Shotgun 650 Icon. Tylko 100 sztuk na ¶wiecie!
Royal Enfield wkracza na rynek ekskluzywnych, limitowanych edycji. Tak, to nie żart - producent, który kojarzony jest raczej z solidnymi, prostymi maszynami dla codziennych wojowników szos, właśnie wypuszcza wyjątkową wersję swojego Shotguna 650. I to w ilości zaledwie 100 sztuk na cały świat.
Motocykle Royal Enfield w Indiach są synonimem prestiżu - to dla wielu pierwszy krok w stronę większej, bardziej luksusowej maszyny. W Stanach Zjednoczonych i Europie sytuacja wygląda nieco inaczej - u nas marka znana jest z niezawodnych, nieskomplikowanych i nieprzekombinowanych jednośladów, które zdobyły uznanie dzięki swojej funkcjonalności, a nie kolekcjonerskiej wartości. A jednak oto nadchodzi limitowana edycja Shotguna 650 Icon, inspirowana customem "Always Something", stworzonym we współpracy z firmą Icon.
Reklama
Technicznie nie ma rewolucji, ale chyba nikt się jej nie spodziewał? Silnik pozostaje ten sam, czyli sprawdzona jednostka o pojemności 648 cm³ z dwoma równoległymi cylindrami, generująca 47 KM i 52,3 Nm momentu obrotowego. Motocykl ma sześciobiegową skrzynię, a o bezpieczeństwo dbają tarcze hamulcowe: 320 mm z przodu i 300 mm z tyłu. Zawieszenie? Przednie USD od Showa i tylne amortyzatory z regulacją napięcia wstępnego. W standardzie znajdziemy także LED-owe oświetlenie, dwukanałowy ABS oraz system nawigacji Tripper. Innymi słowy; standard.
Jednak tym razem nie chodzi o osiągi, a o wygląd i ekskluzywność. Każdy, kto zdecyduje się na zakup, dostanie także kurtkę Slabtown Intercept RE od Icon, która idealnie komponuje się z designem motocykla. Cena? 7 699 dolarów w USA i 10 299 dolarów w Kanadzie - czyli o 800 dolarów więcej niż najtańszy standardowy Shotgun 650.
Chętnych na jeden z kolekcjonerskich egzemplarzy na pewno nie będzie brakować. Nie masz budżetu na Ducati Panigale V4 Tricolore lub Aprilia RSV4 EX3MA? Ten Royal Enfield to świetny sposób na posmakowanie limitowanych edycji bez rujnowania konta bankowego.
Przypomnijmy jeszcze, Royal Enfield to jedna z najstarszych marek motocyklowych na świecie, której korzenie sięgają końca XIX wieku. Początkowo firma produkowała rowery i sprzęt wojskowy, a pierwszy motocykl zbudowała w 1901 roku. Hasło "Made like a gun" nie było przypadkowe - motocykle tej marki od początku charakteryzowały się solidną konstrukcją i trwałością.
Wielki przełom nastąpił po II wojnie światowej, gdy brytyjska armia zaczęła korzystać z modelu Bullet. Później produkcja przeniosła się do Indii, gdzie Royal Enfield stał się ikoną tamtejszej motoryzacji. Mimo że firma miała momenty kryzysu, dziś przeżywa renesans i bez wątpienia sprawnie łącząc klasyczny styl z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi. Byle tak dalej.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze