tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Ile kalorii spala siê jad±c na motocyklu? Enduro to ma³a si³ownia
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Ile kalorii spala siê jad±c na motocyklu? Enduro to ma³a si³ownia

Autor: £owca 2022.01.17, 09:49 Drukuj

Czy zastanawiałeś się, dlaczego jazda w terenie męczy tak mocno? Zjeżdżasz z asfaltu, szczególnie za sterami ciężkiej maszyny. Nie musisz pedałować, silnik ma 100KM, albo i więcej, zatem nie powinno być tak źle, prawda? Cóż, niewiele rzeczy może tak mocno rozminąć się z Twoimi oczekiwania i wyobrażeniami jak jazda w terenie. Ten rodzaj aktywności wiąże się ze skokowym zwiększeniem wysiłku fizycznego, który musisz włożyć w kontrolowanie swojego ciała i pojazdu. Duża moc pojazdu najczęściej bardziej przeszkadza, niż pomaga. Jeśli dla twojego organizmu jest to wzrost skokowy, to nie ma problemu. Gorzej jeśli jest to wzrost… szokowy.

Ile motocykl jest w stanie wycisnąć z Ciebie?

Advertisement
NAS Analytics TAG

Twoja wydolność fizyczna i metabolizm będą początkiem naszych rozważań. Średnie dzienne zapotrzebowanie kaloryczne średnio sprawnego fizycznie mężczyzny w średnim wieku to 2000 - 2500 kcal/dzień. To ilość energii konieczna do podtrzymania procesów życiowych oraz do zachowania aktywności do jakiej przyzwyczajony jest nasz uśredniony osobnik. Generalnie rzecz ujmując do takiego wydatku energetycznego przygotowany jest cały nas organizm.

Wysiłek na motocyklu w liczbach

W bardzo ciekawej publikacji o tytule "Physiological Demands of Off-RoadVehicle Riding" opracowanej przez zespół w składzie Jamie F. Burr, Veronica K. Jamnik, Jim A. Shaw oraz Norman Gledhill wyczytać możemy, że jazda motocyklem terenowym pochłania ilość kalorii jak inne sporty, które uprawiać możemy pod otwartym niebem. Przykładami takich aktywności może być jazda na nartach, wspinaczka wysokogórska czy gra w tenisa…

Czy również zwróciliście uwagę, że mówimy tutaj o potencjalnie bardzo wymagających kondycyjnie formach aktywności? Innymi słowy, pomimo faktu, że mamy w motocyklu zabudowany potężny silnik, musimy jako kierowcy włożyć dużo energii w jazdę na tymże motocyklu.

Na co wydatkujemy tą energię jeśli mamy na pokładzie napęd, hamulce i podwozie? Cóż, wydatkujemy go na pracę mięśni, na napięcie statyczne, na przeciwdziałanie siłom, które na nas działają. Mnóstwo energii zużywa również komputer pokładowy kierowcy, czyli jego mózg. Jazda, szczególnie w trudnych warunkach wymaga potężnego wysiłku intelektualnego, a mózg należy do organów najbardziej energożernych.

Ze wspomnianej publikacji dowiadujemy się, że rekreacyjna jazda w terenie kosztuje nas 400-500 kcal za każdą godzinę tej przyjemności. Chwilowe zapotrzebowanie energetyczne w przypadku forsowania przeszkód, wykopywania się z piachu, uwalniania się z błota, walki z belkami itd. skacze do 1000 kcal/h, co odpowiada intensywnemu wysiłkowi interwałowemu wykonywanemu w okolicach 90% tętna maksymalnego. Podczas jazdy motocyklem terenowym nasze zapotrzebowanie na tlen wg. autorów publikacji rośnie przynajmniej 6-krotnie. Co oznaczają te liczby?

Oznaczają, że 4-5 godzin w miarę intensywnej jazdy z terenie może oznaczać dla większości z nas wysiłek energetyczny porównywalny z naszym dobowym zapotrzebowaniem na energię. Z pewnością znacie to uczucie. Konkretnie pojeździliście z kumplami w sobotę i po powrocie do domu nie mieliście już sił absolutnie na nic. Organizm wymagał po prostu regeneracji, a ta nie dzieje się tak szybko jak ładowanie telefonu komórkowego.

Bez paliwa nigdzie nie zajedziesz

"OK, w takim razie zjem 3x więcej / kaloryczniej" - to brzmi jak panaceum. Niestety tak jak wspomniałem wyżej do typowego dla danego osobnika wysiłku fizycznego przystosowany jest cały nasz organizm - także układ pokarmowy. Nie jesteśmy w stanie trzykrotnie więcej zjeść choćby z powodu fizycznej objętości żołądka, tak jak nie jesteśmy w stanie zwielokrotnić efektywności układu pokarmowego w przyswajaniu energii. Objedzenie się wysokokalorycznymi batonikami również nie jest rozwiązaniem, ponieważ prowadziło będzie do gwałtownego i krótkotrwałego poziomu skoku cukru we krwi, a potem do nieuchronnego obcięcia zasilania. Nasze ziemskie ciała mają niestety swoje ograniczenia…

Przeszkody pożerają energetycznie

Niemcy ponoć obliczyli, że odkopanie z piachu dużego motocykla turystycznego w 30 stopniowym upale może kosztować nawet 300 kcal i utratę pół litra wody. Nie wiem czy te informacje poparte są jakimiś konkretnymi badanymi, ale zdają się potwierdzać je nasze codzienne obserwacje z imprez szkoleniowych i wycieczek. Większość zupełnie normalnych motocyklistów, o przeciętnej kondycji fizycznej po 3-4 krotnym wyszarpaniu dużego motocykla terenowego z piachu przestaje być zdolna do w pełni kontrolowanej jazdy. Tymczasem brak kontroli nad tym co się dzieje z automatu odbiera też przyjemność z jazdy oraz włożenia w jazdę większego wysiłku.

Jak zarządzać własnymi zasobami energii?

Z naszymi organizmami nie jest tak, jak z naszymi motocyklami, które wystarczy dotankować, aby były gotowe na kolejne 300 km drogi.  Czy zwróciliście uwagę na wywiady z zawodnikami enduro? Oni równie często jak o walce z rywalami wspominają o zarządzaniu własną energią oraz o zachowaniu płynności i tempa, które pozwala lepiej wspomnianą energią dysponować.

Kwestię przygotowania kondycyjnego (choćby podstawowego) omówimy w osobnym artykule, ale chciałbym abyście z tej jednej publikacji zapamiętali jedno - im lepiej gospodarujecie swoją energią, tym dalej i sprawniej zajedziecie. Ten zasób jest bardzo cenny i trzeba jak najefektywniej z niego korzystać, szczególnie że możliwość regeneracji mamy ograniczoną.

Tutaj zaczyna się prosty ciąg przyczynowo skutkowy. Im macie lepszą technikę, tym lepiej gospodarujecie zasobami własnego organizmu. Im dłużej zachowujecie siłę do jazdy, tym dłużej i dalej jesteście w stanie zajechać bez popełniania błędów i siłowania się ze sprzętem. Im mniej siłujecie się ze sprzętem, tym więcej energii zostaje na jazdę. Koło się zamyka.

Dobra gospodarka własną energią nie bierze się jednak z powietrza. To pochodna stosowania dobrej techniki jazdy. Nasz sposób interakcji z motocyklem przesądza o tym, czy mamy "zbetonowane" ręce i odciski na dłoniach, czy też nie. Obolałe barki, odciski i drętwiejące przedramiona są wskazówką, że coś jest mocno nie tak, jak być powinno. Dlatego - trenujcie technikę jazdy. Bierzcie udział w szkoleniach i starajcie się regularnie jeździć na imprezy w terenie.

Od autora: Artykuł w swojej oryginalnej wersji ukazał się na stronie szkoły www.proenduro.pl  jako część poradnika dla uczniów przygotowujących się do zajęć jeździeckich i spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. Właśnie dlatego postanowiliśmy w zredagowanej formie zaprezentować go na stronach portalu Ścigacz.pl.

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê