Honda ogłosiła kolejną akcję serwisową dla poprzedniej generacji modelu Gold Wing. Przyczyną jest wadliwy napełniacz poduszki powietrznej firmy Takata, który może w sposób niekontrolowany eksplodować.

Współczesny przemysł motoryzacyjny bazuje na bardzo rozbudowanej sieci poddostawców, często wspólnych dla wielu marek pojazdów. Nawet najlepszym z nich czasem zdarzają się wpadki, których skutki są bardzo szerokie. Tak stało się w przypadku firmy Takata, renomowanego japońskiego producenta części, w tym kompletnych modułów poduszek powietrznych. Jego produkty montowane są m.in. w Fordach, Toyotach i Hondach. Od jakiegoś czasu trwa międzynarodowa afera związana z wadliwymi poduszkami Takaty, które mogły przyczynić się do wielu nieszczęśliwych zdarzeń. Jej echo dotarło nawet do świata jednośladów, ponieważ w airbagi tej firmy wyposażono niektóre wersje Hondy Gold Wing.

Honda nie ma szczęścia do tego elementu wyposażenia Goldasa, obecne wezwanie jest już trzecim z powodu wadliwego airbaga. Tym razem dotyczy ono ok. 960 egzemplarzy z lat produkcji 2009-2010 oraz 2012-2016, wyposażonych w poduszki Takaty. W składzie ich gazowego napełniacza zachodzą zmiany pod wpływem długotrwałego wystawienia na zmiany temperatury i wilgotności. W rezultacie może on po prostu eksplodować w dowolnym momencie. Łatwo sobie wyobrazić "drobne" komplikacje, jeśli zdarzy się to w czasie jazdy.

Wezwanie Hondy o symbolu KJ1 zostało ogłoszone w USA, stamtąd jednak pochodzą wszystkie Gold Wingi jeżdżące także po naszych drogach. Właściciele tych motocykli z roczników objętych akcją powinni się jak najszybciej skontaktować z polskim oddziałem Hondy. Na szczęście najnowsza edycja Gold Winga ma być wolna od problemów z airbagiem - po ostatnich problemach Honda chucha na zimne i zmieniła dostawcę.