w Malezji i w Katarze - bardzo obiecujące zwłaszcza dla Yamahy, przełożą się na realia wyścigowe.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze