S7 skraca trasę dla motocyklistów. Nad morze bez korków
Nad morze teraz pojedziesz szybciej i z mniejszą frustracją. Kierowcy - w tym oczywiście motocykliści - mogą już korzystać z nowego fragmentu ekspresówki S7 między Żukowem a Chwaszczynem.
To element większego projektu, czyli Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej, która sukcesywnie rozwiązuje problem korków, szczególnie uciążliwych po zjeździe z A1 lub S7 w stronę Trójmiasta. Otwarcie tej trasy to świetna wiadomość przed sezonem wakacyjnym.
Oddany odcinek mierzy prawie 16 kilometrów i choć to tylko połowa całej planowanej OMT, już teraz znacząco odciąża starą obwodnicę Trójmiasta. Do końca 2025 roku całość ma mieć 32 kilometry i połączy drogę S6 z Południową Obwodnicą Gdańska. Nowy fragment to nie tylko asfalt - wybudowano tu 28 obiektów inżynierskich, w tym kładki, przejścia dla zwierząt, mosty i wiadukty. Dla tych, którzy podróżują bez szyb i klimatyzacji, ważna będzie też obecność ekranów akustycznych i przeciwolśnieniowych, które zwiększają komfort i bezpieczeństwo.
Motocykliści jadący przez Żukowo powinni wiedzieć, że obwodnica tej miejscowości jest już połączona z trasą S7, choć nadal w ramach tymczasowej organizacji ruchu. Bajpas łączący wcześniej Trasę Chwaszczyńską z DK20 został zamknięty. Teraz dostępne są inne połączenia - m.in. przez ulice Synaka i Rdestową, prowadzące do węzła Dąbrowa. Alternatywnie można wybrać węzły Miszewo lub Koleczkowo i przez lokalne drogi dotrzeć do Chwaszczyna.
W najbliższych tygodniach - jeszcze w czasie wakacji - planowane jest otwieranie kolejnych docelowych połączeń, zwłaszcza na węźle Gdańsk Południe. To oznacza koniec objazdów i wyraźne usprawnienie przejazdu przez jeden z najważniejszych punktów drogowych w regionie.
Docelowo obwodnica Metropolii Trójmiejskiej przejmie ruch z przeciążonej, starej obwodnicy i poprawi dojazd w stronę A1. Dzięki temu motocykliści zyskają płynne połączenie z centralną i południową Polską, a obwodnica Żukowa przejmie lokalny tranzyt, odciążając centrum tej miejscowości.
Oczywiście nie byłoby tego wszystkiego bez solidnego wsparcia finansowego. Projekt wart prawie 2,9 miliarda złotych został wsparty funduszami unijnymi z programu FEnIKS na kwotę przekraczającą miliard złotych. Swoją drogą, nasze inwestycje drogowe naprawdę robią wrażenie w ostatnich latach. Możemy narzekać na wiele rzeczy, ale dróg mamy z roku na rok więcej.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze