Podczas Bałtyckiego Rajdu największą ucztę mym zmysłom sprawiły polskie Sokoły 1000 i 600, włoskie Moto Guzzi, szczególnie te starsze single z leżącym cylindrem, a także maszyny angielskie, wśród których szczególną uwagę zwracał rodzinny sidecar z końca lat 60. z dwucylindrowym Triumphem w roli holownika, a także sportowe single z lat 30. - Rudge Ulster i bardzo rzadki AJW. Ciekawie prezentował się również niemiecki NSU Standarmax z lat 50. Wśród zabytkowych maszyn nie mogło oczywiście zabraknąć wojskowego Harleya z czasów II Wojny Światowej. Liczną grupę maszyn startujących w rajdzie stanowiły zaprzęgi produkcji radzieckiej oraz motocykle dostępne w polskich sklepach w czasach PRL-u. Wśród tych z kolei najliczniej reprezentowane były niemieckie Emzetki.
Galeria pochodzi z artykułu:

Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze