Boso, bez kasku, za to ptasimi piórami na kierownicy i g³o¶nikiem bluetooth. £ódzka drogówka zatrzyma³a motocyklistê
Pewien motocyklista z Łodzi trochę za bardzo wziął sobie do serca stwierdzenie, że "motocyklizm to wolność". Aby naprawdę poczuć się wolnym, wsiadając na motocykl, nie ubrał butów i nie założył kasku, a kierownicę przyozdobił ptasimi piórami.
Potrzebował również odpowiednich dźwięków i muzyki świata, więc zainstalował na pokładzie głośnik bluetooth. Zatrzymany przez policję mężczyzna najwidoczniej nie znosi też formalności, dokumentów i nakazów, ponieważ prowadził jednoślad pomimo dwóch aktywnych zakazów prowadzenia wszelkich pojazdów, które obowiązują go do sierpnia 2024 roku.
34-latek nie był pod wpływem alkoholu ani innych substancji odurzających, a na pytanie o brak obuwia, kasku, pióra i głośnik odpowiedział, że to jego "styl bycia". Łodzianin będzie musiał teraz odpowiedzieć za jazdę pomimo orzeczonego zakazu sądowego oraz za brak kasku. 34-latek być może nigdy już nie poczuje wiatru w stopach, bo grozi mu dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a na dodatek jeszcze pięć lat pozbawienia wolności.
Swoją drogą, podobne przypadki wcale nie są takie rzadkie. Jakiś czas temu niemiecka policja poszukiwała motocyklisty, który jeździł nago i palił gumę w centrum jednego z miast. W przeciwieństwie do naszego bohatera miał jednak zgodny z przepisami kask, założył również buty. Policja ścigała go jednak za brak pozostałego stroju, a w zasadzie za sianie zgorszenia i nieobyczajne zachowanie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze