Jacek bardzo mocno wkręcił się w VTX-ową zajawkę, dzięki czemu nie tylko czerpie przyjemność z jazdy i daje upust customowej kreatywności. Ten motocykl wpłynął również pozytywnie na życie towarzyskie w gronie sympatycznych i pomocnych ludzi zainfekowanych tym samym motocyklowym wirusem.
Galeria pochodzi z artykułu:

Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze