Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Artykuł OK ale... Jestem zdania, że jeśli się ma odrobinę rozumu - no może trochę więcej niż odrobinę, to każdy moto na początek jest dobry. Prawda taka, że każdy na początek powinien zaliczyć niegroźnego paciaka, tak dla przestrogi. Osobiście zacząłem od VTR 1000 SP1 i jakoś się nauczyłem jeździć. Znajomy jeździł Simsonem, a jak zrobił prawko, kupił GS1200Adv. Na razie zrobił coś koło 7000 w 4 m-ce, uczy się, ale cieszy się jazdą i nie przeszkadza mu wielkość motoru (chociaż do gleby sięga ledwie czubkami butów). Wszystko zależy o podejścia do sprawy. Jeśli popisy i lanserka idą w kąt, to każdy moto jest dobry na początek (nie mówię tu o ograniczeniach wynikających z predyspozycji samego kierowcy).