Droższe stawki ubezpieczeń OC wynikiem zmowy cenowej?
Jeżeli śledztwo prowadzone przez UOKiK potwierdzi, że na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych doszło do zmowy cenowej - kary dla firm ubezpieczeniowych mogą sięgnąć rzędu 10 procent ich rocznych obrotów - mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK wziął pod lupę ubezpieczycieli w związku z drastycznymi podwyżkami OC. Badana jest możliwość wystąpienia zjawiska zmowy cenowej. - Nie można wykluczyć żadnej możliwości, gdyż z perspektywy prawa antymonopolowego zmowa może dotyczyć zarówno wprowadzania podwyżek, jak i sztucznego utrzymywania niskich cen, a także wprowadzania podziału rynku - mówi Niechciał.
Zmowa jest o tyle trudna do wykrycia, że do jej zawarcia wystarczy jeden telefon bądź mail, a takimi narzędziami jak podsłuch UOKiK nie dysponuje. - Mamy świadomość tego, że nieuczciwi przedsiębiorcy stosują różne metody zawierania nielegalnych porozumień, po tym jak wiele naszych orzeczeń zostało wydanych na podstawie dowodów w postaci e-maili. - dodaje Niechciał.
Na razie urzędnicy rozesłali do ubezpieczycieli ankiety z zapytaniem o dane, które pomogą w analizie mechanizmów kształtujących ceny ubezpieczeń. Jednak na wnioski trzeba będzie trochę poczekać - na pewno jeszcze kilka tygodni.


Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarze".......na wnioski trzeba będzie trochę poczekać - na pewno jeszcze kilka tygodni." a przedłużyć ubezpieczenie OC (obowiązkowe), trzeba zrobić TERAZ płacąc HORENDALNĄ podwyżkę 100-300% Czy ...
OdpowiedzPodnieśmy wszyscy ceny od 100 do 1000% (w przypadku osób które miały np więcej niż 2 kolizje). Zapłaćmy 10% kary... ok.
Odpowiedz10% ich rocznego obrotu a nie zysku...
Odpowiedzparadoksalnie, zmowa cenowa mogla obowiazywac, gdy ceny OC w Polsce byly niskie, najnizsze w EU oraz jedne z najnizszych na swiecie. Zysk polegal na odmawianiu wyplaty odszkodowania, oraz ...
OdpowiedzNie do końca, niskie ceny wymusiły wszelkiej maści Linki, Directy, Hestie, itp. Małe firmy dawały niskie ceny OC, natomiast wyszarpanie od nich odszkodowania było ciężką drogą. Upadek i/lub przejęcie przez większych graczy małych firm zredukował konkurencję i ceny poszły w górę. Tylko podwyżki wcale nie zaczęły się w 2016, ale ostry skok był już w 2015, tylko jakoś umknął Panom dziennikarzom.
OdpowiedzCiekawe że LINK4 jest własnością grupy PZU... I jak ta informacja zmienia światopogląd? Jedna z najdroższych firm ma w sobie jedną z najtańszych. Jak chcą to potrafią. O innych nie szukałem informacji ale wiem że w świecie pieniądza wszystko jest pokręcone bardziej niż się ludziom wydaje ;-)
Odpowiedz