Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 26
Pokaż wszystkie komentarzeZdarzyła mi się taka sytuacja, że gość podjechał do przodu i depnął w przedni hebel na przeglądzie w UK. Sprawdzał tak pracę zawieszenia bo to była łatwiejsza metoda jako że byłem zaraz po tankowaniu a wtedy moje moto waż MAX'a czyli 250kg i gość nie mógł jej dobrze bujnąć. Prawda jest taka, że nie wydaje mi się właściwy fakt, że policjant w ogóle sam odpalił motocykl a odkręcenie do odciny to już w ogóle. Mi jak raz sąsiada moc poniosła i mi manetkę odkręcił do odcinki to się do tej pory nie odzywa tak go poier***iłem. Sam to moto pociągnąłem do odcięcia 2 razy. Raz przy zakupie jak jeszcze nie było moje i sprawdzałem czy nie kopci przy odcięciu a drugi jak coś sprawdzałem z ładowaniem i się z obrotami zagalopowałem. Się zapatrzyłem w miernik. :P Dla mnie jest to czyste katowanie silnika, który nie jest zaprojektowany do pracy na takich obrotach bez obciążenia. Nie jest to oczywiście jakaś tragedia bo silnik jest na tyle wytrzymały, że nie rozleci się od kilku odcinek ale takie pałowanie na sucho niczemu nie służy i zapewne nie jest dla silnika specjalnie zdrowe. Na pewno jego praca się od tego nie poprawi. :) Policja dla własnego dobra nie powinna odpalać cudzego motocykla bo jak by się silnik koledze rozsypał przy tej odcince z powodu jakiejś wcześniejszej usterki to policjant był by usrany.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza