„Czy to chopper, czy to skuter? Nie to Honda DN-01" Właśnie te słowa przyszły mi na myśl, gdy po raz pierwszy ujrzałem zdjęcia zupełnej motonowości Hondy.

Patrząc na fotografie Hondy DN-01 bardzo trudno jest jednoznacznie określić klasę przynależności tego jednośladu. Dopatrzymy się w niej cech choppera, maxiskutera, jak również motocykla turystycznego. Dość powiedzieć, że w ofercie handlowej Hondy model ten znajdziemy w dziale naked, choć w sposób oczywisty golas to nie jest.

Jego sercem jest czterosuwowy, ośmiozaworowy, chłodzony cieczą V-twin, o pojemności 680cm³ z automatyczną, a dokładniej hydro-mechaniczną skrzynią biegów. Producent motocykla niestety nie podaje jego mocy, ale wiemy, że wyniesie ona w przybliżeniu 60KM. Mocnym punktem DN-01 są 17" koła o rozmiarach ogumienia 130/70 - przód i 190/50 z tyłu, które z pewnością w dużym stopniu ułatwią prowadzenie motocykla. Uroku maszynie Hondy dodaje także jednoramienny wahacz, który chyba niepotrzebnie przysłoniono tłumikiem.

Z pewnością Honda DN-01 jest motocyklem kontrowersyjnym, ale kto wie, czy nie zapoczątkuje powstania nowego segmentu jednośladów. Cena brutto tego niezwykle ciekawego sprzętu wynosi 43900pln. Czy to dużo? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, bo na dzień dzisiejszy chyba nie ma w swej klasie żadnego konkurenta.