Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 107
Pokaż wszystkie komentarzeswietny tekst brawa dla autora. tuz przed zrobieniem prawka na A (tj w wieku 17 lat) tez myslalem nad zakupem mocnej 600 albo 750. "niestety" odlozona wtedy kase na 1 sprzet musialem przeznaczyc na inne wazniejsze wydatki jak sie pozniej okazalo - na szczescie. teraz po niecalych 2 latach, rozmowach z doswiadczonymi kierowcami, przejazdzkach i odezwaniu sie w glowie odrobiny rozsadku rozgladam sie za 2-cylindrowa 500. moze i przy moimi 185cm wzrostu bede wygladal na niej jak pajac ale moze bedzie mniejsze prawdopodobienstwo ze dolacze do niechlubnej listy motocyklistow ktorzy nie zakonczyli sezonu w 1 kawalku. pozdro . rozsadku i szerokosci zycze
OdpowiedzTeż tak myślałem!!. Chciałem od razu kupić min. 600 sporta a trafił mi się w wyśmienitym stanie za dobrą kasę transalp żal było go nie kupić i teraz nie żałuje. Najważniejsza jest frajda z jazdy samym motocyklem jak dla mnie. Może kiedys się dorobię czegoś bardziej mocnego ale tylko jako na drugie moto do "turystyka". Pozdrawiam
OdpowiedzTransalp jest świetny - wygodny dla wysokich osób, dobrze wybiera nierówności i nie straszy nawet jako pierwsze moto po kursie. Zgadzam się z artykułem - jeżeli ktoś nigdy nie jeździł na motocyklu i na pierwszy moto po kursie bierze 100 - konną sportową 600tę, to ma trudniej niż ktoś kto po kursie kat B wsiada do Veyrona. Skoro szybciej nauczymy się techniki jazdy na słabszej maszynie, to po co kupować mocniejszą? Ja wybrałem 60 konną XJotę tylko dlatego, że w tej cenie nie znalazłem żadnej 250tki, która nie byłaby za mała dla mnie. W mieście maksymalnie wykorzystuję 50% mocy a i tak przemieszczam się szybciej niż jakimkolwiek samochodem (korki, światła). Gdybym mógł, chętnie zamieniłbym się na motocykl, który pali 4 litry w mieście (a nie 6 jak moja Yamaszka) i jest równie wygodny. Moim zdaniem 12 konne 125tki są trochę za słabe (W YBR125 przy silnym wietrze musiałem redukować bieg z 5 na 4 bo zwalniał przy 80 kmh), no i żeby dotrzymać kroku samochodom trzeba odkręcać na maxa. Ale już 250 ccm i 20 KM wystarczy, żeby w mieście takim jak Poznań poruszać się szybciej niż samochody. Jeszcze lepiej, gdyby była V-ka żeby dół był mocniejszy.
Odpowiedz