Nowe stawki przeglądów już obowiązują. To dziś!
Kończy się era najniższych w Europie opłat za badania techniczne pojazdów. Od rana obowiązują już nowe, znacznie wyższe stawki, a kierowcy muszą sięgnąć głębiej do kieszeni.
Największy wzrost dotknął właścicieli samochodów osobowych - zamiast dotychczasowych 98 zł, za badanie trzeba teraz zapłacić 149 zł. Podwyżki dotyczą jednak całej gamy pojazdów, więc motocykliści i rolnicy także odczują zmianę. Przegląd motocykla kosztuje obecnie 94 zł, motoroweru 76 zł, a ciągnika rolniczego tyle samo co jednośladu - 94 zł. Jeszcze wczoraj ceny były zdecydowanie niższe: 98 zł za auto osobowe, 62 zł za motocykl i 50 zł za motorower.
Resort infrastruktury podkreśla, że nie było innego wyjścia - stawki nie zmieniały się od ponad 20 lat, a w tym czasie rosło wszystko: od wynagrodzeń i kosztów energii, po ceny przeglądów i napraw urządzeń używanych w stacjach kontroli. Diagności od dawna alarmowali, że ich biznesy balansują na granicy opłacalności, a zawód powoli traci pracowników, bo zarobki nie zachęcają młodych do pracy. Podwyżka miała więc urealnić ceny i uratować całą branżę przed zapaścią.
Podniesione zostały też stawki dla ciężarówek, pojazdów specjalnych i ciągników siodłowych. Badanie ciężarówki lub auta specjalnego o masie od 3,5 do 16 ton to teraz koszt 234 zł, a powyżej tej granicy 269 zł. Przyczepy ciężarowe i specjalne do 3,5 t wyceniono na 119 zł. Osobny rachunek czeka kierowców aut z instalacją gazową - standardowe badanie wynosi 149 zł, a dodatkowe sprawdzenie instalacji 96 zł, co daje razem 245 zł.
Informacja o nadchodzącej zmianie pojawiła się już w sierpniu, ale dopiero wczoraj ceny w Dzienniku Ustaw nabrały mocy prawnej. To oznacza, że kto zdążył zrobić badanie do 18 września, zapłacił jeszcze po staremu, a reszta od dziś podlega nowemu cennikowi. Minister infrastruktury zapowiedział także, że w przyszłości stawki będą waloryzowane, choć jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób i według jakiego klucza. Pewne jest jedno - skończyły się czasy symbolicznych opłat za badania techniczne, a Polska, która przez lata była na samym końcu tabeli europejskiej, zaczęła gonić średnią unijną.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze