Nocne objazdy pod Tatrami. Zamykają tunel na Zakopiance
Na Zakopiance znowu szykują się spore perturbacje, bo tunel, który kosztował miliard złotych i od trzech lat pomaga kierowcom szybciej przedostać się przez góry, trzeba będzie zamknąć. Na szczęście nie na długo.
To nie awaria ani kaprys drogowców, ale konieczny przegląd systemów bezpieczeństwa i nocne prace serwisowe. Kierowcy jadący tą trasą z poniedziałku na wtorek oraz z wtorku na środę muszą uzbroić się w cierpliwość i przygotować na objazdy.
Prace w tunelu są koniecznie. Chodzi o kompleksowe sprawdzenie wszystkiego, co pozwala tej przeprawie działać bezpiecznie i sprawnie. Drogowcy zajmą się oświetleniem, zasilaniem, sterowaniem, wentylacją, monitoringiem, czujnikami, systemem nagłośnienia, łącznością, hydrantami i dylatacjami. To właśnie dzięki takim kontrolom tunel imienia Marii i Lecha Kaczyńskich utrzymuje wysoki poziom bezpieczeństwa, a kierowcy mogą mieć pewność, że nic ich tam nie zaskoczy.
Aby ograniczyć korki do minimum, prace zaplanowano w nocy. Najpierw w stronę Zakopanego, od godziny 22 do 6 rano, jedna nitka zostanie całkowicie zamknięta, a między 1:30 a 2 w nocy nikt nie przejedzie tunelem w żadnym kierunku, bo wtedy zaplanowano testy pożarowe. Kolejnej nocy dokładnie taki sam scenariusz czeka nitkę prowadzącą do Krakowa. Wtedy również od 1:30 do 2 rano tunel będzie całkowicie wyłączony z ruchu.
Na czas zamknięcia cała trasa S7 między węzłami Lubień i Skomielna Biała zostanie zablokowana, a kierowcy zostaną skierowani na objazdy drogami wojewódzkimi i krajowymi. W praktyce oznacza to podróż DW968 przez Mszanę Dolną i DK28, w zależności od kierunku, co dla wielu będzie dodatkowym utrudnieniem.
Przypomnijmy jeszcze, że tunel pod Zakopianką to jedna z najważniejszych inwestycji drogowych ostatnich lat. Budowa trwała sześć lat, a koszt sięgnął miliarda złotych. Każda z dwóch nitek ma dwa pasy w jednym kierunku i pas awaryjny, który w przyszłości może zostać zamieniony w trzeci pas ruchu. Sam przejazd trwa około 75 sekund przy prędkości 100 km/h, a nad bezpieczeństwem czuwa aż 170 kamer i system pomiaru prędkości.
Ten fragment Zakopianki to jednak nie jest zwykła trasa. Ruch jest tu specyficzny, bo to droga turystyczna, na której największe natężenie pojawia się w weekendy, święta i wtedy, gdy pogoda sprzyja wypadom w góry. W tygodniu jest luźniej, ale gdy tylko zaczyna się wolne, Zakopianka i jej tunel przeżywają prawdziwe oblężenie. Zamknięcie w nocy może zirytować niejednego kierowcę, ale po pierwsze prace zaplanowano w tygodniu, do tego w nocy, a i pogoda będzie gorsza niż w ostatnich dniach. To wszystko może sprawić, że uda się uniknąć korków i przestojów. Najważniejsze, że w kolejnych dniach będzie można już jechać tunelem bez przeszkód, a przede wszystkim bezpiecznie.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze