tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 World Ducati Week 2010 - by³o grubo!
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

World Ducati Week 2010 - by³o grubo!

Autor: Lovtza 2010.06.18, 15:57 2 Drukuj

Temperatura w Misano szybko przekracza 30 stopni Celsjusza w cieniu. Po południu osiąga 38 kresek. Z nieba leje się płynny żar

Od początku!

NAS Analytics TAG

Nawet nie wiem od czego zacząć. Na World Ducati Week 2010 było po prostu wszystko i zdecydowanie sprawniej poszłoby wymienienie tego, czego zabrakło. Zacznę więc od początku, aby nakreślić wam obraz tej wyjątkowo interesującej imprezy.

Mój WDW 2010 rozpoczął się w ubiegłą środę wczesnym porankiem. Dzięki inicjatywie i zaangażowaniu polskiego importera Ducati przed wyjazdem do Włoch wszyscy zainteresowani mogli wysłać swój bagaż kurierem, z czego chętnie skorzystałem. Wrzucam wiec jedynie torbę na bak, zakładam lekki plecak i już za chwilę widlasty silnik mojego 1198 dudni miarowo na zaspanym podwarszawskim przedmieściu. „Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku", zatem wrzucam pierwszy bieg i ruszam z miejsca udając się na miejsce spotkania z kompanami wycieczki.

Godzinę później już jesteśmy na trasie. 1198 jest, mówiąc dyplomatycznie, przeciętnym motocyklem jeśli chodzi o turystykę motocyklową, niemniej jednak kolejne kilometry pokonujemy sprawnie, wieczorem meldując się w Bratysławie na nocleg. Kolejny dzień to szybki przelot przez Austrię, wspaniałe widoki w Alpach i coraz wyższe temperatury we Włoszech. Po drodze zaczynamy spotykać narastającą liczbę maszyn Ducati. Od Bolonii stacje benzynowe są zapchane włoskimi motocyklami. Widzimy tablice rejestracyjne z całej Europy, przy czym dominują (co oczywiste) te włoskie oraz ogromne tablice z Niemiec. Gdy dojeżdżamy do miasteczka Cattolica, gdzie będziemy nocowali, Ducaty są po prostu wszędzie. Jeśli by podnieść kamień i rzucić go gdziekolwiek, z pewnością trafiłby jakąś bolońską maszynę. Po rozpakowaniu udajemy się na kolację, gdzie po zamknięciu lokalu popijamy z pracownikami pizzeri lokalne specyfiki. Dyskutujemy też rzecz jasna na temat stanu zdrowia Rossiego, notabene urodzonego w Urbino, bardzo niedaleko od Misano (zaledwie 20 km na południe). Nie ma wątpliwości, wszyscy żyją tutaj motocyklami. W tym czasie impreza na torze Misano World Circuit powoli rozkręca się już na dobre. Z uwagi na pokonany dystans (łącznie ponad 1600 km) postanawiamy zostać w hotelu i odpocząć.

Piekielny piątek

Rano stajemy przed dylematem. W co się ubrać? Zapowiada się upalny dzień. Ostatecznie decyduję się nie zakładać żadnych skór, choć jako zagorzały zwolennik jazdy w pełnym stroju czuję się z tym trochę niekomfortowo. Szybko jednak okazuje się, że była to jedynie słuszna decyzja. Temperatura w Misano szybko przekracza 30 stopni Celsjusza w cieniu. Po południu osiąga 38 kresek. Z nieba leje się płynny żar. Upał jest nie do wytrzymania, ale atmosfera na padoku wśród uczestników imprezy jest jeszcze gorętsza.

Przede wszystkim od razu widać, że impreza jest perfekcyjnie zorganizowana. Przy rejestracji nie ma kolejek, wszystkie motocykle i ich właściciele są oznakowani, tak aby nikt nie mógł wyjechać nie swoją maszyną. Jest przestronnie, ochrona wie co ma robić, wszystko przebiega sprawnie. Przygotowano depozyt na rzeczy dla tych, którzy jednak zdecydowali się na skóry, lub tych, którzy przyjechali prosto z trasy. Wszędzie coś się dzieje, jest co zjeść, jest co zobaczyć, jest czego posłuchać.

Na miejscu kręci się wszystko co najlepsze ze stajni Ducati. Zabytkowe jednocylindrówki przeplatają się z najnowszymi Desmosedici RR. Customy, minibiki, wyścigówki - wszystko to można było w jednym miejscu zobaczyć, dotknąć, podziwiać. Jeśli ktoś potrzebował naprawdę mocnych wrażeń - mógł zobaczyć z bliska i w powietrzu śmigłowiec szturmowy Mangusta. Niezłe show urządzili także zawodnicy FMX oraz pewien wąsaty Niemiec na dragsterze.

Atmosferę podgrzewały skutecznie dziewczęta pląsające wokół motocykli, a przepraszam - zmysłowo usuwające rozbite owady z owiewek. Chętni mogli pościgać się minibikami, pojeździć po torze (choć jazdy w momencie największych temperatur przerwano ze względów bezpieczeństwa), posłuchać koncertów, czy też podziwiać pokazy stunterskie. Można było też wziąć udział w wycieczkach po okolicznych krętych drogach, lub zwiedzić fabrykę i muzeum Ducati.

Bardzo ciekawie wystawili się krajowi importerzy z poszczególnych państw Europy Zachodniej. Niemieckie, francuskie, czy też brytyjskie oddziały Ducati przygotowały zaplecze dla fanów marki ze swoich krajów, zatem każdy mógł poczuć się jak w domu. Zresztą domowa atmosfera imprezy zapanowała wieczorkiem, gdy w namiotach pojawiły się lokalne przysmaki, muzyka i taniec. Impreza kręciła się w najlepsze do późnych godzin wieczornych. Nie zabrakło oczywiście Polaków! Gdzież nas nie ma? W Misano Adriatico stawiło się kilkudziesięciu gości z Polski, reprezentujących między innymi trzy polskie kluby miłośników Ducati.

Sobota

W sobotę byliśmy o wiele sprytniejsi. Żadnych ciuchów motocyklowych. Krótkie spodenki, t-shirt i kask. Inaczej nie dało się wytrzymać. Tego dnia może 5% motocyklistów miało na rękach rękawiczki... Sobota była bodajże najlepszym dniem imprezy. Poza wszystkimi piątkowymi atrakcjami, gwoździem programu były wyścigi zawodników startujących w barwach Ducati. Samych nazwisk chyba nie muszę szerzej przestawiać - Battaini, Bayliss, Byrne, Checa, Fabrizio, Haga, Hayden oraz Stoner. Panowie urządzili wspaniałe widowisko, ścigając się ze sobą na ¼ mili. Wygrał Noriyuki „wiecznie drugi" Haga, kolejne miejsce przypadło Haydenowi. O tym jak jeździ się motocyklem nie zapomniała ikona wyścigów, Troy Bayliss, który uzupełnił pierwszą trójkę. Czwarty był Stoner.

Po tych zmaganiach przyszła pora na prezentację zespołów wyścigowych Ducati, zawodników, którzy przez lata zdobywali trofea dla włoskiego producenta, a także najważniejszych osób kierujących koncernem. Sobotę zakończył koncert na głównej scenie.

Z ziemi włoskiej do Polski

Niedziela dla wielu była dniem wyjazdu. W tym także dla nas. Droga z adriatyckiej riwiery do Warszawy stanowi jednak pewne wyzwanie, a wielu z uczestników imprezy miało jeszcze większe odległości do pokonania. Właśnie dlatego na Misano World Circuit dominowali tego dnia włoscy motocykliści. Miłośnicy bolońskich maszyn spoza słonecznej Italii w wielu wypadkach tego dnia byli już w trasie powrotnej do domu. Podobnie było też z nami. Przelot do Bratysławy przebiegał spokojnie i bezproblemowo. Następnego dnia odcinek do Warszawy upłynął praktycznie non stop w deszczu przy temperaturach spadających momentami do zaledwie 12 st. C. To akurat nie było fajne...

WDW 2010 w liczbach

Szósta edycja World Ducati Week okazała się nie tylko wielkim sukcesem organizacyjnym, ale była także pod wieloma względami rekordowa. Misano odwiedzili motocykliści z całej Europy, a także USA, Australii, Rosji, Indii, Brazylii, Chin oraz Malezji. W padoku pojawiły się także tablice rejestracyjne z tak egzotycznych miejsc jak Gabon czy też Nepal! W ciągu tych czterech dni:

  • 60,000 gości odwiedziło WDW 2010
  • 38 millionów km zostało pokonanych przez Ducatistów z całego świata, aby dotrzeć do Misano. To 80-krotność odległości między Zimią a Księżycem!
  • 21,000 kanapek „piadina" zniknęło w brzuchach uczestników imprezy
  • 1,2 tony kiełbasek podzieliło los piadin
  • 8,600 litrów napoi chłodzących i ponad 50,000 litrów wody mineralnej - tyle wypito na terenie padoku
  • 56,000 to liczba zdjęć zrobionych w czasie imprezy przez fotografów pracujących wyłącznie z ramienia organizatora.

Od autora

Na zakończenie mojej opowieści o World Ducati Week 2010, chciałbym serdecznie podziękować firmie Probike S.A., importerowi Ducati na Polskę, za możliwość udziału w tym niecodziennym wydarzeniu. Dziękuję też Lechowi Potyńskiemu ze Świata Motocykli, oraz Michałowi Przeździękowi z Probike S.A. za znakomite towarzystwo w czasie tych kilku dni i kilku tysięcy kilometrów! Do zobaczenia na WDW 2013!

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
Ducati WDW 2010 publicznoscDucati WDW 2010 noca
NAS Analytics TAG
Ducati WDW 2010 motocykleDucati WDW 2010 pod scena
Ducati WDW 2010 palenie gumyWDW 2010 padok
Babcia na Monsterze Ducati WDW 2010Ducati WDW 2010
Ducati WDW 2010 Bimota is welcomeDucati WDW 2010 Custom Multistrada
Ducati WDW 2010 Ducati 900Ducati WDW 2010 stunt monster
Ducati WDW 2010 czy teoczy moga klamacDucati WDW 2010 Desmosedici
Ducati WDW 2010 Ducati cafeDucati WDW 2010 importerzy
Ducati WDW 2010 impreza w DOCDucati WDW 2010 tak bylo kiedys
Ducati WDW 2010 WejsciowkaDucati WDW 2010 wheelie mashine
Ducati WDW 2010 wycieczki z BaylissemWDW 2010 Aniolki
Misano World Circuit WDW 2010WDW 2010 fani
WDW 2010kierowcy Ducati WDW 2010
WDW 2010 DesmosediciWDW 2010 drag race
WDW 2010 outlet shopDucati WDW 2010 specjaly szwajcarskie
WDW 2010 poczatek prezentacjiWDW 2010 przed boxem
WDW 2010 scenaWDW 2010 start drag race
WDW 2010 Team DucatiWDW 2010 Troy Bayliss
WDW 2010 w boksieWDW 2010 Mangusta
WDW 2010 zawodnicyWDW 2010 zawodnicy Ducati
WDW 2010 zraszacz do ochlodyWorld Ducati Week 2010
World Ducati Week 2010 100 sportWorld Ducati Week 2010 custom monster
World Ducati Week 2010 Dcati 900World Ducati Week 2010 detale
World Ducati Week 2010 dragWorld Ducati Week 2010 Ducati 750
World Ducati Week 2010 dziewczyna na minibikeWorld Ducati Week 2010 firmy tuningowe
World Ducati Week 2010 HondaWorld Ducati Week 2010 minibike
World Ducati Week 2010 minibike raceWorld Ducati Week 2010 minisupermoto
World Ducati Week 2010 morze DucatiWorld Ducati Week 2010 multistrada w moro
World Ducati Week 2010 padok misanoWorld Ducati Week 2010 sexy bike wash
World Ducati Week 2010 Polacy na imprezieWorld Ducati Week 2010 Retro
World Ducati Week 2010 zabytkiWorld Ducati Week 2010 zabytek
WDW 2010 DucatistkiDucati WDW 2010 kroliczek
World Ducati Week 2010 parada zabytkowWorld Ducati Week 2010 Slovakia
WDW 2010 laskaWDW 2010 w krotkich spodenkach
WDW 2010 motocykle sportoweWDW 2010 ochloda przy zraszaczu
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG
Zobacz równie¿

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê