tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Yamaha FZ1 jako pojazd egzaminacyjny - takie rzeczy tylko w Polsce
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Yamaha FZ1 jako pojazd egzaminacyjny - takie rzeczy tylko w Polsce

Autor: Łukasz "Boczo" Tomanek 2013.04.19, 11:48 188 Drukuj

„Dzień dobry, piszę do Państwa w sprawie egzaminów na prawo jazdy kat. A, a dokładniej samego pojazdu na którym on się odbywa. Być może zainteresuje Państwa fakt, iż obecnie w Gdańskim PORD egzaminy na tą kategorię zdaje się na motocyklu YAMAHA FZ1. Motocykl jest ten czasowo, ponieważ są problemy z przetargiem na motocykle docelowe, ale nie wiadomo kiedy one będą. Sama posiadam już prawo jazdy kat. A, więc może i mnie to bezpośrednio nie dotyczy, ale zastanawiam się po jak ktoś mojej postury (mam 160 cm i ok 45 kg wagi) ma zdać na tym motocyklu (nogami ledwo sięgam do ziemi), pomijając już wagę tego motocykla, a po drugie jak osoby po 20h jazdy na kursie, co więcej na 250 cm3, bo dopiero nie dawno zmieniono te przepisy, mają zdać na takiej bestii. Nie zdają one sobie sprawy z tego jaką moc ma ten motocykl. Z informacji na stronie wynika, że pierwszy praktyczny egzamin odbędzie się 23.04, mam nadzieje, że tego też dnia nie pojawi się informacja o tym, że zdający połamał sobie kręgosłup bądź się wydarzyło inne nieszczęście. Napisałam również maila w tej sprawie do PORD i czekam na odpowiedź. Pozdrawiam”.

Wczoraj otrzymaliśmy na naszą skrzynkę redakcyjną właśnie takiego maila. I prawdę mówiąc, wysadziło nas z foteli. Wielokrotnie wszyscy żartowali sobie, że kiedyś będzie tak, że egzamin na prawko będzie zdawać się na litrze. No i stało się. To nie ściema ani spóźniony Prima-Aprilisowy kawał. Skontaktowaliśmy się z PORD w Gdańsku i informacje się potwierdziły. Powiemy to jeszcze raz – w Gdańsku prawo jazdy kat. A zdaje się na FZ1. Jeśli ktoś spędził wiele czasu na księżycu, to przypomnimy, że kraj, w którym aktualnie się znajdujemy to Polska i poszło, jak zwykle, o kasę.

No dobrze. Skąd pomysł, aby jako pojazdu egzaminacyjnego użyć Yamahy FZ1? W PORD uzyskaliśmy informację, że FZ1 jest motocyklem wykorzystywanym do celów szkoleniowych pracowników. Teraz najlepsze. Owszem, egzaminacyjna litrowa Yamaha jest pomysłem, posłużymy się tutaj mocarnym eufemizmem, niezbyt trafionym. Ale, uwaga, Ośrodek Ruchu Drogowego miał pełne prawo tak zrobić. Dlaczego? Dlatego, że Minister Transportu mu na to pozwolił. Poruszaliśmy już dokładnie problemy sprzętowe związane z nowym prawem jazdy. Przepisy mówią, że egzamin kat. A musi odbywać się na motocyklu o pojemności powyżej 600 cm3 i mocy co najmniej 40 kW. Nie ma górnej granicy. A to oznacza, że można kursantom kazać zdawać na 2,3 litrowym Rockecie III i będzie to w pełni zgodne z prawem. PORD w Gdańsku po prostu wykorzystał ten fakt, a stało się tak dlatego, że na czas nie udało się rozstrzygnąć przetargu na motocykle bardziej „odpowiednie”.

Egzaminy w opisywanym ośrodku startują 22 kwietnia. Warto dodać, że kursanci zdają egzamin na prawko kat. A2 na Hondach CB500F, rocznik 2013. Adepci kat. A muszą jednak zaufać Bogu. Który miejmy nadzieję, nie opuści ich w czasie egzaminu. Ok, zatem jakie zagrożenia i kłopoty rodzi FZ1 jako pojazd egzaminacyjny? Przede wszystkim, jest to potwornie mocny sprzęt. Silnik z R1, 150 KM, bardzo żwawe wkręcanie się na obroty. To wszystko jest super, i osobiście w tej chwili marzę, aby mieć możliwość zdania egzaminu na takim sprzęcie. Zresztą podobnie myślą pewnie wszyscy pozostali dziennikarze, którzy lubią mieć zdjęcia na gumie albo z iskrami idącymi z podnóżków. Cały cymes polega jednak na tym, że ubiegający się o prawo jazdy kat. A nie są najczęściej dziennikarzami z wieloletnim stażem na motocyklu. Znacznie bardziej prawdopodobne, że będzie to ktoś, kto ukończył 20 godzinny kurs i kto jeździł na czymś w pojemności 250-500cc, być może nawet drobna dziewczyna. Zresztą, kierownik egzaminów w gdańskim PORD-zie sam powiedział, że już pierwsze zadanie na egzaminie, czyli przeprowadzenie motocykla przez 5 metrów może być bardzo kłopotliwe dla np. drobnej dziewczyny.Przeprowadzenie przez 5 metrów to najmniejszy z problemów. Nie jest nim też jazda na placu. Owszem, manewrowanie między pachołkami dużą Yamahą będzie trudne, dlatego pewnie nie widuje się jej przesadnie często w Gymkhanie. Największe obawy mamy do co jazdy w mieście. Tylko sobie wyobraźcie. Ktoś naprawdę nie ogarnia. Jednak zdał plac i wyjechał na miasto, strasznie się stresuje, dosłownie jest blady. Kiedy jesteś pod wpływem ogromnego stresu, często przeradzającego się w paraliżujący strach, posiadanie pod batutą prawej dłoni 150 kucy jest kiepskim pomysłem. Osobiście nie doradziłbym nikomu FZ1 na pierwszy, ani nawet na drugi motocykl, a ulokowanie go w środowisku jakim jest egzamin na prawo jazdy, mimo że w 100% legalne, jest kontrowersyjne. Tak, tak, wiemy, że jeśli ktoś boi się, że nie da rady, to nie powinien w ogóle startować do egzaminu, ale nikt przedszkolakom nie każe uczyć się biologii molekularnej i zależności między Bauhausem, a impresjonizmem.

Kiedy będą zmiany? PORD w Gdańsku nie potrafił udzielić nam takiej odpowiedzi, tłumacząc się, że przetarg, który właśnie trwa, wymaga czasu. Nie wiadomo też, jaki motocykl ostatecznie zagości we flocie egzaminacyjnej. FZ1 ma obecnie status maszyny przejściowej, ale możemy być raczej pewni, że przez najbliższe kilka tygodni będzie pełniła funkcję pojazdu egzaminacyjnego. Zgoda, czego zatem dowodzi ta kuriozalna sytuacja? Jednej, bardzo istotnej rzeczy, wszak dość oczywistej rzeczy. Unia Europejska zadała Ministrowi Transportu pracę domową, a on odrobił ją 5 minut przed lekcją na parapecie. Wszyscy wiedzą, że te przepisy zostały wprowadzone zbyt szybko, zbyt pochopnie i bez jakiegokolwiek okresu przejściowego, który pozwoliłby obywatelom się z nimi oswoić. Co najwyżej dopuszczający z plusem. Co ciekawe, nikt do nikogo nie może mieć pretensji. PORD wprowadził sportowego tysiąca jako sprzęt egzaminacyjny i zgadza się, ma to mało wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, ale zrobił tak po pierwsze, żeby nie przedłużać okresu oczekiwania na egzaminy, a po drugie, że miał do tego pełne prawo. I wcale nie zdziwilibyśmy się, jeśli gdzieś w Polsce byłby ośrodek egzaminacyjny, w którym kat. A zdaje się na starym, wysłużonym Harley-Davidsonie Road King od jakiegoś emerytowanego instruktora. W żadnym Ośrodku Ruchu Drogowego nie byliśmy w stanie uzyskać komentarza w tej sprawie. Próby rozmowy najczęściej kończyły się tak samo jak w warszawskim WORD-zie, gdzie usłyszeliśmy od jednego z dyrektorów odpowiedzialnych za egzaminowanie: „Pan mi wybaczy, ale nie udzielę swojego komentarza na ten temat”. Czyżby nawet ośrodki egzaminacyjne nie były świadome niedorzeczności tej sytuacji? Niechaj ta publikacja będzie klarownym dowodem na to, że żyjemy w państwie mającym niewiele wspólnego z rozsądkiem i sensem. Ale to już wszyscy wiemy, prawda?

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 71
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę