Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 84
Pokaż wszystkie komentarzePowiem wprost - nie wierzę w ten wynik ani za grosz. Jedyny sposób na osiągnięcie tych liczb to lanie wachy mierzonej w galonach. Macie albo błąd w założeniach w stylu mieliście już jakieś paliwo w baki i mieliście go nie mało albo w realizacji. Należy pamiętać, że im krótszy dystans tym większy błąd statystyczny. Nawet test WMTC dla vstroma wykonany przez suzuki, a jest on przeprowadzany na bieżni na płaskim i w generalnie nie osiągalnych w życiu warunkach, dał 4 litry. Zdejmijcie ten artykuł bo po pierwsze to nie prima aprilis a po drugie ktoś w to jeszcze uwierzy. Wam opadły kopary na widok wyniku? Mi opadła na widok że takie bzdury piszecie ni ścigaczu. ps: nie jest to trolowanie ale i tak wiem, że hejt będzie.
OdpowiedzA ja powiem wprost - wierzę. Według mnie, nie do końca rozumiesz zasady eco-drivingu i fakt, że przy odpuszczonej manecie spalanie wynosi 0. Otrzymany wynik nie oznacza, że jak ktoś będzie sobie bardzo spokojnie jeździł nowym V-Stromem, to zejdzie poniżej 3l/100km. To osiągnie tylko osoba, która na każdym kroku będzie myślała o oszczędzaniu paliwa, przez cały dystans, w najdrobniejszych szczegółach i we właściwy sposób. W samochodach można osiągać tak samo nieprawdopodobne wyniki, stosując podobne zasady. Idąc w drugą stronę z kolei, Top Gear udowodnił, że BMW M3 jest bardziej ekonomiczne niż Toyota Prius. Wszystko to nie zmienia faktu, że tak na prawdę nikt w ten sposób nie jeździ, sam redaktor pisze, że była to męczarnia. Ale fajnie jest się zastanowić nad sensem istnienia różnych głupich wynalazków wiedząc, że de facto największy wpływ na spalanie ma Twoja stopa/ręka.
OdpowiedzZasady jazdy ekologicznej są mi znane. To, że hamowanie silnikiem przy maszynach z wtryskiem nie zużywa paliwa to też nie jest dla mnie nowością - sam mam gaźniki w motorze ale to bez znaczenia. Chodzi o to, że zaprezentowany wynik jest nierealny. Nawet na bieżni testowej suzuki tyle nie wyszło. Nie zależnie od konsekwencji w stosowaniu zasad - nie da się. Tu na domiar złego przejechany został bardzo któtki dystans co jeszcze bardziej podważa realność wyniku. Niech tester spróbuje tego samego na dystansie 5000km. Wynik będzie znacznie bliższy prawdzie.
OdpowiedzDokładnie to samo chciałem napisać. Jak najbardziej wierzę w ekodriving, ale test na tak krótkim odcinku to tylko jeden wielki błąd pomiarowy. 2,31l/100??!! spróbujcie zalać dopełna zbiornik i powtórzyć wynik na dystansie powiedzmy 400-500km np jadąc stałą, niską prędkością autostradą. No chyba, że ten V-Strom jest faktycznie na wodę :D
OdpowiedzPoniekąd masz sensowne argumenty, ale: 1 - Jazda po autostradzie z niską prędkością jest a) głupia, b) niebezpieczna, c) chamska 2 - Jasne, możemy zalać do pełna i jeździć po autostradzie, ale co to udowodni? Przecież wiadomo, że jazda ze stała prędkością korzystnie wpływa na spalanie. Zerknij na oświadczenie na początku testu, chcieliśmy mieć urozmaiconą trasę. 3 - Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak czasochłonne i monotonne będzie przejechanie bez przerwy 800-900 km z prędkościami rzędu 60-80 km/h.
OdpowiedzNie zrozumiałeś chyba kolegi, mnie zresztą też. Albo nie chciałeś. Więc wyjaśnię Twoje obie wątpliwości: 1. 89km/h nie jest taką znowu niską prędkością. Na autostradzie nie można jeździć poniżej 40km/h więc gdzie tu głupota i chamstwo? Bo z tym że jazda 90km/h po autostradzie może być w Polsce niebezpieczna to się zgodzę. 2. Zgadzam się. Powinniście zrobić te kilometry na tej waszej zróżnicowanej trasie. Tylko by było ich nie mniej niż na dwa tankowania pod korek. Wtedy wynik będzie miał znamiona prawdziwości i rzetelności. 3. A to sobie w kolano strzeliłeś. Zrobiliście sensację na głównej stronie, podaliście wynik który nijak się ma do rzeczywistości bo Wam się nie chciało? Bo to czasochłonne i monotonne? Po co wogóle robić taki test skoro to czasochłonne? Radzę zobaczyć jak wyglądają prawdziwe raporty spalania. Ile tysięcy kilometrów ludzie robią zanim się dowiedzą ile spalą.
OdpowiedzOd jazdy ze stałą prędkością bardziej ekonomiczne jest właśnie ciągłe delikatne przyspieszanie i ospuszczanie gazu, na zmianę, powiedzmy w zakresie 70-120km/h ale to różnie w zależności od charakterystyki danego silnika, itd.
OdpowiedzJadąc ze stałą prędkością na pewno się nie uda, bo wtedy ani przez chwilę spalanie nie spadnie do zera, jak przy odpuszczaniu...
OdpowiedzOdpowiadając na oba Twoje wpisy: Twoja teoria rozbija się brutalnie o zasadę zachowania energii. Tej nie oszukasz. To co napisałeś miało by sens gdyby przy zamkniętej manetce motor zamiast nie zużywać paliwa, generował by je. Niestety tak wesoło nie jest. Znacznie więcej energii silnik zużywa kiedy przyśpiesza niż oszczędza przy hamowaniu silnikiem.
OdpowiedzTo nie jest żadna teoria tylko praktyka właśnie. Jazda ze stałą prędkością nie jest możliwie najbardziej ekonomicznym sposobem jazdy. Co do tego, że "wynik jest nierealny", to się zgodzę ale w tym sensie, że nikt tego nie osiągnie jadąc normalnie. Natomiast jak ktoś BAAAARDZO chce, to można to osiągnąć, czego tu masz przykład. Powtarzanie go na dłuższym dystansie będzie największym wyzwaniem dla kierowcy a nie dla motocykla. Niby czemu redaktorzy mieliby ściemniać? Jak dla mnie wynik jak najbardziej realny i nie mam pojęcia czemu bogu ducha winnym redaktorom jedziesz od kłamców. Można by ich ewentualnie nauczyć "teorii i techniki eksperymentu" oraz tego, że każdy jeden pomiar ma pewien błąd itd. Wtedy wynik brzmiałby 2,31l/100km (+- 0,2l) gdzie te 0,2 oznaczałoby niepewność wyniku... Oni przejechali ponad 150km, to nie jest mało !!! W 1986 Honda CRX potrafiła spalać w okolicach 6l/100km. Naprawdę nie możesz uwierzyć, że prawie 27 lat poźniej nowoczesny motocykl może, przy odpowiedniej jeździe, palić połowę z tego??? Myślę, że gdyby nie normy emisjii spalin i inne mniej lub bardziej sensowne, obowiązkowe wynalazki, to dałoby się zejść sporo niżej i nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Odpowiedz