Gdzie najciężej zdobyć prawo jazdy? Mamy odpowiedź
O ciekawej sprawie informuje portal moto.pl. Otóż z raportu przygotowanego przez amerykańską firmę szkoleniową Zutobi wynika, że Polska znalazła się w gronie państw, w których zdobycie prawa jazdy jest jednym z największych wyzwań w Europie.
Oprócz nas na tej liście widnieją również Rumunia i Węgry - kraje, w których droga do uzyskania uprawnień wymaga wyjątkowej odporności na stres, solidnych umiejętności technicznych i żelaznych nerwów za kierownicą.
Analiza objęła cztery kluczowe czynniki: natężenie ruchu, liczbę pojazdów przypadających na mieszkańca, jakość infrastruktury oraz wskaźnik śmiertelnych wypadków drogowych. Zestawienie nie pozostawia złudzeń - im gorzej wypada dany kraj w tych kategoriach, tym trudniej o płynną, bezpieczną jazdę i spokojną głowę podczas egzaminu.
Najniższy wynik, tj. zaledwie 2,38 punktu na 10 możliwych, odnotowano w Rumunii. W tym kraju ruch drogowy określono jako wyjątkowo ciężki (48 proc.), a stan dróg oceniono na skromne 2,96 punktu. Do tego dochodzi niepokojący wskaźnik śmiertelności: 9,6 ofiar na 100 tysięcy mieszkańców. W takich realiach nawet najlepiej przygotowany kursant może poczuć, że każdy kilometr to test umiejętności i refleksu.
Tuż za Rumunią uplasowała się Polska z wynikiem 2,50 na 10. Nasze drogi, mimo stopniowych modernizacji, wciąż oceniono przeciętnie, zaledwie 4,14 punktu za jakość infrastruktury, przy natężeniu ruchu wynoszącym 36,67 proc. i śmiertelności 6,5 na 100 tysięcy osób. W przeliczeniu na populację w Polsce przypada około 67 tysięcy aut na 100 tysięcy mieszkańców, co nie sprzyja spokojnej nauce jazdy. Trzecie miejsce zajęły Węgry z wynikiem 2,86 punktu, oceną jakości dróg na 3,89, natężeniem ruchu sięgającym 46 proc. i wskaźnikiem śmiertelności 7,4 na 100 tysięcy mieszkańców.
W tych trzech krajach przyszli kierowcy muszą zmierzyć się nie tylko z trudnymi egzaminami, ale i z codzienną rzeczywistością drogową, która wymaga więcej niż poprawnego wykonywania manewrów. Okazuje się, że w naszym kraju bardzo liczy się koncentracja, odporność psychiczna i umiejętność zachowania zimnej krwi w nieprzewidywalnych sytuacjach. Oczywiście instruktorzy jazdy w takich warunkach mają niełatwe zadanie. Muszą przecież przygotować kursanta nie tylko do zdania egzaminu, ale przede wszystkim do realnej jazdy po drogach, gdzie margines błędu jest wąski.
Na drugim biegunie zestawienia znajdują się kraje, w których zdobycie prawa jazdy przebiega znacznie spokojniej. Wśród nich Singapur, Szwecja, Holandia i Dania, czyli miejsca, gdzie nowoczesna infrastruktura, niższe natężenie ruchu i minimalny wskaźnik wypadków sprawiają, że nauka jazdy to raczej proces doskonalenia umiejętności niż walka o przetrwanie.
Okazuje się, że trudność w zdobyciu prawa jazdy nie zawsze wynika z rygoru egzaminacyjnego. Często decydują o niej warunki drogowe, kultura jazdy i bezpieczeństwo na trasach. W Polsce, Rumunii i na Węgrzech droga do prawa jazdy jest nie tylko nauką przepisów, ale przede wszystkim walką w realiach ruchu drogowego. A jak tam było u Was? Podczas kursu i egzaminu rzeczywiście czuliście się jak na wojnie?


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze