tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Historia marki Laurin & Klement. Wszystko zaczê³o siê od reklamacji... roweru
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Historia marki Laurin & Klement. Wszystko zaczê³o siê od reklamacji... roweru

Autor: Andrzej Sitek 2023.10.23, 12:13 Drukuj

Václav Klement był z zawodu księgarzem, ale jego największą fascynacją przez długi czas pozostawały rowery. Te dwie pasje mocno splatały się w jego życiu i kiedy został właścicielem księgarni w niewielkim miasteczku Mladá Boleslav, rozszerzył asortyment o rowery oraz części do nich. Dwa koła z silnikiem pojawiły się w jego życiu nieco później, a zadecydował o tym zepsuty rower i pewien obraźliwy list.

W 1894 roku, w wieku 26 lat, młody Czech zakupił rower z niemieckiej firmy Seidel & Naumann. Poniewczasie okazało się, że egzemplarz jest uszkodzony. Na prośbę o wymianę lub naprawę roweru napisaną w języku czeskim, drezdeńska firma odpisała Klementowi, że nie przyjmują pism w tym języku, jedynie w niemieckim.

NAS Analytics TAG

Klement był wybuchowym człowiekiem, więc oczywiście ogarnęła go wsiekłość, tym bardziej, że poczuł się upokorzony lekceważącym tonem pisma. Niestety niewiele mógł zrobić szacownej i bogatej firmie. Dziś aut listu zapewne zostały internetowym hejterem i liczył na efekt wykopu albo zrobił AMA pod tytułem "Jak Seidel & Naumann traktuje swoich klientów", ale 130 lat temu wszystko wyglądało inaczej.  

Dalsze perypetie z wadliwym egzemplarzem roweru skłoniły Klementa do poszukiwań osoby, która mogłaby zająć się naprawą, co z kolei naprowadziło go na pomysł otwarcia warsztatu zajmującego się reperacją jednośladów. W 1895 roku Klement spotkał swojego imiennika, Václava Laurina, mechanika z Turnowa, małego miasteczka w kraju libereckim. Panowie przypadli sobie do gustu i założyli razem warsztat naprawiający i składający rowery.

Różnice charakteru Laurina i Klementa zdecydowały o podziale pracy między nimi. Dynamiczny Klement obdarzony instynktem technicznym i talentem handlowym, lansował w zakładzie nowe pomysły i spełniał rolę siły napędowej. Spokojniejszy Laurin był doskonałym mechanikiem-konstruktorem i dlatego przejął odpowiedzialność za rozwiązywanie problemów technicznych.

Wspólnicy rozpoczęli produkcję rowerów pod marką Slavia, chociaż sami nie produkowali części a jedynie składali jednoślady z gotowych podzespołów. Aby poradzić sobie na wymagającym rodzimym rynku, podkreślali, że są czeską firmą produkującą rowery dla Czechów. Odwołanie do patriotyzmu i narodowej dumy rzeczywiście przyniosło efekt, bo rowery doskonale się sprzedawały.

Václav Klement był z zawodu księgarzem, ale jego największą fascynacją przez długi czas pozostawały rowery. Te dwie pasje mocno splatały się w jego życiu, i kiedy został właścicielem księgarni w niewielkim miasteczku Mladá Boleslav, rozszerzył asortyment o rowery oraz części do nich. Dwa koła z silnikiem pojawiły się w jego życiu nieco później, a zadecydował o tym zepsuty rower i pewien obraźliwy list.

W 1894 roku, w wieku 26 lat, młody Czech zakupił rower z niemieckiej firmy Seidel & Naumann. Poniewczasie okazało się, że egzemplarz jest uszkodzony. Na prośbę o wymianę lub naprawę roweru napisaną w języku czeskim, drezdeńska firma odpisała Klementowi, że nie przyjmują pism w tym języku, jedynie w niemieckim.

Klement był wybuchowym człowiekiem, więc oczywiście ogarnęła go wściekłość, tym bardziej że poczuł się upokorzony lekceważącym tonem pisma. Niestety niewiele mógł zrobić szacownej i bogatej firmie. Dziś autor listu zapewne zostałby internetowym hejterem, i liczyłby na efekt wykopu albo zrobił AMA pod tytułem "Jak Seidel & Naumann traktuje swoich klientów", ale 130 lat temu wszystko wyglądało inaczej.

Dalsze perypetie z wadliwym egzemplarzem roweru skłoniły Klementa do poszukiwań osoby, która mogłaby zająć się naprawą, co z kolei naprowadziło go na pomysł otwarcia warsztatu zajmującego się reperacją jednośladów. W 1895 roku Klement spotkał swojego imiennika, Václava Laurina, mechanika z Turnowa, małego miasteczka w kraju libereckim. Panowie przypadli sobie do gustu i założyli razem warsztat naprawiający i składający rowery.

Różnice charakteru Laurina i Klementa zdecydowały o podziale pracy między nimi. Dynamiczny Klement, obdarzony instynktem technicznym i talentem handlowym, lansował w zakładzie nowe pomysły i spełniał rolę siły napędowej. Spokojniejszy Laurin był doskonałym mechanikiem-konstruktorem i dlatego przejął odpowiedzialność za rozwiązywanie problemów technicznych.

Wspólnicy rozpoczęli produkcję rowerów pod marką Slavia, chociaż sami nie produkowali części, a jedynie składali jednoślady z gotowych podzespołów. Aby poradzić sobie na wymagającym rodzimym rynku, podkreślali, że są czeską firmą produkującą rowery dla Czechów. Odwołanie do patriotyzmu i narodowej dumy rzeczywiście przyniosło efekt, bo rowery doskonale się sprzedawały.

