Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 26
Pokaż wszystkie komentarzeniestety to nie bajka a fakt :) bo to ja miałem taka przygode. Nie bylem do konca bez winy bo ten kapec z tylu prawei jak kolano i nie wojowalem, poprostu szczeka opadla jak zobaczylem co robi, na komendzie nastepnego dnia policjanci stweirdzili ze przy kontroli moga zrobic wszystko poniewaz w tej calej ustawei czy gdzie tam jest napisane ze policjant ma skontrolowac stan techniczny a nie jest napisane jak to zrobi, wiec moze wszystko jezeli uzna ze to jest mu potrzebne wlasnie do sprawdzenia podzespolow motocykla...
Odpowiedzojej ,ale bajka....a mnie to policjant zabrał wszystko...
OdpowiedzJak to wszystko? I te kropki... Rozumiem, że dumę i cnotę także Ci odebrał!? :)
Odpowiedzna tyle kocham policje, ze jadac motocyklem jeszcze nigdy nie przeszlo mi nawet przez mysl aby sie zatrzymac...
OdpowiedzPolać matysowi ! ;) LwG
OdpowiedzMożliwe że był to policjant który sam chciałby kupić podobne moto, ale fakt faktem za odcięcie bez zgody właściciela powinien dostać w ryj ;]
OdpowiedzZłożyć doniesienie i niech się tłumaczy. Niby ani chwały, ani pieniędzy z tego nie będzie ale się przynajmniej nauczy, a może mu po premii przejadą dla opamiętania.
OdpowiedzNie do końca jest tak jak mówisz nikol, nie koniecznie musi to być ustalone przez zwierzchnika. Natomiast jeżeli doszło do kontroli w.w osobnika to kontrola oraz wszystkie czynności muszą być udokumentowane przez policjantów. Dziwna ta cała historia. Nigdy w życiu ze zezwoliłbym na korzystanie z mojego mienia! Policjant nie ma prawa wsiadać do czy na pojazd kontrolowany. Skoro było rzeczywiście tak jak w treści artykułu nic tylko złożyć skargę na przeprowadzone czynności...
OdpowiedzTo porostu przy kontroli gasić silnik i wyciągnąć kluczyki ze stacyjki i trzymać przy sobie a nie w stacyjce - proste .
OdpowiedzWitam, ładną ma pan żonę. Długo już spacerujecie? - No dobre pół godziny. - no to jest zagrzana. *Lap za cyca* żona cała czerwona krzyczy jak najgłośniej potrafi, a pies na to... "szału nie ma". hehehe
OdpowiedzJa z kolei podczas kontroli miałem zatrzymany dowód rejestracyjny m. in. za brak świateł postojowych - a takich motocykl mieć NIE MUSI. Cała kontrola w wyjątkowo niemiłej atmosferze, na moje pytanie czy muszą się zachowywać jak ostatnie chamy usłyszałem: "wy to byście chcieli, żeby was harcerze zatrzymywali a nie policja". Osobiście naprawdę gardzę takimi "stróżami prawa" i w takich momentach nie dziwię się gościom z osiedli w bluzach CHWDP itp - jeśli trafili na podobny patrol jak ja to mają prawo nie przepadać za policją.
OdpowiedzJa miałem podobną sytuacje,tylko,że to było jakieś 2 lata temu,gdy jeszcze jeździłem skuterem. Kontrola policyjna,wszystko fajnie,dałem dokumenty ,psiak poszedł do busa ,wrócił i pyta się czy skuter jest odblokowany i czy kręci do czerwonego pola (mam obrotomierz),powiedziałem ,że tak po czym kazał mi go uruchomić,podszedł do mnie i zakręcił manetką tak że Ho Ho. Skuter zawył i fakt,wkręcił się poza czerwone pole (stał na centralce). Gliniarz zrobił dziwną minę,podziękował,pożyczył dobrego dnia i poszedł zatrzymać kolejnego "ochotnika". Przez chwile myślałem ,że jest naćpany. Pozdrawiam !
OdpowiedzPrzede wszystkim, żeby w ogóle mógł się dotknąć maszyny (tj sprawdzić stan ukł. hamulcowego, kierowniczego, zawieszenia itd) musi posiadać uprawnienia do kierowania pojazdem kontrolowanej kategorii. Kontrolowany w takiej sytuacji może śmiało zażądać od policjanta jego prawa jazdy :)
OdpowiedzSkąd Ty takie bzdury wytrzasnąłeś?
Odpowiedzmoze? puknij sie w glowe
Odpowiedzmógł sie go zapytać czy na gumie nie chce jeszcze spróbować :)
OdpowiedzNie no jak dla mnie to wróciła wiara w normalnych policjantów.Lepiej żeby posłuchał odcięcia niż szukał szukał aż by znalazł i dał 300zł.LWG!.Żadnemu sprawnemu silnikowi na odcięciu się nic nie stanie.Chyba że cię to tak ruszyło to podaj ich do sądu bo to narażało motor na uszkodzenie.
OdpowiedzTeż miałem taki przypadek, staliśmy z kumplem na winklu, na poboczu - po skończonej jeździe. Ktoś obcy, z otoczenia zadzwonił na policję o czym niestety nie wiedzieliśmy. Przyjechał radiowóz z bardzo zdenerwowanymi policjantami, którzy od razu naskoczyli na mnie i na kolegę. Stwierdzili, że "zaraz coś znajdziemy!". Gdy się okazało, że stan motocykli jest w porządku jeden z policjantów - UWAGA: bez mojej wiedzy oraz bez mojego pozwolenia podszedł do motocykla, przekręcił kluczyk, uruchomił go po czym przegazował go do odcięcia, zgasił motocykl i z bananem na twarzy rozbrajająco powiedział, że jest za głośno i zaraz będziemy mierzyli poziom hałasu. Koniec końców pojechaliśmy w swoją stronę i rozstaliśmy się w niemiłej atmosferze. Ale takie rzeczy? Jakim prawem?
OdpowiedzMoże to ten sam :)
OdpowiedzW takich sytuacjach pomaga kamera w telefonie albo go pro ew. coś innego rejestrującego obraz :)
OdpowiedzZdarzyła mi się taka sytuacja, że gość podjechał do przodu i depnął w przedni hebel na przeglądzie w UK. Sprawdzał tak pracę zawieszenia bo to była łatwiejsza metoda jako że byłem zaraz po tankowaniu a wtedy moje moto waż MAX'a czyli 250kg i gość nie mógł jej dobrze bujnąć. Prawda jest taka, że nie wydaje mi się właściwy fakt, że policjant w ogóle sam odpalił motocykl a odkręcenie do odciny to już w ogóle. Mi jak raz sąsiada moc poniosła i mi manetkę odkręcił do odcinki to się do tej pory nie odzywa tak go poier***iłem. Sam to moto pociągnąłem do odcięcia 2 razy. Raz przy zakupie jak jeszcze nie było moje i sprawdzałem czy nie kopci przy odcięciu a drugi jak coś sprawdzałem z ładowaniem i się z obrotami zagalopowałem. Się zapatrzyłem w miernik. :P Dla mnie jest to czyste katowanie silnika, który nie jest zaprojektowany do pracy na takich obrotach bez obciążenia. Nie jest to oczywiście jakaś tragedia bo silnik jest na tyle wytrzymały, że nie rozleci się od kilku odcinek ale takie pałowanie na sucho niczemu nie służy i zapewne nie jest dla silnika specjalnie zdrowe. Na pewno jego praca się od tego nie poprawi. :) Policja dla własnego dobra nie powinna odpalać cudzego motocykla bo jak by się silnik koledze rozsypał przy tej odcince z powodu jakiejś wcześniejszej usterki to policjant był by usrany.
OdpowiedzMyślę, że to zachowanie policjanta było jego prywatną sprawą. Widać, że nie miał złych intencji i zrobił to bo pewnie sam jest motocyklistą ale powinien był zapytać właściciela czy może to zrobić.
OdpowiedzTrzeba było do radiowozu i też odcinę walnąć :D "Nie zagrzany? Ach, sorry".
Odpowiedzco do sprawdzania hamulców to miał prawo ale z tą odcinką to raczej nie... przyznam że to nietypowa sytuacja i nie wiem jakbym się zachował...
Odpowiedzjeżeli zrobił to na chwilę, to w czym problem? po to jest odcinka, żeby było bezpiecznie dla silnika. nadużył swoich uprawnień, ale też nie można być takim spiętym...
OdpowiedzPo to spinka ze motocykl jest Twoja wlasnoscia i nikt nie ma prawa jej uzywac niezgodnie z Twoja wola, chodzi tu o wkroczenie na twoja prywatnosc i naduzywanie srodkow kontroli przez policje, te drobne zapytyanie 'czy mozna' przez policje, zmienia wszystko diametralnie.
OdpowiedzI dlatego kupuje GoPro żeby nie było cudów, w taki m wypadku to on nic nie zrobi. Jak mam to na kamerze. Jeżeli ta sytuacja była w miescie monitorowanym to skierował bym sprawe do sądu o nadużycie władzy.
Odpowiedzno niestety GoPro nic ci nie da. chyba że będziesz miał odpowiednie homologacje i certyfikaty, że nagranie z tego urządzenia może służyć jako dowód. takie mamy prawo w naszym "wspaniałym" kraju.
OdpowiedzNie musisz mieć żadnych certyfikatów jezeli jest to kamera to ma numer fabryczny i to wszystko , wtedy zwykły donos obywatelski :) Wiem bo jest taki dziadek w łodzi który kameruje kierowców a pozniej chodzi na komisariat i na tej podstawie po opisie godziny i daty karaja kierowców mandatami ;to za pasy to za telefon to za jazdde na czerwonym, rozumiesz...chodzi i podpierdala ;) Czyli Go Pro tez można. Pozdrawiam
OdpowiedzPewnie stary ubek.
Odpowiedzdziadek skur***n
Odpowiedzmyślałem że ruszy i się wywróci czy cuś,wielkie mi mecyje
OdpowiedzWygląda jakby policmajster prywatnie miał jakieś moto i chciał przetestować przed zakupem. Jak mi się zdaje przeciętny uzytkownik wyłącznie auta nie ma pojęcia jak odpalić motocykl. I zdaje mi się, że kontrola to może wyglądać co najwyżej tak: lizak, zatrzymanie, wyłączenie silnika, zdjęcie kasku, dokumenty dla funkcjonariusza. Jakakolwiek kontrola techniczna może obejmować stan oświetlenia, stan ogumienia, sygnał dźwiękowy i poziom hałasu. I do tego żadnym wypadku żadnego wsiadania na moto przez funkcjonariusza. Po co? Luz w kierownicy będzie sprawdzał? Silnik to można odpalić do kontroli hałasu.
OdpowiedzA dla mnie ta historia to lekki farmazonik :)
OdpowiedzŁatwo się da sprawdzić. Wystarczy wysłać miejsce i czas i już będzie wiadmo czy w tym miejscu stała kontrola drogowa czy nie. Bo tak jakoś mi się zdaje że "a to dzisiaj sobie tu staniemy kontrolować" nie przechodzi - to jest wyznaczone przez zwierzchnika - ten zespół tutaj od tej godziny do tej.
Odpowiedzmandat dostał? dowód zabrany? nie? to o co ten krzyk :) trzeba mówić, że zimny :D
OdpowiedzA gościu weźmie łapą, wyczuje że ciepły i już za fałszywe zeznania paragraf... ;) A do odcinki do gościu może swoim, prywatnym.
OdpowiedzNo i co ten szum? Policjant ma prawo wsiąść na moto, zbadać pewne rzeczy, a że policjant też człowiek to już trzeba SKANDAL ODPIER....LAĆ? Ogarnijcie się ludzie.
OdpowiedzWidze ze z toba mozna wszystko zrobic, posluszny jak piesek. A wiec siad i cicho byc.
Odpowiedzzamknij ryj policyjny cwelu
Odpowiedzty, dzieciaku jak się chcesz powyzywać to proponuje piaskownice w przerwie między lekcjami. Każdy ma prawo do własnego zdania i jak nie masz rozsądnych argumentów żeby podważyć innych zdanie to żegnam
Odpowiedzz gimnazjum wcześniej wypuścili?
Odpowiedzchyba nawet nie przyjęli :)
OdpowiedzDobrze, że chociaż zapytał, czy silnik zagrzany :) Nie wiem, co chciał sprawdzić w ten sposób, czy sprawność hamulca czy głośność wydechu. Niezależnie od tego, ta "kontrola" raczej nie była przeprowadzona zgodnie z procedurami. A może po prostu misiek był niespełnionym motocyklistą-marzycielem i wykorzystał służbową okazję do małej prywatnej zabawy ?
OdpowiedzNie kupuję tej historyjki... Co jak co ale to fantazja...
OdpowiedzSam miałem podobną człowieku, nic fajnego.
OdpowiedzAle afera. Oby więcej takich policjantów :) Zapytał się czy moto zagrzane - czyli ogarnięty. A odcinka sama w sobie ( jak zrobiona z głową ) nie jest zła
Odpowiedz