Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Mój kolega wymyślił, że przekroczenie prędkości na jezdni o 10 km jest przestępstwem i taki czyn staje się prawem. Ja staję na drodze i wciskam kierowcom, że przekroczenie prędkości jest przestępstwem i karam kierowcę np. 200 zł mandatem. Przez jeden dzień mogę obrabować kierowców na dwie pensje - swoją i kolegi. Czyli usankcjonowany czymś co nazywa się prawem, ale nim nie jest przestępczy proceder. Ciekawe...
Mój kolega wymyślił, że przekroczenie prędkości na jezdni o 10 km jest przestępstwem i taki czyn staje się prawem. Ja staję na drodze i wciskam kierowcom, że przekroczenie prędkości jest przestępstwem i karam kierowcę np. 200 zł mandatem. Przez jeden dzień mogę obrabować kierowców na dwie pensje - swoją i kolegi. Czyli usankcjonowany czymś co nazywa się prawem, ale nim nie jest przestępczy proceder. Ciekawe...