Lubisz poszaleæ na motocyklu? W tym kraju zap³acisz 45 tys. z³ za wheelie
Austria postanowiła walczyć z osobami, które lubią popisywać się na motocyklach robiąc różne tricki. Kary są ogromne, a oprócz mandatu policja może też zatrzymać motocykl. To kolejny środek do walki z motocyklistami, którzy według mieszkańców zakłócają spokój.
Jak informuje Brytyjska Federacja Motocyklistów (BMF), Austria wprowadziła nowe prawo, które pozwala policjantom karać za takie rzeczy jak jazda na tylnym kole, stoppie, kręcenie bączków, palenie gumy i inne tego typu zachowania. Dotyczy to zarówno prywatnych parkingów, jak i dróg publicznych. Kary zaczynają się od 300 euro i mogą sięgnąć nawet 10 tys. euro. Jeżeli policjant uzna, że dana osoba może powtórzyć wykroczenie, to ma prawo zarekwirować motocykl na czas do 72 godzin.
Już dwa lata temu pojawiły się informacje, że niektóre trasy w Austrii będą zamknięte dla motocyklistów ze względu na to, że mieszkańcy skarżą się na hałas. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Tyrolu. Wjazd motocyklem lub samochodem głośniejszym niż 95 dB w próbie parkingowej może zakończyć się mandatem w wysokości 220 euro. Z tym zakazem próbują walczyć motocykliści z Bikers' Voice, których głównym argumentem jest fakt, że wiele motocykli generuje hałas powyżej 95 dB, ale pomimo tego posiadają unijne homologacje drogowe.
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeLWG. Nie dajcie siê z³apaæ tej nielubianej rasy psów.
OdpowiedzTja, widaæ ¿e faszystowskie tradycje ciê¿ko wytêpiæ. Wheelie i rozwiercony wydech moim danym od Boga prawem. £ututu!
OdpowiedzNoblesse oblige! Zaraz, zaraz jak siê nazywa³ najs³ynniejszy Austriak? Ale nawet on nie zakazywa³ jedzenia miêsa i palenia papierosów mimo ¿e by³ jaroszem.
OdpowiedzNiki Lauda siê nazywa³ ;)
Odpowiedz