W tym czasie ciężkie silniki napędzające pierwsze automobile znacznie zmniejszyły swoje gabaryty i mogły się już zmieścić w ramie rowerowej. Laurin i Klement dostrzegli potencjał motocykli. Ważnym momentem, który wpłynął na dalszy rozwój firmy, była podróż Klementa do Paryża. Stolica Francji stanowiła wtedy motoryzacyjną Mekkę. Po Paryżu jeździły eleganckie samochody Peugeota, Panharda i Levassora, poruszały się trójkołówce Dion-Bouton oraz motocykle Griffona, Peugeota, Fournier-Boucheta i innych słynnych producentów.

Spostrzegawczy Klement natrafił szybko na motocykl braci Wernerów, którzy produkowali lekkie maszyny o niskiej cenie i niezwykłej prostocie konstrukcji. Klement zakupił egzemplarz dla swojego zakładu. Był rok 1898 i warsztat wspólników położony na peryferiach miasteczka Mladá Boleslav rozrastał się w bardzo szybkim tempie. W tym samym miejscu stanąć miały budynki czechosłowackich zakładów samochodowych AZNP produkujących osobowe samochody Skoda. To jednak wydarzyło się wiele dziesięcioleci później.

Tymczasem zakupiony motocykl posłużył Laurinowi i Klementowi jako wzorzec do zbudowania sześciu maszyn, które do testów miały silniki umieszczone w różnych odcinkach ramy. W trakcie jazd próbnych okazało się, że wątła rama nie bardzo nadaje się dla silnika spalinowego, dlatego, zamiast dostosowywać go do ramy typu rowerowego, konstruktorzy zbudowali zupełnie nową dla silnika i jego mechanizmów. Był to bardzo ważny krok w kierunku konstrukcji motocykli, a premiera maszyny w Pradze, która obyła się w dniu 18 listopada 1899 roku, była wielkim sukcesem Laurina i Klementa.

Pierwsze lata nowego stulecia okazały się okresem nieustannego rozwoju i rosnącej sprzedaży. Interes szedł tak dobrze, że Klement sprzedał księgarnię i skupił się wyłącznie na motocyklach. W 1905 roku firma zaprzestała produkcji rowerów, był to również najlepszy rok firmy, w którym wypuszczono jeden z pierwszych na świecie motocykli z rzędowym silnikiem czterocylindrowym - typ CCCC o mocy 3,7 kW, 5 KM.

W tym samym okresie Václav Vondřich zwyciężył na Laurin-Klemencie typu CCS, czyli z silnikiem dwucylindrowym o pojemności 700 cm3 i mocy 4 KM w wyścigach Coupe International des Motocyclettes we Francji, uważanych za oficjalne mistrzostwa świata. Motocykl CCS osiągał ponad 100 km/h i dojechał z fantastyczną średnią ponad 80 km/h. To był wielki sukces, po którym produkcja jeszcze się wzrosła osiągając w 1907 roku wielkość 3000 egzemplarzy.

Warto dodać, że niewiele wcześniej, jeszcze w 1905 roku, wspomniana firma Seidel & Naumann, która tak obcesowo potraktowała Klementa i poniekąd była odpowiedzialna za to, że Czech zajął się motoryzacją, kupiła od niego licencję na silniki. Umowę ze strony Seidel & Naumann musiał podpisać niejaki Foerster, ten sam, który odrzucił reklamację Klementa dziesięć lat wcześniej. Laurin i Klement doskonale zarobili na tym interesie, a Klement po latach uzyskał osobistą satysfakcję z incydentu z rowerem.

Mimo bardzo dobrych wyników sprzedaży, zainteresowania Laurina i Klementa zaczęły dryfować w kierunku samochodów, których użyteczność była wyższa niż motocykli. Chodziło między innymi o to, że samochodem mogło jeździć więcej osób jednocześnie, do tego bardziej komfortowo i bez obawy, że zmokną podczas deszczu. Nie bez znaczenia był fakt, że motocykle kosztowały niewiele mniej od aut. Pierwszy automobil Laurin & Klement powstał w 1905 roku, a do końca następnego roku biznesmeni produkowali już pięć modeli, w tym czteroosobową Voiturettę, która okazała się przebojem sprzedaży.

Sukces samochodów stał się gwoździem do trumny motocykli czeskiej marki. Ostatecznie w 1912 roku Laurin i Klement zaprzestali produkcji motorów. Przez lata sprzedali blisko 4 tysiące motocykli. To doskonały wynik biorąc pod uwagę, jak słaby był wówczas raczkujący rynek motocyklowy. Mimo końca produkcji silnikowych jednośladów hossa firmy trwała. Laurin i Klement poradzili sobie również podczas trudnych lat I wojny światowej, którą przetrwali w dobrej kondycji dzięki zamówieniom rządowym na ciężarówki i amunicję.

Po zakończeniu wojny świat przewrócił się do góry nogami, Austro-Węgry rozpadły się, konkurencja wzrosła, a sprzedaż stała o wiele trudniejsza. Na dodatek w 1924 roku spłonęła duża część zakładów, a odbudowa okazała się tak kosztowna, że wspólnicy musieli prosić o pomoc koncern Škoda. To był koniec kariery Klementa, który stracił wpływ na działalność firmy, chociaż zyskał stałą, wysoką pensję od Škody. Zmarł rok przed wybuchem II wojny światowej. Laurin w tym czasie nie żył już od ośmiu lat. Odszedł jeszcze pod koniec 1930 roku.

Logo i marka Laurin i Klement zostały pochłonięte przez Skodę. Historia płata jednak figle i dziś to Škoda należy do niemieckiego koncernu Volkswagen, natomiast marka Laurin & Klement pojawia się w najdroższych wariantach samochodów czeskiego producenta, na przykład w najbogatszej wersji wyposażenia Škody Octavia i Superb.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê