tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Śmiertelny wypadek w czasie kursu na...
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 44
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: mikus 27.05.2014 12:32

siedze w roznych sportach od dluzszego czasu, wielu z nim przypina sie etykietke ekstremalnych, w wiekszosci papierki nie istnieja, w czesci sa tylko formalnoscia w zeszlym roku zabralem sie za kat. A i sytuacja troche mnie zaskoczyla nie siedzac nigdy wczesniej na motocyklu, YBR250 plac mialem objechany w kazda strone po 2-3h, gdy wsiadlem na Gladiusa, myslalem, ze ktos sobie ze mnie jaja robi, 8mki zrobic sie NIE DA! kilka kolejnych godzin, 8mka wchodzila juz na kazdy sposob, ale niepewnosc zostala. EGZAMIN, mokro, slisko, zimno, egzaminator gbur, spotykam samych recydywistow, prawie nikt nie zdaje, ja cisne po slalomie tak jak teraz po kilku tys kilometrow bym nie pojechalbym, odkrecam, slizga sie tylne kolo, gleba, wtf, jak moglem nie zaliczyc obecnie egzamin minimalnie uproszczono, ale przejezdziwszy troche kilometrow w roznych warunkach mam watpiwosci czy zdalbym go ponownie, na pewno nie z marszu i mysle ze wiele osob mialoby problemy, zarowno zmiana przepisow jak i sposobu prowadzenia kursów jest według mnie idealnie trafiona, nie wyobrazam sobie z umiejetnosciami po kilku godzinach placu na 250tce wypuszczac ludzi na litrowe sporty, a przeciez to nie bylo nic niezwyklego, po kursie nie tylko mialem znacznie lepsza technike, ale tez swiadomosc ile jeszcze przede mna, uwazam, ze obecne prawo poszlo w swietna strone, motocyklista naprawde trzeba chciec zostac, teraz skutery do 125 jeszcze zmniejsza zainteresowanie mocnymi maszynami, na pewno wydzie to wszystkim na dobre

Odpowiedz
Autor: . 27.05.2014 10:43

Merytorycznie. +1.

Odpowiedz
Autor: kasiekCBR600 27.05.2014 10:18

Dużo prawdy w tym artykule. Wypadki zdarzają się różnym osobom w różnych okolicznosciach i sa nie do przewidzenia. Moja córka dzień przed egzaminem na prawko kat. A jezdziła po miescie "L"-ką, za nią instruktor. Z podporządkowanej wyjechał jej koleś autem, uderzył w motocykl i przewrócił ją. Oczywiscie wina ewidentnie jego (choć sądziliśmy się z gosciem 2 lata, bo choc Policja uznała jego winę na miejscu zdarzenia, koles wynajął adwokata i zaczął kombinowac, że on nie jest winny) Wyrokiem sądu miał wypłacić Młodej zadośćuczynienie - i choc minęło już 4 lata - nie zobaczyła grosza. Komornik tylko wciąż kolejne pisma wysyła, e mamy mu wpłacić - a to 100zł, a to 150 - bo on ponosi koszty... Chory kraj, chore prawo.... A wracając do zdarzenia - szkoda mi instruktora. Chłop Bogu ducha winien, a stres przy tym ogromny. Szkoła miała też sporo nieprzyjemnosci - na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo, wybity bark Młodej zagoił się szybko i po 3 m-cach stanęła do egzaminu, który zdała za 1-szym razem. Podstawowa przyczyna wypadków (z udziałem motocyklistów) w naszym kraju - to jakość nawierzchni. Dziury, rozpadający się asfalt, piach, kamyki na drodze, a do tego chamstwo niektórych kierowców - zwłaszcza starszych panów, którzy poprzesiadali się zaporożców i trabantów - wpierw na polonezy, a teraz na lanosy z demobilu. Nienawidzą motocyklistów i uwazają nas za samo zło! Wymuszają pierwszeństwo i mają wrazenie, ze robia dobrze! Lewa w górę :)

Odpowiedz
Autor: kasiekCBR600 27.05.2014 10:18

Dużo prawdy w tym artykule. Wypadki zdarzają się różnym osobom w różnych okolicznosciach i sa nie do przewidzenia. Moja córka dzień przed egzaminem na prawko kat. A jezdziła po miescie "L"-ką, za nią instruktor. Z podporządkowanej wyjechał jej koleś autem, uderzył w motocykl i przewrócił ją. Oczywiscie wina ewidentnie jego (choć sądziliśmy się z gosciem 2 lata, bo choc Policja uznała jego winę na miejscu zdarzenia, koles wynajął adwokata i zaczął kombinowac, że on nie jest winny) Wyrokiem sądu miał wypłacić Młodej zadośćuczynienie - i choc minęło już 4 lata - nie zobaczyła grosza. Komornik tylko wciąż kolejne pisma wysyła, e mamy mu wpłacić - a to 100zł, a to 150 - bo on ponosi koszty... Chory kraj, chore prawo.... A wracając do zdarzenia - szkoda mi instruktora. Chłop Bogu ducha winien, a stres przy tym ogromny. Szkoła miała też sporo nieprzyjemnosci - na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo, wybity bark Młodej zagoił się szybko i po 3 m-cach stanęła do egzaminu, który zdała za 1-szym razem. Podstawowa przyczyna wypadków (z udziałem motocyklistów) w naszym kraju - to jakość nawierzchni. Dziury, rozpadający się asfalt, piach, kamyki na drodze, a do tego chamstwo niektórych kierowców - zwłaszcza starszych panów, którzy poprzesiadali się zaporożców i trabantów - wpierw na polonezy, a teraz na lanosy z demobilu. Nienawidzą motocyklistów i uwazają nas za samo zło! Wymuszają pierwszeństwo i mają wrazenie, ze robia dobrze! Lewa w górę :)

Odpowiedz
1 2
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę