Testuj Yamahę R7 na torze. Yamaha R3 też będzie na Ciebie czekała
Pomiar czasu, opieka instruktorów, kontrolowane warunki. Do tego motocykle Yamaha R7 i Yamaha R3 dostępne na miejscu do testowania. Zobacz track day, jakiego jeszcze u nas nie było.
ZAPISZ SIÄ TUTAJ ! >>
Podróż, chylę czoła, sam się pewnie nie zdobędę na taki wyczyn. Opis ciekawy i wielkie dzięki za interesującą lekturę. Natomiast materiał fotograficzny choć ładny, kompletnie bezużyteczny. Sorry, Winnetou, ale spotykam się z tym fenomenem nie po raz pierwszy i nie po raz pierwszy zadaję pytanie Autorowi: dlaczego jak diabeł święconej wody unikasz podawania miejsc, gdzie strzelono foty?! Widzę, że niebo błękitne, że pobocze, że chata, ale gdzie to jest do cholery? Stunt na Yamasze wykonuje chyba koleś widoczny na zdjęciu "Japońskie klimaty", a mnie zżera ciekawość, co to za gość i co za historia z tymi klimatami, przecież po Japonii nie jeździliście na motocyklu. Kto dał Młodemu enduro do wheele, gdzie był przelot motolotnią, gdzie śmigaliście na skuterze wodnym, czy chwila zadumy była nad Bajkałem? Może to celowy zabieg, ale szkoda, bo relacja na tym traci i to mocno. Jak powiedział kiedyś Jean Reno, jedząc kiepską szynkę "szkoda było zabijać tę świnię". Szkoda było robić te zdjęcia i je zamieszczać bez dobrego opisu. Co z tego, że podziwiam wyczyn - jako czytelnik czuję się dość niekomfortowo, a przecież chyba po to opublikowaliście relację, żeby czytelnik był zauroczony? Może się da naprawić? Pozdrawiam.