Dro¿ej, ale nie dla wszystkich. Eksperci chc± zmian w mandatach
Wyższe mandaty dla drogowych recydywistów i za szczególnie ciężkie wykroczenia oraz większa efektywność kar - to zdaniem ekspertów Polskiej Izby Ubezpieczeń recepta na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach.
Mandaty w Polsce są jednymi z najniższych w Europie. Nawet nasi najbliżsi sąsiedzi - Czesi i Słowacy mają zdecydowanie wyższe stawki za podobne wykroczenia. Dla przykładu - w Polsce za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h zapłacisz maksymalnie 120 euro, na Słowacji to samo wykroczenie kosztować cię będzie nawet 800 euro!
Drożej, ale nie dla wszystkich
Zdaniem Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) w Polsce podniesienie stawek mandatów jest koniecznością, ale jeszcze ważniejsza jest zmiana ich struktury. O co chodzi? Zdaniem Moniki Chłopik, analityka PIU, płacić więcej powinni kierowcy, którzy notorycznie lekceważą przepisy i popełniają ciągle te same wykroczenia. To właśnie oni w największy sposób przyczyniają się do wypadków śmiertelnych.
PIU proponuje dwa rozwiązania - mandaty uzależnione od dochodu, czyli takie jakie obowiązują w krajach skandynawskich lub ustalone na sztywno stawki progresywne dla "recydywy". Takie rozwiązanie funkcjonuje na przykład w Szwajcarii.
Jak wynika z przygotowanego przez PIU raportu "Strategia poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce" największym problemem polskich kierowców jest zachowanie limitów prędkości. Kolejną sprawą, która często pojawia się w policyjnych statystykach wypadków, jest omijanie samochodów, które zatrzymały się przed przejściem dla pieszych.
Takie właśnie, szczególnie niebezpieczne wykroczenia powinny być obłożone znacznie wyższymi karami. Z kolei niezapięte pasy czy niewłączone światła, jako obowiązki, które nie są dla polskich kierowców problemem, mogłyby być zagrożone niższą karą.
Edukacja i infrastruktura
Zdaniem Janusza Popiela, prezesa Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach "Alter Ego" reorganizacja systemu mandatów powinna być ściśle związana z działaniami edukacyjnymi dla kierowców oraz przebudową infrastruktury. O znaczeniu tego drugiego procesu można przekonać się na przykładzie najbezpieczniejszego miasta w Polsce - Jaworzna.
Podobny wniosek płynie także z raportu PIU. Eksperci określili tam cztery kluczowe obszary wpływające na zmniejszenie śmiertelności na polskich drogach. Są to: legislacja i przepisy ruchu drogowego, nacisk na przestrzeganie przepisów, budowa i utrzymanie infrastruktury, edukacja.
Z policyjnych statystyk wypadków za rok 2017 wynika, że był on najbezpieczniejszy od 27 lat, czyli odkąd w ogóle takie badania są prowadzone.
Komentarze 5
Poka¿ wszystkie komentarzeSkoro rok 2017 by³ najbezpieczniejszym rokiem na drogach od 27 lat, to mo¿e nie ma sensu wprowadzaæ radykalnych zmian i mocniej karaæ kierowców? Wyniki siê poprawiaj±, trend jest dobry - po co ...
OdpowiedzNajni¿sze!? tak jak najni¿sze s± nasze zarobki! Wiêc wysoko¶æ mandatu na dzieñ dzisiejszy jest ok. Tak jak surowsze kary dla prowadz±cych po alkocholu, a co roku jest ich coraz wiêcej. ¯enada
OdpowiedzNajni¿sze!? tak jak najni¿sze s± nasze zarobki! Wiêc wysoko¶æ mandatu na dzieñ dzisiejszy jest ok. Tak jak surowsze kary dla prowadz±cych po alkocholu, a co roku jest ich coraz wiêcej. ¯enada
OdpowiedzWed³ug policji wszystkie wypadki s± spowodowane nadmiern± prêdko¶ci±. To nic ¿e na na dziurze urwa³o siê ko³o jakby jechaæ 20km/h nic by siê nie sta³o wiêc niedostosowanie prêdko¶ci do warunków. ...
Odpowiedz120 euro to jest 540 to raczej do¶æ wysoki jest
Odpowiedzale ze co? Prosze przetlumaczyc na polski.
Odpowiedz120 euro to jest 540 z³oty to raczej nie jest ma³a kwota
Odpowiedz