Ścigacz.pl

Branża motocyklowa również została dotknięta kryzysem wywołanym wojną w Ukrainie. Szczególnie ucierpiała marka Ural, która w wyniku sankcji musiała całkowicie zaprzestać produkcji i wysyłki motocykli. Teraz jest gotowa do wznowienia produkcji.

Motocykle Ural dotychczas były produkowane w mieście Irbit w Rosji, ale największą popularnością cieszyły się w Stanach Zjednoczonych. Liczba produkowanych rocznie egzemplarzy nie jest spektakularna, bo wynosi zaledwie ok. 1200 szt., ale producent dzielnie trzyma się na rynku. Aż 95 proc. motocykli jest przeznaczonych na eksport, a 80 proc. części pochodziło spoza Rosji. Teraz maszyny będą powstawać w mieście Pietropawłowsk zlokalizowanym w północnej części Kazachstanu, ok. 600 km od dotychczasowej fabryki.

Większość pracowników wyższego szczebla zostanie przeniesiona, a do produkcji zostaną zatrudnione i przeszkolone 24 nowe osoby. W swojej obecnej formie Ural działa na rynku od 20 lat, ale oczywiście nie zapomina o swoich korzeniach. Wiceprezes ds. marketingu i sprzedaży międzynarodowej Madina Merzhoeva, która mieszka w Stanach Zjednoczonych, dodaje: "Ludzie rozumieją, że obecne wydarzenia nie reprezentują marki. Wszystko co robiliśmy przez ostatnie 20 lat jako marka, jest dokładnie w opozycji do tego, co dzieje się obecnie w tym konflikcie. Ural zawsze chciał się integrować ze światem. Marce zależy na społeczności, wspólnym robieniu rzeczy i łączeniu ludzi."

Dla rosyjskiego producenta motocykli jest to zupełnie nowa sytuacja i na razie nie wiadomo, jak klienci zareagują na fakt, że ich ukochana marka robi poważną przeprowadzkę, ale czasami drastyczne ruchy są potrzebne dla uratowania biznesu.