Bezpieczeństwo motocyklistów według władz Hiszpanii. Zakaz jazdy w niektórych kaskach i obowiązkowe rękawice
Hiszpania jest jednym z największych rynków motocyklowych w Europie i jest też krajem, gdzie rocznie w wypadkach ginie ponad 250 motocyklistów. Dlatego tamtejsi politycy co jakiś czas wpadają na nowe pomysły, które mają podnieść bezpieczeństwo użytkowników jednośladów. Teraz chcą zakazać jazdy w kaskach typu jet.
W 2023 r. na hiszpańskich drogach zginęło 286 motocyklistów, z czego 8 jechało bez kasku. Choć nie wiadomo, jakie kaski miały pozostałe ofiary wypadków, to rząd Hiszpanii postanowił zaproponować zakaz jazdy w otwartych kaskach. Chodzi tu o kaski typu jet, które są częściowo zabudowane, ale nie na tyle, żeby ochronić np. szczękę lub nos, choć dopuszcza się ich homologację. Motocykliści mogliby korzystać tylko z kasków integralnych lub tzw. szczękowych, gdzie szczęka jest podnoszona do góry.
Na tym jednak propozycje się nie kończą. Hiszpanie chcą też wprowadzić nakaz jazdy w certyfikowanych rękawicach. Dodatkowo, jeżeli posiadacze prawa jazdy kat. B od co najmniej trzech lat chcieliby skorzystać z możliwości poruszania się jednośladem z silnikiem o pojemności do 125 cm3, to musieliby przejść obowiązkowe szkolenie.
To nie jest pierwszy raz, kiedy hiszpańscy politycy szukają pomysłów na podniesienie bezpieczeństwa motocyklistów. W 2021 r. głośno było o tym, że motocykliści mieliby obowiązkowo jeździć w kamizelkach z poduszką powietrzną. Wysoka cena takiego rozwiązania wykluczyłaby jednak tych mniej zamożnych. W przeprowadzonej ankiecie aż 65 proc. z 2,5 tys. uczestników było za tym, żeby mieć wolny wybór w kwestii zabezpieczeń. Byłoby to również problematyczne dla motocyklistów odwiedzających Hiszpanię, co sygnalizowała FEMA.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze