Ścigacz.pl

W długi weekend, w miejscowości Kraszewo Podborne doszło do nietypowego wypadku z udziałem motocyklisty. Kierujący jednośladem został wystrzelony z siodła, a następnie uderzony przez własną maszynę. Historia jest o tyle zagadkowa, że w zdarzeniu nie brały udziału żadne inne pojazdy, bo droga była pusta.

Jak poinformował na swoim profilu Miejski Reporter, motocyklista z niewiadomych przyczyn stracił kontrolę nad motocyklem i się przewrócił. Sunący po jezdni jednoślad uderzył w kierującego i wpadł do rowu. Choć na miejsce przybył śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, to 35-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Na miejscu byli też druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Raciążu.

Według wstępnych informacji, droga była pusta i motocyklista nie zderzył się na pewno z żadnym pojazdem i podróżował sam. Komenda Powiatowa Policji w Płońsku podała z kolei, że zdarzenie miało miejsce po godz. 17:00. Mężczyzna stracił panowanie nad jednośladem i spadł na pobocze. Policjanci ustalili, że przyczyną wypadku była prawdopodobnie nadmierna prędkość, a kierujący miał czynny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.