tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Rajd Dakar 2011 - Orlen Team utrzymuje dobre tempo
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Rajd Dakar 2011 - Orlen Team utrzymuje dobre tempo

Autor: Eristof 2011.01.04, 07:22 Drukuj

Pogoda wczorajszego dnia była typowa dla południowo-amerykańskiego Dakaru. Nad głowami zawodników na przemian pojawiały się gęste chmury, niosące ulewne opady deszczu i palące słońce

Za nami drugi etap tegorocznej edycji najtrudniejszego maratonu offroadowego na świecie. Pogoda wczorajszego dnia była typowa dla południowo-amerykańskiego Dakaru. Nad głowami zawodników na przemian pojawiały się gęste chmury, niosące ulewne opady deszczu i palące słońce. Takie warunki są bardzo ciężkie zarówno dla zawodników, jak i ich maszyn, a zwłaszcza dla opon, których ubywało w oczach z każdym pokonanym kilometrem.

Aby przejechać 300-kilometrowy odcinek specjalny i 440 km trasy dojazdowej kierowcy motocykli musieli ostrożnie obchodzić się z manetką gazu. Doskonale wiedział o tym Marek Dąbrowski, który do mety w San Miguel de Tucuman dojechał na dobrym 23. miejscu. Wynik ten dał mu awans do pierwszej dwudziestki klasyfikacji generalnej, gdzie objął 19. pozycję.

„Przejechałem 300 kilometrów po zakrętach i bardzo twardej nawierzchni. Oszczędzałem oponę, a jednak starłem ją praktycznie dokumentnie. Jutro muszę chyba przyjąć mniej agresywną strategię i bardziej dozować gaz, być może będę musiał trochę zwolnić, gdyż w przeciwnym razie mogę mieć problemy na długich etapach. Mój motocykl jest duży i ciężki, dodatkowo ma większy moment obrotowy niż mniejsze czterysta pięćdziesiątki. To wszystko działa na niekorzyść mojego ogumienia.” – mówi Dąbrowski.

Zaledwie 18 sekund za Markiem, z 24. lokatą linię kończącą odcinek specjalny przejechał Jacek Czachor. Widać, że coraz lepiej dogaduje się on ze swoją nową maszyną, która jak sam twierdzi jest znacznie słabsza od 690-tki i o ponad 10 km/h wolniejsza. Kapitan Orlen Teamu, pomimo przygody z świnią, która stanęła mu na drodze, był zadowolony z przebiegu wczorajszego dnia.

„Etap był znacznie ciekawszy niż wczoraj. Rywalizacja sprawiała mi dużą przyjemność. Musiałem jednak jechać w kurzu, gdyż startowałem w grupie, która była wypuszczana co 30 sekund. Na trasie miałem przygodę. W pewnym momencie na OS wbiegła duża spłoszona świnia i zablokowała drogę. Musiałem ostro hamować. Rzeczywiście mieliśmy z Markiem bardzo podobny czas. Nasze motocykle różnią się znacznie i każdy z nas jedzie trochę inną techniką. Naszym celem jest jednak rywalizacja z innymi zawodnikami, a nie między sobą.” – mówi Jacek Czachor.

Ruben Faria, który w pierwszym etapie miał najlepszy czas na mecie odcinka specjalnego nie cieszył się długo pozycją lidera. Sędziowie nałożyli na niego minutową karę za przekroczenie prędkości. Przez to liderem został jego zespołowy kolega Cyril Despres i to on jako pierwszy wyjechał na trasę wczorajszego dnia. Pierwszy też dotarł do mety 1’49’’ przed drugim Marciem Comą oraz 3’46’’ przed trzecim Davidem Casteu. Odniósł tym samym swoje 25. etapowe zwycięstwo.

Słowa „nie lubię poniedziałków” na pewno nie będą dziwnie brzmiały w ustach Łukasza Łaskawca. 20-letni reprezentant Polski, jadący w czeskim zespole KM Racing do dzisiejszego odcinka specjalnego wystartuje z ostatniej, 28. pozycji. Co dokładnie przydarzyło się Łokerowi na trasie wczorajszego etapu dokładnie nie wiemy. Nie mniej jednak cieszymy się, że nadal będziemy mogli mu kibicować. W stawce kierowców quadów zatriumfował Alejandro Patronelli – brat ubiegłorocznego zwycięzcy Dakaru.

Taktyka jazdy równym tempem każdego dnia zawodów, którą obrał Krzysztof Hołowczyc przynosi spodziewane efekty. Wczoraj załoga BMW X-Raid w barwach Orlen Teamu powtórzyła wynik z niedzieli i ukończyła etap na 6. miejscu. Dzięki temu Polak i pilotujący go Belg awansowali na 5.lokatę w tabeli klasyfikacji generalnej. Drugie z rzędu etapowe zwycięstwo odniósł Carlos Sainz.

„Mógłbym mocniej zaryzykować i przyśpieszyć o kolejnych kilkadziesiąt sekund. To nadal będzie za mało na Carlosa Sainza, czy Nassera Al.-Atttiyah. W drugiej strony za mną jest również kilku szybkich zawodników, którzy będą atakować. Musimy rozkładać równomiernie siły i jechać równym tempem, gdyż mamy jeszcze wiele odcinków specjalnych. Z taktyki wynika, że nie ma co za wszelką cenę atakować. Samochód sprawuje się rewelacyjnie, nie ma żadnej rysy, więc jest potencjał by trochę jeszcze przyśpieszyć. Na odcinku specjalnym straciliśmy kilka cennych sekund z powodu quada, który blokował nam drogę. Dawaliśmy mu sygnał by zjechał, ale jak się później okazało miał uszkodzony system alarmowy. Myślę, że przez to straciliśmy kilka sekund.” – komentuje Hołowczyc.

Pech dopadł wczoraj polską załogę ciężarówki MAN. Jadący w jej kabinie Grzegorz Baran i Rafał Marton mieli awarię układu hamulcowego, przez co jechali wolniej i bardziej zachowawczo. Do mety dojechali na 52. miejscu.

Dziś dakarowa karawana ruszy w kierunku San Salvador de Jujuy. Będzie to pierwszy dłuższy odcinek specjalny w tym rajdzie i na pewno nie będzie łatwy. Kierowcy quadów i motocykli będą ścigać się przez 521 kilometrów, wśród pustynnych gór, kanionów oraz w końcowej części leśnych drzew. OS dla załóg samochodów ciężarowych skrócono do 226 km.

Foto: www.dakar.com

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę