tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Warmia i Mazury - czym się różnią? Motocyklowa trasa po odmiennościach Warmii i Mazur (TPM #8)
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 950
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 420
NAS Analytics TAG

Warmia i Mazury - czym się różnią? Motocyklowa trasa po odmiennościach Warmii i Mazur (TPM #8)

Autor: Marek Harasimiuk 2021.07.23, 16:23 Drukuj

Przebieg trasy: Orneta-Pieniężno-Górowo Iławeckie-Bezledy-Ostre Bardo-Sępopol-Korsze-Bisztynek-Stoczek Klasztorny-Lidzbark Warmiński-Orneta. Ok. 230 km

Na ogół jednym tchem mówimy "Warmia i Mazury", a tymczasem te sąsiadujące ze sobą krainy we współczesnej Polsce, miały kiedyś ogromny "rozziew" w swojej historii i tradycji. O ile Mazury zwane też Prusami nigdy, całkowicie, nie były ziemiami wchodzącymi w skład państwa polskiego to Warmia przez większą część czasu kiedy już została schrystianizowana przez Krzyżaków, czyli od końca XIII w. (zresztą najczęściej ogniem i mieczem) przynależała jako księstwo biskupie do Korony Polskiej. Stało się to formalnie w połowie XV w. a konkretnie w wyniku Pokoju Toruńskiego w 1466 r. Dopiero I rozbiór Polski po ponad 300 latach (w 1772 r) oderwał te ziemie i włączył je do posiadłości odmiennych religijnie, choć nie językowo, Prusaków (nie mylić z Prusami). Najkrócej pisząc Warmia powstała jako umowa między państwem papieskim a zakonem krzyżackim. Krzyżacy podbijając ziemie pogańskich Prusów, Warmów, Jadźwingów i wielu jeszcze innych plemion zobowiązani byli przekazać 1/3 terytorium we władanie podległych papieżowi biskupów. Sami, będąc również zależni tylko od papieża zarządzali pozostałymi 2/3 terytorium. Oczywiście nie znano jeszcze wtedy GPS czy innych satelitarnych systemów mierzenia powierzchni. Ba, nie znano nawet systemu mierzenia za pomocą wież triangulacyjnych. Ale jakoś targ w targ te ziemie podbite przez Krzyżaków podzielono na Warmię i Prusy. Do 1466 r nie było problemu bo i tu i tu posługiwano się tym samym językiem (rozmaitymi dialektami niemczyzny) i tą samą (katolicką) wiarą. Prawdziwy problem pojawił się gdy Prusy z państwa zakonnego stały się świeckim księstwem na dodatek wyznającym (w ogromnej większości) wyznanie luterańskie (protestanckie). Stało się to w 1525 r czyli zaledwie 8 lat po tym gdy Marcin Luter ogłosił swoje tezy. Tymczasem Warmia w dalszym ciągu była zarządzana przez "papistów", którzy administracyjnie byli poddanymi króla Polskiego. I tak ta rozbieżność przez ponad 300 lat się pogłębiała.

NAS Analytics TAG
PanMarek

"PanMarek"

Pasjonat opery, gór i motocykli + dobra czysta wódeczka (na zgłuszenie).

Ale teraz ta "rozbieżność' w wyniku II wojny światowej nie istnieje. My możemy zwiedzać te piękne rejony, o coraz lepszych drogach, bez żadnych ograniczeń administracyjnych. Ba, nawet "koronawirus" przestał nam poważnie utrudniać turystykę. A wariantu Delta jeszcze nie zdążyły rozdmuchać rządowe i "nierządne" tuby. Jest więc gdzie głowę przyłożyć do poduszki, jest też gdzie dobrze i smacznie zjeść. Tylko ta benzyna drożeje i drożeje!

Wyruszamy w trasę po obejrzeniu ślicznego rynku w Ornecie, z klasycznym ratuszem i średniowiecznym kościołem, który posiada niezwykłe w swej formie "rzygacze" czyli rury odpływu wody z rynien okalających dach kościoła. Kierujemy się na północ do Pieniężna, które zdecydowanie bardziej niż Orneta ucierpiało w czasie zimowej ofensywy Armii Czerwonej w 1945. Do tej pory na przestrzeni pokrytej nierównym brukiem i miejscami pozarastanej, która kiedyś była rynkiem, stoi nieodbudowany ratusz. Całe szczęście że zabytkowy kościół jest odnowiony. Z Pieniężna wyjeżdżamy aby obejrzeć Dom Misjonarzy Werbistów. Ponieważ zakonnicy czynią swoją powinność misyjną (głosząc słowo Boże) w najodleglejszych zakątkach kuli ziemskiej więc udało im się zgromadzić przebogate muzeum folklorystyczne ze zbiorami z dosłownie całego świata. Zakon Werbistów (verbum = słowo) istnieje zaledwie od 1875 r i od początku zmagał się z wrogą działalnością kanclerza zjednoczonych Niemiec (1871) czyli Otto von Bismarcka, który z rozmaitych religii chrześcijańskich szczególną niechęcią darzył katolików. Było to o tyle dziwne że założycielem zakonu był rodowity Niemiec a nie żaden "przeklęty Polak". Ale "kulturkampf - walka o kulturę" jak eufemistycznie "żelazny kanclerz" nazwał swoją nienawiść do katolików, w tym podbitych Polaków, akurat w tym przypadku nie znała narodowości. W Pieniężnie budynek powstał już 101 lat temu i przechodził najprzeróżniejsze dzieje. W czasie II wojny po wysiedleniu zakonników mieściła się tu, najpierw hitlerowska szkoła dla nauczycieli a potem pod nadzorem gestapo od 1941 r organizowano rozmaite szkolenia dla narodowo-socjalistycznej "wierchuszki" spod znaku swastyki i tak było do końca wojny w 1945 r. Potem jakoś udało się nie dopuścić aby kolejni socjaliści, tym razem spod znaku sierpa i młota zainstalowali swoje UBP (Urzędy Bezpieczeństwa Publicznego) w budynkach Werbistów w Pieniężnie. Ludność niemiecka wyznania ewangelickiego i katolickiego została z tych ziem wypędzona a przybywający tutaj wygnańcy polscy "zza Buga", byli przeważnie katolikami.

Strasznie się rozpisałem, a tu niestety muzeum z folklorystycznymi ciekawostkami ciągle jest nieczynne. Pospacerowawszy więc po parku ruszamy dalej. Jedziemy na Górowo Iławeckie i Bartoszyce. Za Górowem odbijamy na Bezledy i przeciąwszy drogę Bartoszyce - Bagrationowsk (Pruska Iława) dojeżdżamy do granicy z obwodem Kaliningradzkim (Królewieckim) w Szczurkowie. A potem mając z lewej strony zaorany pas ziemi, otoczony lasem po obydwu stronach, z powtykanymi co jakiś czas słupami granicznymi Polski i Federacji Rosyjskiej docieramy do miejscowości Ostre Bardo. Mijając ten zaorany pas pomyślałem sobie że dobry skoczek w dal nie musnąwszy tych bruzd dałby radę go przeskoczyć. Tylko po co?  W tym Bardo natknęliśmy się na obiekt, który przypomniał jeszcze jedną etniczną grupę, która tutaj po wojnie została przesiedlona. Otóż stoi tu cerkiew. Widomy znak że mieszkają tu albo Ukraińcy, Łemkowie czy Bojkowie, Dolinianie (istniały takie narodowości) wysiedleni ze swoich ziem w ramach akcji "Wisła" w 1947 r. Poplątane są losy ludności na tych ziemiach. W Sępopolu przeciąwszy Łynę i rzuciwszy okiem na wysmukłą wieżę kościelną oraz resztki murów obronnych kierujemy się na Korsze. O tym że Korsze to był solidny węzeł kolejowy przypomina wieża ciśnień, parowóz na postumencie i stojąca obok niego specjalna pompa którą nalewano do parowozu wodę, aby ta jako: "para buch, koła w ruch". Z Korszy przebijamy się do Bisztynka. Największą ciekawostką w tym miasteczku jest "diabelski kamień", o którym oczywiście jak i rozmaitych "białych damach", krążą najrozmaitsze legendy. Sam głaz nie jest jednak żadnym monolitem, tylko faktycznie solidną, ale popękaną kamienną bryłą. Z Bisztynka kierując się na Lidzbark Warmiński w Kiwitach odbijamy z głównej drogi i po niewielu kilometrach parkujemy przed otoczonym murem kompleksem kościelnym. Jesteśmy w Stoczku Klasztornym. Miejscowość jest osławiona przez "działalność" Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. To tutaj jego funkcjonariusze więzili przez rok (październik 1953 - październik 1954) Prymasa Tysiąclecia czyli kardynała Stefana Wyszyńskiego. Teraz cela zamieniona jest na muzeum. Czy ktoś nie będący historykiem-specjalistą pamięta nazwiska ówczesnych partyjnych wodzirejów? Natomiast nazwisko człowieka który ośmielił się wówczas powiedzieć moskiewskim mianowańcom: " non possumus - nie możemy, nie zgadzamy się" zna każdy Polak. Z Stoczka do Lidzbarka to mgnienie oka i po chwili oglądamy średniowieczny zamek i sporo późniejszy, stojący obok niego, pałac biskupów warmińskich. Mieści się też tutaj "Hotel Krasicki", który wziął nazwę od najbardziej znanego biskupa warmińskiego. Najbardziej znanego, ale jednocześnie ostatniego, bo to za jego życia Warmia, w wyniku I rozbioru, przestała być polską krainą. Lidzbark Warmiński był bowiem w I Rzeczpospolitej stolicą księstwa warmińskiego. Jeszcze tylko, aby przybliżyć relacje między Zakonem Krzyżackim a biskupami warmińskimi powiem że w czasie Pokoju Toruńskiego w 1466 r kiedy decydowały się losy tych ziem: co, komu i ile przypadnie? To wtedy biskup warmiński, zresztą Niemiec z pochodzenia był jednym z najgorętszych zwolenników jak najtwardszego potraktowania pokonanych Krzyżaków i gorąco optował za Warmią przy Polsce.

A zatem czy jeżdżąc po tych ziemiach stwierdziłem jakie są różnice między Warmią a Mazurami? Odpowiem trochę nie wprost. Krajobrazy i obiekty architektoniczne są prawie tożsame ale... W niektórych poniemieckich wioskach, na podwórkach stoją do dziś murowane kapliczki z figurą Matki Boskiej. Takie kapliczki można spotkać TYLKO na Warmii.

Orneta-Pieniężno-Górowo Iławeckie-Bezledy-Ostre Bardo-Sępopol-Korsze-Bisztynek-Stoczek Klasztorny-Lidzbark Warmiński-Orneta. Ok. 230 km

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka podroze 950
    NAS Analytics TAG
    na górę