Niestety, ostatnie dni przyniosły kolejną ofiarę wśród rosyjskich blogerów motocyklowych. W bardzo głupim wypadku zginął Artem Boldyrev, prowadzący popularne kanały na YouTube i Instagramie.

Tym razem nie możemy mówić o nieszczęśliwym wypadku, ponieważ znany z nonszalancji i luźnego podejścia życia Artem Boldyrev wykazał się wyjątkowym brakiem wyobraźni. Jechał autostradą M4 koło Moskwy na wielkim BMW K1600GTL, z nogami na kierownicy. Zanim uderzył w tył dostawczego Fiata, zdążył jeszcze napisać wiadomość do swojego znajomego.

Boldyrev prowadził popularny kanał na YT Moto Nexus, a także konto na Instagramie bolt_moto_nexus. Pod ostatnimi wpisami jego fani umieszczają kondolencje, chociaż wielu z nich przewidywało to zdarzenie. Niestety, mimo że Artem był szczerym pasjonatem tego co robi, ciężko nam uznać jego ostatni popis za coś innego niż "zamiar ewentualny" popełnienia samobójstwa.

Rosyjscy blogerzy motocyklowi nie stronią od ryzyka, za którym jednak nie zawsze idą wystarczające umiejętności. W ciągu ostatnich dwóch lat śmierć poniosły jeszcze dwie piękne motocyklistki, dobrze znane w tamtejszym internecie. Czy wypadek Artema Boldyreva zmieni coś w podejściu walczących o kolejne odsłony blogerów? Raczej wątpimy.