Czy badania techniczne motocykli i samochodów już podrożały? Szumne zapowiedzi bez terminu realizacji
W sierpniu pojawiły się informacje na temat podwyżki opłat za badania techniczne samochodów, motocykli i innych pojazdów. Choć opublikowano konkretne ceny, to okazuje się, że diagności jeszcze nie mogą otwierać szampana. Wszystko przez trwające prace legislacyjne nad zmianą rozporządzenia.
Prawie miesiąc temu wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec ogłosił, że nadchodzi podwyżka opłat za badania techniczne pojazdów. W większości przypadków ceny wzrosły o ok. 50 proc. Nowa stawka dla właścicieli samochodów osobowych ma wynosić 149 zł, a dla właścicieli motocykli - 94 zł. Wraz z ogłoszeniem pojawiły się informacje, że podwyżka czeka nas już od 1 września, ale na razie obowiązują stare ceny.
Cennik badań technicznych jest regulowany przez odpowiednie rozporządzenie i dopóki nie pojawi się zmiana tego rozporządzenia, to wszystko pozostaje po staremu. Przedstawiciele ministerstwa infrastruktury wskazywali wrzesień jako możliwy termin wejścia w życie nowych opłat, ale nigdy nie podali konkretnego terminu. Tłumaczą to tym, że zmiany muszą najpierw przejść przez całą ścieżkę legislacyjną.
Na ten moment projekt nie pojawił się jeszcze nawet w wykazie aktów oczekujących na ogłoszenie w Rządowym Centrum Legislacji. Należy również pamiętać, że jeżeli zmiany zostaną ogłoszone, to wejdą w życie dopiero po 14 dniach. Oprócz nowego cennika rząd zapowiedział też wprowadzenie cyklicznej waloryzacji opłat, choć nie wskazano konkretnie, jak ma się to odbywać.
Oprócz nowego cennika projekt ma również wprowadzić możliwość wykonania badania technicznego do 30 dni przed wyznaczonym terminem, bez skracania okresu ważności kolejnego badania. To oznacza, że wtedy badanie techniczne będzie ważne przez 13 m-cy. Diagności będą mieli obowiązek sporządzania dokumentacji fotograficznej wykonywanych badań. Ma to ukrócić proceder podbijania przeglądów pojazdom, które nigdy nie pojawiły się na SKP.


Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeCzyli jak zwykle
Odpowiedz