Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 44
Pokaż wszystkie komentarzeTroszke się rozpisałeś, ale nie na marne. Myślę, że pomysł jeżdżenia najpierw na słabym moto jest bardzo dobra, ale lepszym rozwiązaniem byłoby moim zdaniem całkowita zmiana kursu i samego egzaminu. Bez sensu jest uczyć ósemek, bo to tak naprawde niczego nie uczy. Lepiej nauczyć przeciwskrętu, awaryjnego hamowania (nie z 20km/h do zera) itp. żeby każdy wiedział jak ma się zachować w różnych sytuacjach. Wiadomo, że wszystkiego nie nauczymy się na kursie, ale coś takiego moim zdaniem przygotowałoby Nas dużo lepiej, niż ósemka, górka i pokaz świateł... Bardzo zainteresowałeś mnie tym, że odpuszczasz gdy ktoś chce się ścigać. Przyznam, że ja tak nie mam (jestem o połowę młodszy), jednakże widziałem już nie raz co znaczy wyłączenie mózgu. Dlatego myślę, że jakby młodzi mogli się ścigać na torach (chociaż 4 w Polsce) to na drodze już by mnie do tego nie ciągnęło. Wiedziałbym, że do ścigania jest tylko tor i tam mogę spożytkować nadmiar energii i adrenaliny. Niestety każdy wie jak jest. Ale też trzeba pamiętać, że doświadczenia można nabrać tylko jeżdżąc. Dlatego najgorszy jest ten wiek młodości, gdzie jesteśmy "niewyżyci", ale też nie każdy umie np. ocenić odległość i swoje szanse. Pozdrawiam
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza