Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 84
Pokaż wszystkie komentarzeOdpowiadając na oba Twoje wpisy: Twoja teoria rozbija się brutalnie o zasadę zachowania energii. Tej nie oszukasz. To co napisałeś miało by sens gdyby przy zamkniętej manetce motor zamiast nie zużywać paliwa, generował by je. Niestety tak wesoło nie jest. Znacznie więcej energii silnik zużywa kiedy przyśpiesza niż oszczędza przy hamowaniu silnikiem.
OdpowiedzTo nie jest żadna teoria tylko praktyka właśnie. Jazda ze stałą prędkością nie jest możliwie najbardziej ekonomicznym sposobem jazdy. Co do tego, że "wynik jest nierealny", to się zgodzę ale w tym sensie, że nikt tego nie osiągnie jadąc normalnie. Natomiast jak ktoś BAAAARDZO chce, to można to osiągnąć, czego tu masz przykład. Powtarzanie go na dłuższym dystansie będzie największym wyzwaniem dla kierowcy a nie dla motocykla. Niby czemu redaktorzy mieliby ściemniać? Jak dla mnie wynik jak najbardziej realny i nie mam pojęcia czemu bogu ducha winnym redaktorom jedziesz od kłamców. Można by ich ewentualnie nauczyć "teorii i techniki eksperymentu" oraz tego, że każdy jeden pomiar ma pewien błąd itd. Wtedy wynik brzmiałby 2,31l/100km (+- 0,2l) gdzie te 0,2 oznaczałoby niepewność wyniku... Oni przejechali ponad 150km, to nie jest mało !!! W 1986 Honda CRX potrafiła spalać w okolicach 6l/100km. Naprawdę nie możesz uwierzyć, że prawie 27 lat poźniej nowoczesny motocykl może, przy odpowiedniej jeździe, palić połowę z tego??? Myślę, że gdyby nie normy emisjii spalin i inne mniej lub bardziej sensowne, obowiązkowe wynalazki, to dałoby się zejść sporo niżej i nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Odpowiedz