Chyba nikt się nie spodziewał takiego podium po drugim wyścigu WorldSBK w Tajlandii
Czwarty wyścig sezonu i trzech zwycięzców. Yamaha na podium i poważne kontuzje. Tak kończy się weekend wyścigowy Mistrzostw Świata superbikeów w Buriram.
Niedzielny wyścig na torze Chang był pełen niespodzianek.
Off we go!#WorldSBK Race 2 is underway!🚦 pic.twitter.com/pyEiMErlw1
— WorldSBK (@WorldSBK) 25 marca 2018
Najmniej przyjemną była kraksa z udziałem Eugena Lavertyego i Jordiego Torresa.
Really cool to top FP2 today! The bike is so much better than one year ago, fantastic job by all @SMRWorldSBK 👏🏼 pic.twitter.com/iRcOH0dWwA
— Eugene Laverty (@eugenelaverty) 23 marca 2018
Aprilia i MV Agusta musiały się jakoś spiąć i zakończyć przedwcześnie zmagania w Tajlandii. Laverty leżał przez ponad jedno okrążenie nieopodal toru. Nie mógł zejść o własnych siłach i jedynie machał ręką. Obaj trafili do szpitala. Wiemy, iż Irlandczyk ma połamaną m.in. miednicę, o czym poinformował jego brat Michael. Nie mamy jeszcze informacji o stanie zdrowia Torresa.
P3! Amazing start at @changcircuit #thailand . I feel confident and motivated to the fullest! ✊🏼💥 pic.twitter.com/8xnQZrUwCH
— Jordi Torres (@jorditorres81) 23 marca 2018
Leon Camier startował z pierwszej pozycji, lecz już po chwili został wyprzedzony przez obu zawodników PATA Yamaha. Lowes i Van Der Mark wyprzedzali się wzajemnie co chwilę, więc sprytnie wykorzystał to Chaz Davies. Camier również sukcesywnie tracił pozycje. Pech dopadł też Toma Sykesa, którego Kawasaki odmówiło posłuszeństwa i zakończył rywalizację zjeżdżając do garażu. Mercado na dwa okrążenia przed końcem musiał zrezygnować z jazdy, z powodu problemów technicznych. Jezek został zdyskwalifikowany.
Wyścig finalnie wygrał Chaz Davies, który bardzo pewnie i bezbłędnie przejechał wszystkie dwadzieścia okrążeń drugiego wyścigu w Tajlandii.
📝 Welsh wonder secures his first Thai win
— WorldSBK (@WorldSBK) 25 marca 2018
Reigning world number two @chazdavies7 brought himself back into the 2018 Championship fight with an opening win of the new season
📰 #THAIWorldSBKhttps://t.co/aRlNBHBD53 pic.twitter.com/t88i1DJpPL
Ponad dwie sekundy za nim finiszował Michael Van Der Mark, a podium uzupełnił jego kolega zespołowy - Alex Lowes.
Tuż za podium uplasował się Jonathan Rea. To był wyjątkowo słaby wyścig Mistrza Świata, gdyż popełniał wiele błędów, co jest do niego zupełnie niepodobne. Wyjeżdżał poza linię wyścigową, kilka razy przestrzelił zakręt, więc ukończenie wyścigu na czwartej pozycji jest w sumie sukcesem.
Xavi Fores z Barni Ducati jest w tym sezonie bardzo równo jeżdżącym i finiszującym na wysokich pozycjach zawodnikiem. Hiszpan walczy z najlepszymi, do których zdecydowanie się teraz zalicza. Piąte miejsce.
Marco Melandri miał również słaby dzień i stracił pozycję lidera w generalce, na rzecz Jonathana Rea. Znów coś było nie tak z ustawieniami motocykla. Jego Ducati zachowywało się jak wobler wędkarski. Przy wyższych prędkościach "miotało nim jak szatan". Bezpiecznie minął linię mety na siódmym miejscu. Grunt, że dojechał, gdyż wyglądało to słabo.
Rewelacyjny wynik tureckiego debiutanta w osobie Razgatioglu. Zawodnik Kawasaki Pucetti Racing ledwie rozpoczął karierę w WorldSBK, a już zdobywa ważne punkty. Tym razem był ósmy. Brawo.
Lorenzo Savadori stracił ponad 25 sekund do zwycięzcy i dosiadając swojej Aprilii, otrzymał 7 punktów za dziewiąte miejsce. Dziesiątkę zamyka PJ Jacobsen, co trzeba uznać za świetny wynik w debiutanckim sezonie na motocyklu klasy Superbike. Zostawił za sobą Hernandeza, Baza, Ramosa i Gagnea. Tylko 14 zawodników minęło linię mety, widząc powiewającą flagę w czarno-białą szachownicę, więc wszyscy w punktach.
Tabelę po czterech wyścigach otwiera Rea (69 punktów), przed Melandrim (67) i Foresem (60). Wśród konstruktorów prowadzi Ducati, przed Kawasaki i Yamahą.
Kolejna runda dopiero w połowie kwietnia i będzie pierwszą w Europie. WorldSBK zawita na piękny tor Aragon we wschodniej Hiszpanii, gdzie będziemy dopingować nadzieję polskich wyścigów, a mianowicie Daniela Blina.
Młody torunianin wystartuje z dziką kartą w klasie WorldSSP 300. Już teraz trzymamy kciuki za Daniela.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze