tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Ricky Brabec: Amerykanin, który wygrał Dakar [WYWIAD]
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Ricky Brabec: Amerykanin, który wygrał Dakar [WYWIAD]

Autor: Materiał partnera 2020.02.26, 15:45 Drukuj

Ricky Brabec wygrywając tegoroczny Rajd Dakar wprowadził sporo zmian w statystykach tego najtrudniejszego rajdu na świecie. Został pierwszym Amerykaninem, który stanął na najwyższym stopniu podium Dakaru. Przełamał 19-letnią dominację KTM'a i sprawił, że po 31 latach na szczyt wróciła Honda. Wywiad przytaczamy za Monster Energy.

Ricky, wróciłeś do domu w Południowej Kalifornii jako mistrz klasy motocykli w Rajdzie Dakar 2020. Patrząc wstecz na to, co osiągnąłeś w Arabii Saudyjskiej, czy czujesz, że podbiłeś świat?

Ricky Brabec - Zdecydowanie tak nie jest. To dość prestiżowy wyścig i fajnie jest być pierwszym Amerykaninem, który wygrał, ale wszyscy świetnie razem na to pracowaliśmy. Nie wiem, w życiu jest o wiele więcej do zrobienia. Oczywiście ponownie będę chciał próbować go wygrać i zobaczyć czy, i jak długo, się da. Teraz, gdy jestem już w domu w Kalifornii, staram się po prostu cieszyć wolnym czasem, zanim zacznę znowu ciężko trenować. Nie chcesz, i nie mozesz, codziennie ciężko trenować aż do następnego Dakaru. Jeśli tak zrobisz, na kolejny pojedziesz wypalony. Jestem w domu od prawie miesiąca i codziennie jestem zajęty rzeczami związanymi z mediami i zainteresowaniwem wywołanym moją wygraną. Media wymknęły się trochę spod kontroli. Rozmowy telefoniczne, e-maile, wywiady osobiste... W przyszłym tygodniu lecę do Indii na imprezę Hondy, potem wracam do domu i na Sonora Rally, a potem lecę do Japonii na wydarzenie Africa Twin. Jestem dość zajęty, dosłownie, do czerwca. Zainteresowanie jest ogromne, ale myślę, że to fajnie. Jestem naprawdę zajęty. Budzę się każdego dnia i próbuję coś zrobić. To fajne, ale mimo wszystko jest tego dużo.

Ale taki problem, to dobry problem, nie sądzisz?

RB - Tak, na pewno to dobry problem. Naprawdę ciężko mi to wszystko udźwignąć, ponieważ tam skąd przyjechałem, byłem tylko pustynnym zawodnikiem. Przywykłem do wyścigu, rozładowywania ciężarówki, ścigania się, załadunku i odjazdu. Teraz to są tygodnie mediów i mojej obecności wszędzie, wiesz? Każdy chce wiedzieć wszystko, każdy magazyn chce wiedzieć wszystko, więc to jest całkiem fajnie, ale jest tego zdecydowanie dużo.

Honda nie wygrała Rajdu Dakar od 1989 roku. To 31 lat. Zakładam, że byli absolutnie zachwyceni twoim wynikiem. I nie tylko to, po latach zdetronizowali KTM. Niemały wyczyn co?

RB - Tak, Honda jest naprawdę podekscytowana. Właśnie dwa tygodnie temu spotkałem się z szefem rajdowym Hondy i oni są naprawdę bardzo szczęśliwii. Ja również jestem. W końcu poukładaliśmy wszystkie elementy i sprawiliśmy, że to się stało. Teraz myślę, że znamy przepis na sukces. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku, a nawet w kolejnych dwóch latach, możemy utrzymać Hondę na szczycie.

W ubiegłym roku prowadziłeś w Rajdzie Dakar, kiedy zatrzymała cię awaria silnika. Dojechać tak daleko, z takim wynikiem i  musieć się wycofać... Czy to sprawiło, że tegoroczna wygrana smakowała jeszcze lepiej?

RB - Tak, w 2019 byliśmy bardzo blisko. To było trudne, pogodzić się z tym, że tak się stało, ale jeszcze trudniej było wrócić na motocykl i nadal mieć pewność siebie. W tym roku, w Arabii Saudyjskiej, każdego dnia zastanawiałem się nad motocyklem i nad tym, jakie problemy możemy mieć tym razem. Mieliśmy szczęście, ponieważ nie mieliśmy żadnych problemów. Popełnialiśmy kilka błędów dziennie, ale je sukcesywnie eliminowaliśmy. To naprawdę się opłaciło. W przyszłości będziemy trzymać się tego samego programu i znamy już przepis. Od tego miejsca zaczniemy ponownie.

Zarówno podczas Rajdu, jak i po nim, mówiono, że pustynie Arabii Saudyjskiej oraz pogoda i ukształtowanie terenu były ci bardzo na rękę. Dorastałeś w pustynnych regionach Południowej Kalifornii, czy rzeczywiście było podobnie do tego, co znasz z rodzinnych stron?

RB - Tak, wysokość nad poziomem morza była nieco niższa niż tam, gdzie mieszkam, ale pustynia była DOKŁADNIE taka sama. Pustynia Mojave i pustynie Arabii Saudyjskiej to jest to samo. W Arabii było po prostu mniej krzaków, a przestrzeń była bardziej otwarta. Na Pustyni Mojave wszędzie są krzewy, więc bardzo trudno jest jechać szybko na prostych. Arabia Saudyjska dawała więcej przestrzeni. Piasek był taki sam, tumany kurzu były takie same, nawet pogoda była dosłownie taka, jak w moim domu w Kalifornii. Czułem się tam naprawdę dobrze.

A tak szczerze, jak to jest jeździć i ścigać się na motocyklu tak długo, tak daleko i tak ciężko przez 7 000 kilometrów? O czym myślisz? Co robisz?

RB - Typowy dzień tego rajdu to pobudka o 3:15 rano i starasz się zjeść tyle, ile możesz. O 4:15 jesteś gotowy i na motocyklu. W niektóre dni jesteś na motocyklu do 13:00, a innym razem do 16:00, więc dosłownie napychasz sobie kurtkę jak największą ilością jedzenia. Musisz starać się jeść, kiedy jedziesz. Masz przy sobie wiele różnego rodzaju rzeczy, tylko po to, aby utrzymać energię.

Czy widujesz swoją konkurencję pośrodku tej nicości?

RB - Tak, często widujesz rywali. Zastanawiasz się także, co się teraz dzieje i co możesz zrobić dzisiaj, co mogłoby ci pomóc jutro. Myślisz o tym, co robią twoje psy, o tym, co robi twoja rodzina, śpiewasz. Myślisz: Człowieku, wciąż mam trzy godziny jazdy. To jest do bani. Myślisz o jedzeniu i spaniu. To szalone, ale tak jest.

Okej Ricky. Jaka była najlepsza część tej przygody? Wiem, że jesteś szczęśliwy z wygranej, ale czy jest coś jeszcze co przychodzi ci do głowy?

RB - Nie powiedziałbym, że wygrywanie było najlepszą częścią, ponieważ wszyscy powiedzą, że wygrywanie jest najlepsze lub że dobrze się bawiłeś, ponieważ wygrałeś. Najlepszą częścią dla mnie był pierwszy tydzień. Przez pierwsze pięć dni bawiłem się najlepiej, ponieważ teren był podobny do tego, jaki jest w Kalifornii. Czułem się komfortowo i czułem się pewnie. To wszystko wydawało mi się naturalne. Cały rajd i całe doświadczenie są tym, co naprawdę nas napędza i nas prowadzi. Pierwszy tydzień był naprawdę fajny, ale straciliśmy także Paulo Goncalvesa...

Znałeś Paulo, prawda?

RB - Tak, był byłym zawodnikiem Hondy. To był niezapomniany moment, ale nie jest to coś, z czym chcemy kojarzyć Dakar. To był bardzo nieszcześliwy wypadek. Ale ruszyliśmy dalej i zrobiliśmy to, co chciał, abyśmy zrobili - kontynuowaliśmy wyścig.


Zdjęcia
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę