tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 ciekawe czy w takiej sytuacji można cokolwiek zrobić? - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 38
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Tomek (Św-ce) 29.03.2010 20:46

Myślę, że można ale efekt końcowy i tak zależy od szczęścia. Jechałem po mieście (trochę za szybko - ok. 80km/h). Z podporządkowanej ze stopem wyjechał samochód. Był dość daleko, więc nie zwalniałem. Niestety z niewiadomych przyczyn (zgasł silnik?) zatrzymał się i zatarasował mi cały pas. Awaryjne hamowanie i dwie myśli: czy dość mocne by się zatrzymać i czy nie zbyt mocne by opona nie zerwała przyczepności (brak ABS-u). Samochód coraz bliżej i następna myśl: nie dam rady - moto skasowane, ja do szpitala albo... Decyzja: spróbuję go ominąć - wszystko lepsze niż czołówka. Puszczenie klamki, mocny pochył w jedną, potem w drugą. Zatrzymałem się spokojnie jakieś 20m za skrzyżowaniem. Co do szczęścia: 1. było sucho, 2. z przeciwka nikt nie jechał, 3. mam gmole - zamiast zmiażdżyć nogę, urwałem gościowi rejestrację i przerysowałem zderzak. Może znalazło by się jeszcze kilka okoliczności świadczących o moim szczęściu ale i tak sądzę, że szczęściu TRZEBA pomóc. A tak nawiasem mówiąc, to nie jestem świetnym motocyklistą (wtedy staż ok. 1,5-2 sezony codziennego dojeżdżania do pracy) i nie jestem wysportowany by wykonywać jakieś super ewolucje. Myśl o wyskoczeniu z motocykla w górę (lub choćby stanięcie na podnóżkach) przeszła mi przez głowę i uważam, że jest to genialne posunięcie gdy nie da się nic innego zrobić. Lepiej mieć połamane nogi niż kark!

Odpowiedz
Autor: Scrooge McDuck 20.05.2009 18:36

Co do wybicia się z motocykla marne szanse na zrealizowanie choć znam jednego trenera Aikido który tak zrobił. Przy czym uderzenie nie było w bok pojazdu tylko czołowo. Miał więcej przestrzeni. W zasadzie wystarczyło by staną na nogach. Jednak odruch mięśniowy nóg do pełnego wyprostu jest na tyle długi, że w znakomitej większości sytuacji to nie przejdzie. Forumowicze mogą sobie sami go zmierzyć. Mój na komendę wynosi około 0.45 sekundy +/- 0.2 sekundy bo tyle wynosiła reakcja kciuka osoby mierzącej. Zatem bez przygotowania należy ko przemnożyć około 3x. Czas reakcji stopy to mniej więcej tyle co czas reakcji kciuka. Wszystkie pomiary dotyczą jednego przypadku więc każdy musi sobie sam zmierzyć bo ludzie są bardzo różni. Tak czy siak pomysł ze skakaniem choć bardzo dobry w większości przypadków niewykonalny. Natomiast depnięcie nożnego z jednoczesnym przeciwskrętem jak najbardziej prawidłowe i w dużej liczbie przypadków do wykonania. Skutki wypadku dla motocyklisty też powinny być mniejsze ponieważ: a) motocykl uderza jako pierwszy potem kierowca wali w motocykl a motocykl w tym przypadku jest bryłą elastyczną więc pochłonie sporą ilość energii. Patrz amortyzatory + plus sprężyny przedniego i tylnego zawieszenia oraz rama. To tak jak by motocyklista zyskał swoistego rodzaju elastyczny zderzak. b) jak przyjrzymy się testowi to wyraźnie widać, że motocykl dopija jeszcze motocyklistę do samochodu po zamianie energii na ruch obrotowy. Jestem w stanie się założyć bez liczenia, że energia ta powoduje sporą część obrażeń. Także pomysł ze ślizgiem bardzo dobry.

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę